Całkiem możliwe, że jesteś tutaj dlatego, ponieważ właśnie wpisałeś w wyszukiwarkę Google tytułowe pytanie: "Jak popełnić samobójstwo?" Najprawdopodobniej masz problem, z którym nie umiesz sobie poradzić - i ja to doskonale rozumiem, bo sama też miałam kiedyś naście lat: nie dogadywałam się z rodzicami, cierpiałam na poważną chorobę, świat i ludzie na każdym kroku boleśnie mnie doświadczali i zawodzili na całej linii...Czasami też miałam ochotę po prostu ze sobą skończyć - żeby już niczego więcej nie czuć, nie cierpieć, nie rozczarowywać się kolejny raz...
Ale wiesz co?
Jakoś to wszystko przetrwałam i teraz już wiem, że było warto o siebie zawalczyć!
Wysłuchaj mnie, proszę - nawet jeśli sytuacja wydaje Ci się beznadziejna
i nie masz w tej chwili najmniejszej ochoty na to, by ktoś całkiem obcy dawał Ci tzw. "dobre rady" !
Nie będę przytaczać Ci tutaj żadnych statystyk, liczb i procentów. Ty nie jesteś jakąś tam liczbą, nie jesteś procentem! Jesteś
człowiekiem, który wiele znaczy! Jesteś sobą i jesteś ważny! Bardzo
możliwe, że dla kogoś jesteś wręcz całym światem - choć nawet tego nie
podejrzewasz i nie zdajesz sobie z tego sprawy!
Chciałam
dzisiaj zaproponować Ci, żebyś sięgnął po pewną książkę, która może choć
w minimalnym stopniu Cię nakierować. Pamiętaj jednak, że to nie będzie żadne cudowne remedium - bo najbardziej potrzebna jest POMOC SPECJALISTY !!! Mimo to we wspomnianej książce znajdziesz kilka cennych informacji i kontaktów, pod które warto się zgłosić. Opowiada ona o 16-letnim Borysie, który
również nie widział sensu dalszego życia i postrzegał je jako pasmo
niekończących się porażek. To absolutnie nie była wina Borysa! Tak
naprawdę odpowiadał za to tajemniczy głos w jego głowie i zaburzone
procesy chemiczne w mózgu - który po prostu nie działał tak, jak
powinien.
Borys bardzo wstydził się komukolwiek o tym
opowiedzieć. Długo udawał, że wszystko jest w porządku i starał
się, żeby jego bliscy niczego nie zauważyli. Jego DEPRESJA okazała się
przeciwnikiem wyjątkowo upartym, wytrwałym i trudnym do pokonania - a
przede wszystkim niezwykle podstępnym, zmuszającym do ciągłego odgrywania ról, zakładania kolejnych masek i
odgradzania się od reszty świata grubym, nieprzeniknionym murem...
Nie zamierzam Cię okłamywać. Nie napiszę, że wszystko w tej książce skończyło się dobrze - i że nie doszło do żadnej tragedii. Chcę natomiast powiedzieć Ci, że takiej tragedii zawsze można zapobiec - jeżeli tylko odpowiednio wcześnie poprosisz o zewnętrzne wsparcie!
Jeśli faktycznie odnosisz wrażenie, że Twoja sytuacja jest totalnie do dupy, jest kompletnie patowa i bez wyjścia - możesz zwrócić się do kilku sensownych organizacji i instytucji powołanych po to, by pomagać osobom w trudnym położeniu:
- W każdy czwartek w godzinach 16:00-20:00 możesz zadzwonić pod numer Fundacji ITAKA (22) 484 88 01 - by porozmawiać z psychologiem i opowiedzieć mu o swoich problemach;
- Wejdź też na stronę Stop Depresji i napisz maila na ich adres porady@stopdepresji.pl;
- Skontaktuj się z pierwszym ogólnopolskim bezpłatnym i anonimowym Telefonem Zaufania Dla Dzieci i Młodzieży 116 111 - codziennie od 12:00 do 02:00;
- Wykręć numer bezpłatnego Dziecięcego Telefonu Zaufania Rzecznika Praw Dziecka 800 12 12 12, czynnego od poniedziałku do piątku w godzinach od 8:15 do 20:00;
- Odwiedź portal Twarze Depresji - i przekonaj się, że na tę poważną chorobę cierpi całe mnóstwo osobistości znanych zarówno z pierwszych stron gazet, jak i z telewizyjnych ekranów;
- Porozmawiaj o swoich problemach z kimś bliskim - rodzicami, przyjaciółmi, ulubionym nauczycielem...
Nie wahaj się, żeby skorzystać z pomocy - bo zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji!
Nie wstydź się mówienia o swoich problemach - bo nie jesteś z nimi sam!
Nie podejmuj pochopnie nieodwracalnych, drastycznych decyzji -
bo naprawdę WARTO ŻYĆ i na pewno jeszcze niejeden raz się o tym przekonasz!
Ewa Nowak
Literacki Egmont
wiek: 16 +
Ostatnio zmuszony jestem do bacznego wychwytywania sygnałów z nią związanych, zwłaszcza po otrzymaniu wychowawstwa i własnej klasy pod opiekę
OdpowiedzUsuńTo bardzo odpowiedzialna rola, bez dwóch zdań!
UsuńNa depresję nie pomoże książka, tylko specjalista! Taka jest prawda, bo jeżeli ktoś chce targnąć się na życie jest w ostatnim stadium depresji.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego podaję namiary na specjalistów i telefony zaufania, którzy mogą takiej osobie pomóc (te same informacje i sugestie znajdują się również w książce). Wiadomo, że trzeba podjąć kompleksową terapię / wdrożyć leczenie farmakologiczne - ale taki pierwszy telefon może być przełamaniem bariery lęku i wstydu - a odpowiednio wykwalifikowany konsultant z pewnością pokieruje swojego rozmówcę dalej i podpowie mu, jakie kroki powinien podjąć.
Usuńdepresja to cholerna choroba, której pomóc może raczej tylko i wyłącznie specjalista
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Dlatego książka też do specjalistów odsyła, jest napisana we współpracy z psychologiami i suicydologami - a poza tym może uwrażliwić otoczenie na pewne niepokojące symptomy, które często świadczą o depresji, stanach lękowych lub innych zaburzeniach.
UsuńJasne jest, że książka to absolutnie nie jest żadne remedium - lecz można poszukać w niej wskazówek, do kogo zgłosić się po pomoc.
Depresja choroba naszych czasów
OdpowiedzUsuńTo smutne, że tak wielu młodych ludzi nie radzi sobie i zapada na tę podstępną chorobę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat ... myślę że ten wirus zrobił trochę dobrego dzieci w końcu mają kiedy porozmawiać z rodzicami a nie siedzieć tylko i buszować na sklepach w galerii.
OdpowiedzUsuńJak ja się ciesze, że powstają takie książki poruszające tak ważny temat. Super, że w poście zamiescilas możliwości szukania pomocy!
OdpowiedzUsuńPrzerażające jest, że często osoby z depresją są ignorowane, a jedyne lekarstwo na tę poważną chorobę to "weź się w garść" zamiast faktycznie zaoferować pomoc i kontakt ze specjalistą :/
OdpowiedzUsuńw Holandii (nie wiem jak w innych krajach) ludzie normalnie biorą zwolnienie lekarskie z powodu depresji, tylko w Polsce się to bagatelizuje i każe "uśmiechać"
OdpowiedzUsuńmam paru znajomych, którzy ciągle bagatelizują swoje objawy, niestety na siłę pomóc się nie da
UsuńNiestety, Polska pod wieloma względami jeszcze nie dorównuje innym krajom - i opieka psychologiczna oraz psychiatryczna również do takich względów należą. Najpierw musiałaby się zmienić nasza polska mentalność - chociażby mit "matki Polki", która nie ma prawa na nic się skarżyć (a depresja poporodowa zdaniem wielu osób to tylko wymysł i wymówka dla leniwych... :( )
Usuńmyślę, że jest to spowodowane również ludźmi, którzy bardzo chętnie wykorzystali by taką opcję i po prostu udając chorobę, siedzieli by w domu
UsuńCieszę się, że jest coraz więcej wydawnictw o tematyce depresji wsrod dzieci i młodzieży i ze mówi się o tym głośno i wyraźnie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że są takie książki, jednak wątpię, żeby ktoś, kto chce popełnić samobójstwo (więc znajduje się w ostatnim stadium depresji), czytał książkę o tym i pstryk... uratowany.... Pomocy takie osoby potrzebują duż o wcześniej...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNikt nie mówi, że nastąpi magiczne "pstryk". W tekście zostało pogrubione, napisane drukowanymi literami i zaznaczone na czerwono - najważniejsze jest zwrócenie się po POMOC DO SPECJALISTY + dodatkowo lista infolinii, pod które można zadzwonić z prośbą o wsparcie. Wystarczy odrobina czytania ze zrozumieniem.
UsuńBardzo ciężki temat, a coraz częściej spotykany....
OdpowiedzUsuńKsiążki, czasopisma, foldery pełnią funkcję uzupełniającą do rozmowy ze specjalistą, przede wszystkim podnoszą świadomość o zakresie istnienia choroby, możliwości otrzymanej pomocy, nie tylko dla bezpośrednio zainteresowanego, ale też dla członków jego rodziny.
OdpowiedzUsuńOsobom zmagającym się z depresją sama książka pewnie nie pomoże, ale ich bliskim może wskazać kierunek, w którym powinni podążać.
OdpowiedzUsuńsporo osób poleca tę książkę. Na szczęście problem mnie nie dotyczy, ale myślę że na lekcjach wychowawczych to powinna być obowiązkowa lektura...
OdpowiedzUsuńTylko, ze osoby z depresja nie chca byc swiadome tej choroby. To tak jak Alkoholik zapiera sie, ze nim nie jest. To okropna choroba, ktora zabiera tysiace niewinnych osob. A one czuja sie osamotnione nie widzac sensu zycia. I ciezko tu wymyslec cokolwiek, bo wiem, ze jesli dana osoba nie chce poddac sie terapii (bo nie widzi sensu) to innego rodzaju pomocy nie znam.
OdpowiedzUsuńRóżnie bywa, nie ma co generalizować. Znam osoby, które w porę zdały sobie sprawę ze swojego stanu i zaczęły szukać pomocy. Ale masz rację - trzeba widzieć problem, być otwartym na terapię i kontakt ze specjalistą - bez tego ani rusz.
UsuńWażna lektura, z pewnością obowiązkowa dla każdego rodzica!
OdpowiedzUsuńPrzy depresji, najważniejszy jest lekarz i terapeuta. Czasem bez leków niektórzy nie są w stanie podjąć leczenia, więc jeśli ktoś wyszukuje takie hasła, czas by porozmawiać ze specjalistą.
OdpowiedzUsuńOczywista sprawa! Leki to jedno, terapia u specjalisty drugie. Dopiero takie kompleksowe postępowanie może dać jakieś sensowne efekty.
UsuńDepresja to nadal temat tabu w Polsce i naszym społeczeństwie. Książka powinna być czytana wcześniej, jako przestroga i podpowiedź co zrobić jak widzisz niepokojące objawy u siebie lub kogoś bliskiego.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że wśród dzieci to taki duży problem.
OdpowiedzUsuńniestety, coraz więcej dzieci i młodzieży musi udać się do specjalisty na leczenie depresji :(
OdpowiedzUsuńDepresja i samobójstwa wśród dzieci to coraz częściej spotykany problem - bardzo mnie to smuci. Warto nagłaśniać te tematy, by rodzice wiedzieli jak pomóc dziecku z depresją, czy innymi niepokojącymi zmianami w psychice.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńDepresja to bardzo ciężka choroba i niestety wiele osób się z nią zmaga. Czasem ciężko dostrzec, że ktoś zmaga się z takim problem, jeśli nie zna się dokładnie objawów depresji. Na Waszym miejscu zerknęłabym sobie na informacje w sieci, bo tam można znaleźć wiele różnych artykułów na temat depresji.
OdpowiedzUsuńBardzo ciężka choroba dzisiejszych czasów, warto o tym mówić, by unikać takich wypadków! Pamiętajcie, gdy będziecie w takiej sytuacji, skontaktujcie się ze specjalistą!
OdpowiedzUsuń