Strony

poniedziałek, 23 stycznia 2017

"Gdzie jest pingwin?" oraz "Królik Iluzjonista i Festiwal Sztuk Magicznych" - książeczki od IUVI, które rozwijają dziecięcy zmysł wzroku.

Dziecko uwielbia poznawać swoje otoczenie przy pomocy wszystkich dostępnych mu zmysłów. Jednak niezbitym i udowodnionym naukowo faktem jest, że najwięcej wiedzy o otaczającym je świecie dostarcza mu zmysł wzroku - aż ponad 80% !

Dzisiaj opowiem Wam trochę o dwóch książeczkach od Wydawnictwa IUVI
które w moim przekonaniu świetnie ten zmysł wzroku stymulują, ćwiczą i rozwijają. 


"Gdzie jest pingwin?" to propozycja wręcz idealna dla kategorii wiekowej, w którą wkroczył nasz Bąbel. Tekstu w niej wprawdzie bardzo niewiele - ale za to mamy tu całe mnóstwo niezwykle barwnych i szczegółowych ilustracji.

Sympatyczna rodzinka dziesięciu pingwinów postanawia uciec z ZOO i odnaleźć drogę powrotną do swojego domu na Antarktydzie. Podczas swojej długiej podróży zwierzątka trafiają do wielu interesujących i zaskakujących miejsc. Zadaniem młodego czytelnika jest odnalezienie wszystkich dziesięciu pingwinków na siedemnastu różnych obrazkach, w całym gąszczu innych postaci i przedmiotów.


Często nawet dla rodziców okazuje się to wyzwaniem niełatwym i przyprawiającym o oczopląs ;) - ponieważ pingwiny zostały przez ilustratorów bardzo sprytnie poukrywane i zakamuflowane. To świetnie ! - gdyż absolutnie każda ze stron niesamowicie rozwija spostrzegawczość, uczy koncentracji i każe dziecku skupić na sobie uwagę na zdecydowanie dłużej niż standardowe 2-3 minuty. 

Kiedy zasiadam z Bąblem przy tej książeczce - to z góry wiem, że czeka nas przynajmniej godzinna świetna zabawa. Na temat każdego obrazka można wymyślić dziesiątki przeróżnych historii - bo poza uciekającymi pingwinami przewija się tam całe mnóstwo innych rysunkowych bohaterów i na dobrą sprawę praktycznie każdy fragment ilustracji mógłby stanowić zaczątek dla zupełnie nowej, odrębnej książki :)


Na wypadek gdyby jednak nie udało nam się namierzyć całej rodziny pingwinów - na ostatnich stronach znajdziemy podpowiedzi oraz sugestie odnośnie innych postaci, które możemy przy okazji "wytropić". Do tego książeczka dostarcza dziecku wiedzy na temat różnych miejsc i sytuacji, z jakimi możemy się w nich spotkać - oraz uczy wiązać poszczególne elementy w jedną spójną całość i snuć własne opowieści, dla których granicę stanowi jedynie dziecięca wyobraźnia.


Sophie Schrey, Chuck Whelon
Wydawnictwo IUVI
str. 48


"Królik Iluzjonista i Festiwal Sztuk Magicznych" to już raczej propozycja dla dzieci w wieku szkolnym - ponieważ wymaga takiego poziomu koncentracji, który u tych młodszych jest absolutnie niemożliwy do osiągnięcia ;)  Myślę, że z proponowanymi przez autorkę magicznymi sztuczkami poradziłby sobie świetnie każdy siedmio- czy ośmiolatek.


W rzeczywistości wszystkie triki prezentowane przez tytułowego Iluzjonistę i jego uroczą króliczą asystentkę - to nic innego, jak tylko złudzenia optyczne. Osiąga się je wskutek skupiania wzroku przez długi czas w jednym punkcie i oglądania książkowych ilustracji z różnych - niekiedy bardzo nietypowych i zaskakujących - perspektyw.


W wyniku skrupulatnego wykonywania wszystkich zawartych w książeczce instrukcji uważny czytelnik dostrzeże między innymi znikające lub przemieszczające się przedmioty - a nawet pewne dodatkowe obiekty, których w rzeczywistości wcale tam nie ma. I choć efekt ten możliwy jest przede wszystkim za sprawą odpowiedniego, "magicznego krzyżowania wzroku" - to dla dziecka z całą pewnością okaże się czymś niewiarygodnym i zakrawającym na prawdziwe czary. Przyznam szczerze, że nawet ja byłam mocno zaskoczona rezultatami niektórych eksperymentów ;)


Nie mogę tutaj nie wspomnieć również o tym, że obie książeczki są pięknie i bardzo solidnie wydane. Mają twardą oprawę, format A4 i strony wykonane z nieco grubszego, lekko nabłyszczanego papieru. Dodatkowo poszczególne kartki nie zostały ze sobą sklejone, lecz zszyte. Wszystkie te cechy czynią propozycje od IUVI zdecydowanie mniej podatnymi na zniszczenia - nawet w jeszcze niewprawnych i nieostrożnych dziecięcych rączkach :)


Patricia Geis
Wydawnictwo IUVI
str. 32

49 komentarzy:

  1. Świetne książeczki, szukanie pingwinków na pewno przyjemne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I przede wszystkim czasochłonne - polecam więc przede wszystkim na takie momenty, kiedy mamy już nie dają rady silić się na kreatywność ;)

      Usuń
  2. Jestem właśnie w trakcie czytania trzeciej książki tego wydawnictwa i powiem Ci, że dla starszych dzieci, młodzieży i dorosłych mają równie ciekawe propozycje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie czytam "Paxa" :) Niby dla młodzieży, a jednak odnajduję w niej całe mnóstwo bardzo dorosłych i dojrzałych spostrzeżeń i refleksji. Jestem zachwycona ! :)

      Usuń
  3. "Gdzie jest pingwin" nasz maluch uwielbia książki tego typu. Jest bardzo spostrzegawczy, bywa że szybciej znajdzie przykładowego pingwina niż mama;) Myślę, że to dzięki takim książeczką, a kilka ich mamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas podobnie - Bąbel niejednokrotnie mnie wyprzedza i wyławia wszystkie pingwiny z tłumu,zanim ja dostrzegę choć kilka z nich ;) Jednak dziecięcy umysł jest zdecydowanie bardziej chłonny, a zmysły - wyostrzone ;)

      Usuń
  4. Wspaniała książeczka, szczególnie dla takich fanów magii jak mój starszak! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nic, tylko organizować magiczny seans dla całej rodziny! :)

      Usuń
  5. Tego typu pozycje bardzo lubimy! Grafika piękna, stonowana, "nie bije" po oczach jaskrawymi kolorami. To zdecydowanie pozycje po które pewnie sięgniemy za jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Graficznie są rzeczywiście przyjemne dla oka i dopracowane w każdym szczególe. Jestem pełna podziwu zwłaszcza dla ilustratorów tej o pingwinach - bo sama chyba nie miałabym cierpliwości, żeby wyrysować takie skomplikowane i wypełnione detalami obrazki :)

      Usuń
  6. Lubię takie złożone, wieloelementowe ilustracje, jak w pierwszej książeczce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też je uwielbiamy - bo dają naprawdę duże pole do popisu ;)

      Usuń
  7. fajny dzieciak i zabawa :) Pozdrawiam,

    AMA NDA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kiedyś użyłam przy jednej mamie słowa "dzieciaki" - to omal nie zabiła mnie wzrokiem ;) Ale spokojnie - mi nie przeszkadza - nie jestem przewrażliwiona ;) Również pozdrawiamy, razem z Bąblem :)

      Usuń
  8. Książka z pingwinami świetna! Sam mialem kiedys bardzo podobną;) za dziecka bardzo lubilem wszelkiego rodzaju łamigłówki, czy gry przygodowe, w ktorych zeby pójść dalej, trzeba bylo coś zrobić;) ta Książka o iluzji to nie dla mnie.. Wiem, ze dzieciom sie podobają, ale ja zwyczajnie mam dość "magii" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś bardzo lubiłam oglądać wszelkie występy iluzjonistów - a zwłaszcza numer Copperfielda, który jakimś cudem zawsze potrafił wydostać się z "zamkniętej na cztery spusty" skrzyni ;)Teraz wprawdzie już dawno przeszła mi ta fascynacja - ale domyślam się, że dla dzieci to musi być naprawdę super ! ;) A triki zawarte w tej książeczce przekonują mnie, że nasz wzrok bywa naprawdę omylny i łatwo poddaje się różnym takim czarom-marom ;)

      Usuń
  9. Coś jak gdzie jest wally :D
    Cudne grafiki <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie ! Wiedziałam, że z czymś mi się to kojarzy - tylko nie byłam pewna, z czym ;)

      Usuń
  10. Dzieci uwielbiają magiczne sztuczki. Czuja się wtedy, jak prawdziwi czarodzieje.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest :) Już od naszego niespełna trzylatka często słyszmy różne "abrakadabra" czy "hokus-pokus", towarzyszące upychaniu "znikających" zabawek pod dziecięcy kocyk ;)

      Usuń
  11. Jako dziecko uwielbialam książeczki i te na pewno wpadły by w moje rączki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Bąbel bardzo chętnie dzieli się swoimi rzeczami, więc zapraszamy ;)

      Usuń
  13. Uwielbiam tego typu książki. Muszę koniecznie kupić mojej córeczce :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne te książki, uczą koncentracji, skupienia uwagi :) Jak najbardziej jestem za!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze coś - pozwalają mamie choć trochę odetchnąć i usiąść w miejscu, zamiast wciąż biegać za nieposkromionym dwulatkiem ;)

      Usuń
  15. Tego pingwina to kupię zaraz jak tylko znajdę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawe propozycje. Tych książeczek jeszcze nie mamy. Dopisuję na listę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja lista zdaje się nie mieć końca - ciągle coś nowego wynajduję, tylko odpowiednich funduszy brak ;)

      Usuń
  17. Jaki uroczy młody czytelnik <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jaki skupiony i skoncentrowany - jak nie on ! Podczas przeglądania tych książeczek odnoszę wrażenie, że ktoś mi dziecko podmienił ;)

      Usuń
  18. Ojej! Jakie superowe! Na pewno się za nimi rozejrzę, dla moich idealne :D

    OdpowiedzUsuń
  19. super jest ta książka ! musimy ją mieć !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo pomyślałam, jak zobaczyłam je po raz pierwszy na stronie wydawnictwa.

      Usuń
  20. A najlepsze jest to, że maluchy są bardziej spostrzegawcze od nas dorosłych. Codziennie się o tym przekonuję. Pingwinów i my poszukiwaliśmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Bąbel czasami potrafi zauważyć takie rzeczy, których istnienia ja nawet nie podejrzewałam ;) A już wszelkie słodycze to wypatrzy nawet z odległości kilometra i wyczuje nawet ukryte w pancernym sejfie ;)

      Usuń
  21. Mela uwielbia pingwiny-wszystkie. Z pewnością ucieszy ja nowa książeczka na ferie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ciekawe propozycje. "Królik iluzjonista i Festiwal Sztuk Magicznych" idealne dla mojej sześciolatki. Młodsza (1,5) trochę za mała na pingwinka, ale sama bym to przeczytała (przejrzała ;))
    /Pozdrawiam,
    Szufladopółka

    OdpowiedzUsuń
  23. Królik czuję że byłby faworytem dla młodego synka. Uwielbia tego typu książki.

    OdpowiedzUsuń
  24. Alw swietne, na prwno by sie Liwce spodobaly :) i mi tez :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zupełnie nie znałam tego wydawnictwa! Poszukiwania pingwinów byłyby ciekawe dla moich maluchów

    OdpowiedzUsuń
  26. Antoś na szukanie pingwinów jeszcze za mały ale propozycja bardzo ciekawa i na pewno z czasem pojawi się i w naszej biblioteczce :) Zapraszam do nas :)

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)