niedziela, 4 kwietnia 2021

"Mistrz kieszonkowy z placu budowy" - czyli o wielkiej mocy małej Brumki i najtrwalszym fundamencie przyjaźni.

Czy pamiętacie jeszcze naszych dobrych znajomych z kultowego literackiego placu budowy? Wiosną wracają do nas w kolejnej odsłonie i stają przed poważnym dylematem, czy powinni przyjąć do swojego grona zupełnie nową, miniaturową ładowarkę o wdzięcznym imieniu Brumka.  Dźwig, koparka, wywrotka, spychacz i betoniarka są już na tyle zżyci i związani ze swoimi dotychczasowymi kompanami, że początkowo podchodzą do tego pomysłu nieco sceptycznie - a momentami wręcz szydzą z małej ładowarki, wyśmiewają jej niewielki rozmiar i poddają w wątpliwość posiadane przez nią budowlane kompetencje...

Pewnego dnia dochodzi jednak do sytuacji, w której spychacz zsuwa się ze stromego urwiska i grzęźnie w głębokim błocie. Brumka okazuje się wówczas na tyle szybka, przyczepna i zwinna, by skutecznie pomóc mu wydostać się z potrzasku - a jej sprawna współpraca z pozostałymi maszynami zjednuje jej pełne uznanie, szacunek i zaufanie wśród nowych przyjaciół. Wszystkie pojazdy dochodzą przy okazji do słusznego wniosku, że to nie gabaryty Brumki świadczą o jej wielkości, odwadze i walecznym sercu! Zdecydowanie bardziej liczy się wnętrze małej ładowarki: dzielne i nieustraszone, pomimo mylnego pierwszego wrażenia!

"Mistrz kieszonkowy z placu budowy" to piękna opowieść o poczuciu własnej wartości i wzajemnym wsparciu - a także o tym, że nie należy oceniać nikogo wyłącznie przez pryzmat jego wyglądu. Wcale nie trzeba być gigantem, wyróżniać się jakimikolwiek zewnętrznymi cechami ani wpisywać się w jakiekolwiek obowiązujące kanony i schematy - by móc zostać naprawdę dobrym przyjacielem, potrzebnym i docenianym za swoją osobowość oraz wewnętrzną siłę. Myślę, że każde dziecko powinno zapoznać się z tym ciepłym, rymowanym tekstem - aby nie szufladkować innych ludzi zbyt pochopnie i umieć skupiać się na tym, co najbardziej istotne (choć niekoniecznie dostrzegalne na pierwszy rzut oka)...

 
 
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
tekst: Sherri Duskey Rinker
ilustracje: AG Ford
stron: 32 / wiek: 0-6


12 komentarzy:

  1. Genialne ilustracje! I uwielbiam, gdy książki dla dzieci, uczą myśleć poza schematami. Jak będę w księgarni, rozejrze się za nią dla syna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serię bardzo dobrze kojarzę, Dziękuję za polecenie książeczki. Będzie idealna na prezent.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie książeczki natychmiast przyciągały uwagę mojej córki, przepadała za takimi historiami, przygodami z placów budowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno spodoba się chłopcom i dziewczynkom, wygląda zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Bobem budowniczym mi się ta książka kojarzy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny rymujący się tytuł zapada w pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się na świetną pozycję dla najmłodszych czytelników ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ilustracje przyciągają wzrok, więc z pewnością spodobają się najmłodszym

    OdpowiedzUsuń
  9. Super książeczka z przekazem i fajnie prezentującymi się ilustracjami ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podoba mi się oprawa graficzna, przejrzysta a jednocześnie pełna szczegółów. Coś w tym stylu mój syn miał tapetę w pokoju. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. moje dzieciaki uwielbiają tę serię, mam wszystkie (oprócz świątecznej) i ja już nie czytam, tylko mówię z pamięci ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne ilustracje, a do tego wspaniały przekaz :).

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)