Trochę nam się nazbierało różnych okazji.
Niedługo urodziny moje i Bąbla.
Jakiś czas temu również naszemu blogowi stuknęło pół roku.
A oprócz tego wielkimi krokami zbliża się Dzień Matki i Dzień Dziecka -
i to właśnie z tej okazji można wygrać u nas
ZESTAW 10 COTTON BALLS
w odcieniach bieli, mięty i szarości
(dokładnie taki, jak na zdjęciach) -
niesamowita ozdoba pokoju dziecięcego (i nie tylko :) )
ZASADY KONKURSU:
1. Polub nasz fanpage na Facebooku (TUTAJ)
2. Dołącz do publicznych obserwatorów bloga (gadżet "obserwatorzy" w prawym bocznym pasku)
lub dodaj nas do kręgów w Google+.
3. W komentarzu do tego posta odpowiedz na pytanie:
"Jaką inną funkcję - poza dekoracyjną - wymyślił(a)byś dla cotton balls?"
Może wykorzystasz je do jakiejś fajnej zabawy z dzieckiem?
A może masz jeszcze inny patent?
Liczę na wyobraźnię i kreatywność uczestników :)
4. Forma odpowiedzi dowolna - może być prozą, może być wierszem,
możesz też przesłać zdjęcie lub pracę plastyczną na nasz adres:
nasze.babelkowo@gmail.com
(jest to równoznaczne ze zgodą na publikację zdjęcia/pracy na blogu
w przypadku ewentualnej wygranej).
5. Konkurs trwa od 16 maja do 1 czerwca.
Wyniki ogłoszone zostaną już 2 czerwca w tym wpisie oraz na naszym FB.
POWODZENIA ! :)
!!! WYNIKI !!! WYNIKI !!! WYNIKI !!!
Dziękuję bardzo za wszystkie konkursowe zgłoszenia -
te w komentarzach oraz przesłane na maila.
Pojawiło się całkiem sporo świetnych pomysłów na zastosowanie cotton balls,
więc miałam naprawdę twardy orzech do zgryzienia.
Ostatecznie najbardziej urzekło mnie zgłoszenie Anny Andrzejak,
która każdą z naszych kulek uczyniłaby bohaterem bajki dla swoich dzieci :)
Gratuluję, a poniżej umieszczam zwycięską pracę.
Innych natomiast proszę - nie zniechęcajcie się,
bo na pewno jeszcze jakiś konkurs z Bąblem zorganizujemy :)
!!! WYNIKI !!! WYNIKI !!! WYNIKI !!!
Dziękuję bardzo za wszystkie konkursowe zgłoszenia -
te w komentarzach oraz przesłane na maila.
Pojawiło się całkiem sporo świetnych pomysłów na zastosowanie cotton balls,
więc miałam naprawdę twardy orzech do zgryzienia.
Ostatecznie najbardziej urzekło mnie zgłoszenie Anny Andrzejak,
która każdą z naszych kulek uczyniłaby bohaterem bajki dla swoich dzieci :)
Gratuluję, a poniżej umieszczam zwycięską pracę.
Innych natomiast proszę - nie zniechęcajcie się,
bo na pewno jeszcze jakiś konkurs z Bąblem zorganizujemy :)
fajne są ;) mamy u Antka ;)
OdpowiedzUsuńFajne, fajne :) A ja lubię je chyba nawet jeszcze bardziej, niż Bąbel ;)
UsuńFunkcję strażnika - świeciłyby się przez całą noc, odganiały złe sny i nie pozwoliły latarniom ulicznym dziwnych, przerażających cieni na ścianach malować ;)
OdpowiedzUsuńSuper - dzięki za pierwsze zgłoszenie :) Mam nadzieję, że konkurs się z czasem rozkręci - i że będzie więcej ;)
UsuńŚwietne są Cotton balls, może w wolnej chwili wezmę udział :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńBombowe.
OdpowiedzUsuńMuszę się zastanowić i chętnie wezmę udział. :)
Pozdrawiam
Zachęcam - to tylko chwilka roboty i odrobina weny twórczej, a nagroda wydaje mi się tego warta :)
UsuńJa niestety odpadam w przedbiegach, nie mam FB więc nie spełnię kryteriów:(
OdpowiedzUsuńBuuuuu :(((
UsuńA u Was wszystko OK? Bo niecierpliwie wypatruję odpowiedzi na mojego ostatniego maila, a tu cisza, jak makiem zasiał...Mam nadzieję, że to tylko brak czasu Cię powstrzymuje przed napisaniem paru słów na wiadomy temat :)Buziaki :*
Rewelacja!! Też chcemy!!
OdpowiedzUsuńTo czekam na Wasze zgłoszenie :) Jak widać zainteresowanie na razie niewielkie, więc i szanse zwycięstwa spore ;)
UsuńPiękne! Moja Gabrysia już ma, teraz przydałyby się do sypialni :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, jaką macie u siebie kolorystykę - ale jeśli będą Wam pasować, to walcie do nas jak w dym ze zgłoszeniem ;)
Usuńjak tylko znajdę chwilkę :) dzięki
UsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńOba warunki z polubieniem i obserwowaniem spełnione (jako Monika Cz.)
Moje kolory ❤
Taki bardzo mój klimat ❤ Dlatego bez zastanowienia biorę udział w konkursie! I jeżeli nam się uda to obiecuję, że będzie im u nas dobre :) Znajdzie się jakiś miły, ciepły kąt.
Mam w domu żywe sreberko, chociaż dla mnie to nawet i szczere złoto! I na pewno okazji do wykorzystania kuli by nie zabrakło.
Mogłybyśmy użyć ich do zabaw sensorycznych. Widzę, że mają ciekawą fakturę.
Mogłybyśmy też ułożyć z nich ścieżkę, gdzie trzeba założoną na paluszek hulajnogą przejechać slalomem (dobra zabawa na poprawę małej motoryki, koncentracji i uwagi).
Mogłybyśmy użyć ich do masażu wnętrza dłoni.
Albo po prostu się na nie pogapić bez celu. I nacieszyć oczy widokiem. Bo piękne wnętrza mają duży wpływ na to, jak się czujemy. :-) A my lubimy czuć się dobrze!
Pozdrawiamy.
Dziękuję bardzo za zgłoszenie. O zabawach sensorycznych też od razu pomyślałam, kiedy dostałam te kulki. Faktura rzeczywiście interesująca - ale Bąbla zachęciła przede wszystkim do wgniatania kulek do środka ;) Powodzenia w konkursie !
UsuńNie mam fb. Więc odpadam :(
OdpowiedzUsuń:((( Obiecuję, że przy następnych konkursach (o ile takie będą) nieco zmienię zasady :*
Usuń😃 zgłoszenie wysłane 😃
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, i nawet się zrymowało :) Dzięki :*
UsuńHe he no taki byl plan😈 może poetka ze mnie żadna ale miałam przy pisaniu frajdę niemałą
UsuńI ja się przyłączam. Moja córeczka uwielbia cyrk, więc specjalnie dla niej zorganizowalibyśmy przedstawienie trupy cyrkowej z udziałem cotton balls. Mąż przebrałby się za klauna i żonglował cotton balls zamiast zwykłych piłeczek, a nasz tresowany pies mógłby pokazać sztuczkę z utrzymywaniem cotton balls na nosie oraz ich aportowaniem ;)
OdpowiedzUsuńZgłoszenie wysyłam także na maila, z ilustracją graficzną. Pozdrawiam. Paulina M.
Dziękuję bardzo, świetny rysunek ! Gratuluję talentu :)
UsuńJa zrobiłabym z kulek...świetliki dla mojego synka :) Kiedyś oglądał całą gromadę tych owadów podczas naszych wakacji nad jeziorem i bardzo mu się spodobały. W naszych okolicach niestety ich nie ma, więc cotton balls mogłyby posłużyć nam za ich imitację. Wyszlibyśmy po ciemku na dwór z zaświeconymi kulkami i urządzilibyśmy sobie taniec świetlików pomiędzy drzewami w naszym sadzie :)
OdpowiedzUsuńAha, zapomniałam dodać, że już polubiłam i zaobserwowałam.
UsuńRobiliśmy kiedyś bardzo podobnie, przy użyciu zimnych ogni :) Dziękuję za zgłoszenie :)
UsuńPlanowałam zrobić kulki sama, ale na planach się skończyło. Jeśli tylko czas i siły pozwolą, a i wena jakaś spłynie, wezmę udział w konkursie, bo kolory są obłędne.
OdpowiedzUsuńUściski
Ja niestety nie mam talentu do takich rzeczy, więc musiałam się zaopatrzyć w sklepie internetowym :) Zachęcam, Mamatu, bo efekt naprawdę fajny - niestety nie da się go uchwycić na moich kiepskich zdjęciach ;)
Usuńte kulki są boskie, nie mam już na nie miejsca ale trzymam kciuki za pozostałych :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kciuki w imieniu wszystkich uczestników :)
UsuńSamej raczej mi nie zależy na takiej świecącej rzeczy, dzieci też nie mam, więc nie wezmę udziału w konkursie ;)
OdpowiedzUsuńAle za to, jakie piękne zdjęcia robisz! Jestem tutaj nowa, ale zdecydowanie zostanę na dłużej. Nawet jeśli nie mam dzieci!
Dziękuję za komplement, ale moje zdjęcie to kompletna amatorszczyzna - mimo to cieszę się, że komuś się podobają :)Zapraszam do częstszych odwiedzin i sama też będę do Ciebie zaglądać, bo widzę, że sporo tam literatury i nowinek kosmetycznych - czyli wszystko to, co bardzo lubię :)
UsuńKolory tych cotton balls-ów są rewelacyjne :) Bardzo ciężko takie spotkać w sklepach stacjonarnych. Wyglądają na produkt naprawdę fajnej jakości. Według mnie dodadzą urokowi każdemu pomieszczeniu :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jakościowo są bardzo OK :) Może przy okazji dodam, że są zasilane prądem (nie na baterie) i można dowolnie samodzielnie zamieniać kulki miejscami, tworząc wiele różnych kombinacji.
UsuńJa też nie istnieje na fb...
OdpowiedzUsuńAle kolorystka "kulek" faktycznie bardzo ładna.
Już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad ich kupnem i chyba na 3 urodziny Hanuli sprezentuję jej/sobie;-0
Polecam :) My z Bąblem bardzo je lubimy - i też się czasem zastanawiam, czy bardziej on, czy ja ;)
UsuńA ja bym przebiegle wykorzystała kulki podczas przewijania mojego maleństwa, które za nic w świecie nie chce pozwolić mamusi na wykonanie tej czynności. Córcia tak by się kulkami zajęła, że nie zauważyłaby końca przewijania. Bardzo trudno ją czymś zająć (już chyba wszystkie elementy domu wykorzystałam do tego celu), więc myślę, że faktura kulek i cała ich wspaniałość dałby radę zainteresować córcię na czas przewijania, a nawet na dłużej.
OdpowiedzUsuńOczywiście polubione i zaobserwowane
UsuńZnam ten ból, chociaż naszemu Juniorowi już to trochę minęło i aktualnie leży w miarę spokojnie - ale kiedyś wykorzystywałam dosłownie każdy przedmiot, żeby go na chwilę zająć ;) Dziękuję za zgłoszenie :)
UsuńA ja zrobiłabym synkowi układ słoneczny z powieszonych u sufitu kulek. Jest bardzo zafascynowany księżycem i gwiazdami, więc miałby co wieczór swoją, prywatna imitację planet Już wyobrażam sobie jak ciekawie by to wyglądało. Polubione i zaobserwowane.
OdpowiedzUsuńOoooo, fajny pomysł - i synek na pewno byłby przeszczęśliwy! :) Dzięki za zgłoszenie :)
UsuńCOTTON BALLS posłużyłyby nam jako oświetlenie naszego domowego teatrzyku które stworzyło starsze rodzeństwo dla najmłodszych 11 msc bliźniaczek .Przynajmniej raz w tygodniu wzbogacamy się tak kulturowo . Na pewno efekt byłby oszałamiający takie piękne są te lśniące kule .Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńAle troskliwe, pomysłowe starszaki :)
UsuńJak już mówiłam kolor wprost uwielbiam więc i ja biorę udział w zabawie! Mail poszedł ☺
OdpowiedzUsuńDzięki za rewelacyjną próbkę Twojej twórczości :) Kulki wymiatają ;)
UsuńPodobno ostatni będą pierwszymi więc i ja spróbuję :P Cotton balls idealnie pasują mi na świecące okienka samolotu pasażerskiego, który mógłby z powodzeniem zawisnąć na werandzie moich rodziców, gdzie planuję za kilka dni urządzić synkowi 2-gie urodziny :) urodziny oczywiście z samolotowym motywem przewodnim :) Projekt wysłałam w mailu :) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńŚwietny projekt, chętnie bym się takim samolotem w podróż wybrała :)
UsuńJesteśmy fanami astronomii i wszechświata i ogólnie wszystkiego co w kosmicznej przestrzeni świeci, wiruje, kręci się i lata;) więc cotton balls byłyby dla nas imitacja układu słonecznego z Mamą, jaką planetą dziesiątą i centrum szczęśliwego życia rodzinnego:)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Montana
FB - Izabela Bogdan
Oooo, kolejny Układ Słoneczny - ale tym razem wierszowany :) Mama jako dziesiąta planeta bardzo mi się podoba ;)
UsuńPiękne kolory :) U nas cotton balls pełnią funkcję karuzeli nad łóżeczkiem. Wojtuś może wpatrywać się w nie godzinami, a dzięki temu, że same się nie poruszają i nie wydają dźwięków, jego układ nerwowy nie jest przestymulowany. W przyszłości na pewno znajdziemy więcej zastosowań tych pięknych kulek - może do nauki chodzenia, zapalone na drugim końcu pokoju na pewno zachęcą maluszka do stawiania pierwszych kroków. W rozwoju motorycznym też na pewno wezmą udział, fajnie będzie odrysowywać kulki na papierze :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydaje, że byłyby bardzo kuszące i zachęcały każdego maluszka do wzmożonego ruchu i podążania w ich kierunku :)
UsuńPiękne kolory :) Kolory tych cotton balls-ów są rewelacyjne :) Bardzo ciężko takie spotkać w sklepach stacjonarnych. Wyglądają na produkt naprawdę fajnej jakości. Według mnie dodadzą urokowi każdemu pomieszczeniu :)
OdpowiedzUsuń