Strony

poniedziałek, 6 listopada 2017

11 typów matek w przedszkolu . Sprawdź, którym jesteś TY ;)

Uprzejmie informuję, że wpis ten ma charakter wyjątkowo przejaskrawiony,  hiperboliczny i żartobliwy - i nie stanowi próby wnikliwej analizy zachowań mam przedszkolaków. Dodam jeszcze, że żadna z wymienionych poniżej kategorii mam nie ucierpiała i nie doznała żadnego uszczerbku w trakcie jego tworzenia - więc jeśli brakuje Ci dystansu oraz poczucia humoru, zdecydowanie odradzam dalszą lekturę ;)


mamy - matki - mama - parenting - lifestyle - przedszkole - adaptacja przedszkolna - wychowanie dziecka
foto : www.nytimes.com


1) Matka Wiecznie Nieogarnięta. Ta kobieta sprawia wrażenie, jakby ciągle bujała w obłokach. Nigdy nie wie, do której grupy zapisano jej dziecko, pod które drzwi należałoby je odprowadzić i gdzie ma swoją szafkę na ubrania (w związku z tym jej synek często wraca do domu w butach kolegi - lub czapce koleżanki). Nie zna imion ani nazwisk nauczycielek przedszkola,  więc w rozmowie o nich posługuje się bardzo obrazowymi opisami: "ta, która ma fryzurę jak jaskółcze gniazdo" albo "ta z brwiami a'la Breżniew". Dobrze, że chociaż imię swojego dziecka pamięta - choć czasami wygląda, jakby chciała zapytać : "Ejjj, czy ja na pewno trafiłam do właściwej placówki - czy powinnam była jednak skręcić dwie przecznice wcześniej?"

2) Matka Top Model. Zawsze prezentuje się dokładnie tak, jakby przed chwilą zeszła z fryzjerskiego fotela. Makijaż, strój i figurę również ma tak nienaganne i perfekcyjne - iż czasami odnosisz wrażenie, że tuż za rogiem czeka na nią cała świta prywatnych stylistek, wizażystek i personalnych trenerów. Nawet o szóstej trzydzieści, kiedy Ty ledwie powłóczysz nogami i musisz ciągnąć się za rzęsy, żeby nie opadły Ci zaspane i zmęczone powieki - ona tryska energią, ocieka kobiecością i seksapilem. Pozostałe matki za nią rzecz jasna nie przepadają - i prawdopodobnie knują spisek, mający na celu jej eliminację ;)

3) Matka - Helikopter. No, ta to po prostu wiecznie krąży.  Nad dzieckiem, oczywiście.  Na nic nie pozwala, we wszystkim wyręcza. Tylko czekać, aż  sama się  do tego przedszkola zapisze  - i przytarga ze sobą  własny  śpiwór  oraz piżamkę na leżakowanie... 

4) Matka - Aktywistka i Społecznica. Tutaj mamy kolejny przejaw matczynej nadgorliwości  - ale nie tyle w stosunku do własnego  dziecka, ile do całego  jego otoczenia. Tej mamie nie wystarcza już  uczestnictwo we wszystkich radach, zarządach i organizacyjnych komitetach. Nie wystarcza pełnienie  funkcji skarbnika ani opiekuna na każdej  możliwej  przedszkolnej wycieczce. Ona musi być  po prostu jak komunistyczna przodowniczka pracy albo pozytywistyczny doktor Judym  - i na każdym  kroku wykazywać  się swoją  pracą  u podstaw.

5) Matka - Widmo. Ktoś  o niej słyszał.  Podobno faktycznie istnieje. Dziecko opowiadało, że  kiedyś  zrobiła  mu nawet kanapki na drugie śniadanie...A mimo to - nikt jej nie widział i nikt nie wie, jak wygląda. Tajemnicza i nierozszyfrowana jak enigma - nie pojawia się na żadnym przedszkolnym zebraniu.

6) Matka - Wariatka. Jej dziecko jest po prostu NAJ. Już w wieku niespełna czterech lat recytuje Homera, zna rachunek różniczkowy, a w wolnych chwilach odpala laptopa i inwestuje na giełdzie. Wszystkie inne przedszkolaki mogą się przed nim schować - a niech tylko ktoś spróbuje temu zaprzeczyć ! Od razu jej niebotyczny obcas znajdzie się w wiadomej części ciała takiego delikwenta !

7) Matka Gawędziarka. Kiedy Cię dorwie - to nie ma zmiłuj ! Zagada na śmierć, opowie historię swojego życia od okresu prenatalnego , przeprowadzi skrupulatnie przez wszystkie zawiłości rodzinnych i sąsiedzkich koligacji. Powie Ci, kto z kim sypia - kto z kim ma nieślubne dziecko - kto kogo zdradza - kto wykupił ostatnią parę Crocksów w Lidlu i ostatniego Świeżaka w Biedronce. Nie reaguje nawet na Twoje gorączkowe przestępowanie z nogi na nogę - będące przecież ewidentnym i rozpaczliwym sygnałem, że musisz wreszcie pójść do tej cholernej toalety !

8) Matka Perfekcjonistka. Zawsze z długopisem i notatnikiem pod ręką. Zapisuje drobnym druczkiem wszystkie fakty z życia przedszkola, które wydają się jej istotne - łącznie z informacją, o której godzinie pani woźna Grażynka przetarła korytarz mokrym mopem. Zadaje też mnóstwo kłopotliwych pytań, na które personel przedszkola nie zawsze jest w stanie rzetelnie odpowiedzieć. Czepia się każdego szczegółu - jest jak Sanepid, NIK i CBŚ razem wzięte.

9) Matka Roszczeniowa. To ta, której wszystko się należy. Jej i jej dziecku - i nikomu innemu na całym świecie ;) Miejsce w pierwszym rzędzie na przedszkolnym teatrzyku, szafka z najładniejszym znaczkiem w dziecięcej szatni, pierwszeństwo w kolejce po mikołajkową paczkę...No generalnie wydaje się jej, że z jakichś bliżej nieokreślonych przyczyn powinna być uprzywilejowana i witana rozwinięciem czerwonego dywanu jak na oscarowej gali. Dyrekcja placówki rozważa nawet zakup takiego dywanu - żeby połechtać jej ego i mieć wreszcie choć trochę świętego spokoju.

10) Matka "A Dajcie Wy Mi Wszyscy Święty Spokój !". Ciemne okulary, czarny płaszcz, naciągnięty głęboko na twarz kaptur albo kapelusz z szerokim rondem. Całą swoją postawą i zachowaniem informuje otoczenie, że chce być incognito i że nie przyszła się tu z nikim zaprzyjaźniać. Kiedy już odstawi dziecko w odpowiednie miejsce, przemyka pod ścianami niczym cień - by przypadkiem nie wpaść na kogoś , z kim trzeba będzie wymieniać grzecznościowe uwagi o pogodzie. Chce mieć święty spokój - i najchętniej wszelkie kontakty z przedszkolem utrzymywałaby jedynie zdalnie : ze swojej bezpiecznej , opancerzonej bazy.

11) Matka symulantka.  Podczas gdy dzieci czasami udają chorobę, by nie iść do przedszkola - ona z kolei symuluje pełne zdrowie swojej pociechy i posyła je tam nawet z zielonym gilem do pasa, gruźliczym kaszlem i gorączką. Próbuje wmawiać wszystkim wokół, że to przez pyłki, roztocza albo inwazję kosmitów. Zaraża chorobami - a ZRAŻA całkowitym brakiem odpowiedzialności.

 ***

Jeśli o mnie chodzi - jestem numerem 10 ;)

Kolej na Ciebie ;)
Przyznaj się - który typ matki najbardziej do Ciebie pasuje ?
A może chciałabyś dodać jeszcze jakiś , o którym zapomniałam ? 

78 komentarzy:

  1. Haha :) świetne napisane, myślę, że wielu matkom da trochę to do myślenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się uśmiałam 😂 Niestety wiele matek zachowuje się właśnie tak, jak to pisalas 😍

    OdpowiedzUsuń
  3. Ze mnie by chcieli zrobić 4, ale wtedy umiejętnie przełączam się na 10 :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjny artykuł! Uprzedziłaś moje pytanie. Tak się przyznać na forum, że jesteś typem 10 - no szacun :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmmm, mam coś z gawędziarki i perfekcjonistki :) Mąż zawsze mówił, że jak wchodze do przedszkola to szybko nie wracam bo zawsze spotkam znajomą, z która chwile gadamy :) Teraz tego nie ma bo córka sama jeździ autobusem do szkoły i ja tam zaglądam tylko na zebrania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co prawda do przedszkola mamy jeszcze czas, ale za to opisane przez Ciebie typy idealnie odzwierciedlają... dużą część rodziców moich uczniów :) Najwidoczniej z typów rodzicielstwa się nie wyrasta. Co do mnie, to chyba będę taką mamą "A dajcie wy mi wszyscy święty spokój" :P Paradoksalnie mam też w sobie coś ze społecznika, ale nie wiem, czy będę chciała się wykazywać w przedszkolu Księżniczki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny wpis :) Nie spodziewałam się, że jest ich aż tyle

    OdpowiedzUsuń
  8. Uśmiałam się, poprawiłaś mi nastrój, tym bardziej, że wszystko to można odnieść także do matek uczniów szkół podstawowych a nawet gimnazjalnych. :) Sama zgarniam niektóre cechy. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze, nigdzie nie widzę się w 100% ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogę odnaleźc mojej kategorii ;) Chyba po prostu jestem najzwyklejszą matka na świecie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny artykuł. Owszem z nutą ironi, ależ ile w nim trafnych spostrzeżeń. Może i daje do myślenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Typów raczej nie zmienimy, powielają się, ale może my sami coś w sobie zmienimy. :)

      Usuń
  12. Haha, ale super pomysł :) Muszę podesłać moim koleżanką, które są na etapie przedszkolnym :)

    OdpowiedzUsuń
  13. byłam nr 4, ale że mnie wkurzyli w tym roku jestem 10

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tak pomiedzy 8 a 10 ale to, że zadaję klopotliwe pytania to nawet nie wiedziałam, dopóki nie zapytałam dlaczego moja Kasia chodzi na logopedię? Nie to, że mam coś przeciwko, niech chodzi na pewno jej nie zaszkodzi tylko chciałam wiedzieć czemu, no i niestety Pani zrobiła dziwną minę i odpowiedzaiąl tylko "To trzeba z p.... która dzieci badała", "Dobrze,tylko p..... jest w środę w ciągu dnia i nie bardzo mam jak zapytać, mogę prosić żeby mi napisała w zeszycie, na kartce albo Pani przekazała co jej w tym badaniu wyszło?" "Dobrze, to napisze" i na tym sie skończyło. Do tej pory nie wiem i chyba bedę musiała wziąć wolny dzien, żeby czegokolwiek się dowiedzieć. Najwyraźniej inni rodzice akceptują wszystko jak leci, a tu się jedna czepia ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. mnie pewnie nauczycielki mają za numer 9 :) ale ja nie walczę o najlepsze miejsca, paczki czy szafki tylko o dodatkowe zajęcia, które moim dzieciom są potrzebne, a które jak się okazało mogą dostać jak się o to upomnisz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne podsumowanie, mam pewnie trochę z większości z nich (na pewno nie mam nic z helikoptera ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. hahah, usmiałam się, próbowałam się tam odnaleźć, ale cholera nic mnie nie dotyczy :o To źle? :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Aż się boję, do której grupy należę :D Pewnie jakiś mix 8 z 10 :D

    OdpowiedzUsuń
  19. fajny wpis

    http://nouw.com/skucinska

    OdpowiedzUsuń
  20. W sumie mojego typu nie ma. Ale u nas to początki przedszkola.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobre, ja jestem mieszanką kilku matek, ale nie powiem których:D

    OdpowiedzUsuń
  22. dokładnie- do każdego numerka mogę dopisać nazwisko ;) ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakie to prawdziwe :D
    Co prawda, moje dzieci do przedszkola nie chodzą jeszcze, ale pracowałam w przedszkolu i powiem - takie typy matek naprawdę istnieją :D

    OdpowiedzUsuń
  24. U mnie schizofrenicznie trochę, bo czasem bywam nr 4 a czasem nr 10;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uśmiałam się porządnie :))
    Jeszcze dziecka w przedszkolu nie mam, ale czytając poszczególne opisy zastanawiałam się, którym typem bym była. Chyba najbliżej mi do modelu "A Dajcie Wy Mi Wszyscy Święty Spokój!". Mimo że lubię pogadać z ludźmi i jestem trochę zapatrzona w swoją młodą, najchętniej wpadałabym tam i natychmiast wracała do swoich spraw ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  27. Na pewno mam cos z 8 I 11. I nie, nie wysylam dziecka z kaszlem gruzlika, ale z glutami tak (byle by nie byly zielone). Lubie miec wszystko poukladane I zorganizowane, wiec na pewno mam cos z perfesjonalistki.
    Mama 10 tez czasami jestem, szczegolnie jak czekam pod szkola na chlopakow.

    OdpowiedzUsuń

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja jestem pomieszaniem kilku :))

    OdpowiedzUsuń
  29. Najbardziej matka nr 8, a po części i 10 ������

    OdpowiedzUsuń
  30. Jako nauczyciel niestety najczęściej spotykam się z Matką Roszczeniową. Jak nie chodzimy na wycieczki jest źle, jak idziemy, tez źle bo trzeba zapłacić. Ogólnie cały czas w d... źle :D Najbardziej lubię Matkę SPołecznicę, bo taka i ciasto na piknik upiecze, i dodatkowy papier ksero wyczaruje :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Cholercia, Karola nie ma mnie na tej liście?! Czy to znaczy, że nie istnieje?;p

    OdpowiedzUsuń
  32. No tekst mega zabawny. :D Niestety, albo i stety - nie zaliczam się do żadnej z grup, chyba głównie dlatego, że Kuba nie chodzi do przedszkola. :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Sama prawda :) ja to matka kwoka wiec i troche gadula i dopytywalska i helikopter- wszystko w jednym!

    OdpowiedzUsuń
  34. Podpadam pod numer 1. Znam imiona tylko tych przedszkolanek, które pracowały ze mną w placówce Fruzi 3 lata temu, a wiele się tam pod tym względem zmieniło, więc czasem po prostu opisuję, z kim rozmawiałam, bo nie znam imion! Staram się jednak unikać porównań, które przytoczyłaś, choć czasem mnie język świerzbi! Pamiętam tylko o super hiper ważnych dniach w przedszkolu - czyt: Halloween, o których przypomina mi cała Anglia, o wieczorach dla rodziców dowiaduję się tuż przed albo po fakcie, podpisuję formularze, kiedy mam je podetknięte pod nos... Ale za to nigdy nie marudzę, nie patrzę podejrzliwie na przedszkolanki, kiedy Fruzia wraca do domu z siniakiem i zawsze podkreślam, jak szczęśliwe jest moje dziecko wśród takich fajnych opiekunek. Więc chyba nie jestem aż tak tragiczna :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Hahaha jeszcze nie jestesmy w przeszkolu ale pewnie bede mama perfekcjonistka jak siebie znam. Ubawiłam sie czytając ten tekst :)))

    OdpowiedzUsuń
  36. ja jestem 4 ale w pozytywnym znaczeniu - tak się widzę:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  38. Dodałabym jeszcze-matka wiecznie spóźniona. Przyprowadza dziecko zawsze dużo po czasie, wiecznie się spieszy i zawsze wszędzie się spóźnia.

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo fajne zestawienie. Rozbawiło mnie i zdecydowanie jestem aktywistką :-) Pozdrawiam Inspirująca XL-ka

    OdpowiedzUsuń
  40. Jeszcze nie chodzimy do przedszkola, ale ja byłabym 12. matka detektyw! Tropi 11 i jej trzodę i skutecznie unika podrzucenia zarazy.
    Kurcze, dlaczego moje dziecko ma się męczyć i chorować, bo 11 nie chce zostać się w domu? :)

    OdpowiedzUsuń
  41. to teraz czekam na typy ojców :P

    OdpowiedzUsuń
  42. Solidnie się uśmiałam, genialny wpis! :D Sama nie jestem mamą, ale tak sobie myslę, że chyba najbardziej szkodliwy typ to jednak matka-wariatka :D

    OdpowiedzUsuń
  43. no dobra, najbardziej podchodzę pod helikopter, ale w zmodyfikowanej wersji - krążę po przedszkolu w te i we wte, bo zamiast Zaciecha zostawić na spanie (którego zapewne by nie zdzierżył), odbieram go 2 godziny przed starszą siostrą. Czyli bywam sobie w przedszkolu 3 razy dziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. hahahahah super wpis - naprawdę w kilku miejscach szczerze się śmiałam :D nie mam dzieci ale sądzę, że będę matką Top Model albo matką Perfekcjonistką wnioskując po moim obecnym zachowaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  45. Świetny wpis :) Ja to jestem numerem 4, ale w mniej przejaskrawionej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  46. To ja dodam jeszcze jedną kategorię: Matka Uchodźca, czyli ja :D
    Jedno dziecko na rękach, drugie za rękę, a jeszcze na ramieniu w ogromnej torbie wyprana kołderka i inne bzdety sprawiające, że wyglądam jakbym dopiero co zeszła ze statku z całym dobytkiem + dzieci. A, że zawsze biegnę potem do pracy i się spieszę to wyglądam jeszcze jakby mnie gonili i mieli zaraz aresztować za nielegalne przekroczenie granicy :P

    A Wy chodzicie w ogóle do przedszkola? Kurcze jakoś chyba przegapiłam :( Jak się Bąbel odnajduje w wielkim świecie?
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  47. A ja dziś w przedszkolu przypadkowo zdeptałam jakieś dziecko i teraz okropnie się z tym czuję ;) Bo, ja to jestem taka matka-artystka, zawsze w swoim świecie ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Niestety do żadnego nie pasuję tak w 100% jestem składnią wielu cyfr jak się okazuje :D

    OdpowiedzUsuń
  49. Najbliżej mi do 4, ale ja tak po prostu mam z natury :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Hahah super! Mamą jeszcze nie jestem, ale zdarzało mi się odbierać chrześnice z przedszkola i da się poznać od razu, którym typem jest dana mama :D

    OdpowiedzUsuń
  51. hahaha :D Uśmiałam się i cały czas zastanawiam się do której grupy należę :D

    OdpowiedzUsuń
  52. Hahaha :) Jezu sama prawda - myślę, że nie tylko w przedszkolu :) Myślę, że dokładnie takie same typy można wskazać na przykład na placu zabaw :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Chyba mam cos z tej pierwszej, hahah :-)

    OdpowiedzUsuń
  54. Hihihi 😀 I uśmiech od rana gości na twarzy. Jeali o mnie chodzi w żadnej z wyżej przedstawionych się nie odnajduję ale w połączeniu kilku z pewnością coś by się dopasowało. Podobnie z innymi mami, które spotykam w przedszkolu ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Świetne , zabawne i przerażające że naprawdę można takie kobitki spotkać;)

    OdpowiedzUsuń
  56. Matka widmo hahaha dobre! A powiem że kilka typów w szkolnej społeczności też się znajdzie :D

    OdpowiedzUsuń
  57. Boska lista :) ja pewnie należę do kobiet zawsze zadbanych. Ale fryzjer i makijażystka nie czeka za rogiem. Poświęcam wieczorem 5 min na wybór stylizacji a rano kolejne 5 min na makijaż i dzięki temu, przez cały dzień czuję się komfortowo :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Matki Roszczeniowe - moje ulubienice, w szkole też się takie trafiają:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Brakuje mi tu jednej ważnej kategorii. Matka zawodowa nauczycielka. Czy mam rozwinąć temat, czy tylko przez pomyłkę zabrakło 12 kategorii?

    OdpowiedzUsuń
  60. Matki Roszczeniowe :) wymiatają :P JEst ich pełno :P takie mam wrażenie

    OdpowiedzUsuń
  61. Jeszcze zawodowe nauczycielki, które zawsze wiedza wszystko lepiej! ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. Świetne zestawienie, na szczęście przedszkolną matką byłam jakies 30 lat temu więc nie pamiętam (lub nie chcę) pamietac czy którąś z Twojego opisu:-)

    OdpowiedzUsuń
  63. Moje dziecko nie chodzi jeszcze do przedszkola, jednak pracowałam w przedszkolu i kilka typów mam dobrze poznałam: Top Model, Helikopter. Najczęściej Roszczeniowa ale i były Symulantki. Te ostatnie potrafiły przyprowadzić dziecko z ospą lub bostonką, a krostki maskowały podkładem. po telefonie były zdziwione, ze dziecko źle się czuje. W domu było okazem zdrowia. To na pewno w przedszkolu coś złapało! Mam nadzieję, że będę taką mamą, która będzie dobrze współpracować z nauczycielką, nie będę stawiała roszczeń i uczciwie będę potrafiła ocenić zachowanie i ewentualne "wybryki" mojego dziecka.Tego czego jestem na pewno pewna, to nie będę posyłała chorego dziecka do przedszkola.

    OdpowiedzUsuń
  64. hehe sama nie wiem jakim typem jestem - moze też ::D

    OdpowiedzUsuń
  65. A ja jestem 12stką ;)
    Uważam, że moje dziecko daje z siebie wszystko co potrafi, ale nie jest idealne. Pozwalam mu na swobodną zabawę i samodzielność, ale czekam czy nie przyjdzie poprosić o pomoc. Do innych się uśmiechnę, jak coś chcą to to zrobię, jak trzeba to pogadam, ale nie marnuję czasu na długie pogaduchy czy organizowanie wszystkiego za innych. No co tu dużo mówić... Ideał XD

    OdpowiedzUsuń
  66. Świetnie napisane, uśmiałam się :) obawiam się, że jestem mieszanką typu 1 z 7 ;)

    OdpowiedzUsuń
  67. Dobre :-)) Nie mam dzieci w przedszkolu, ale z przyjemnością przeczytałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  68. Świetnie napisane! Mamusie przedszkolne to jeszcze pikuś, najgorzej jak takie wariatki albo społecznice, albo roszczeniowe perfekcjonistki znajdą się w szkole. Osobiście uważam, że rodzice powinni nie mieć fizycznie wstępu do szkoły, bo zabierają czas paniom nauczycielkom... tak tak, do mnie pasuje matka "Dajcie mi wszyscy święty spokój";-)

    OdpowiedzUsuń
  69. Ciekawa która z nich ja będę :D

    OdpowiedzUsuń
  70. ja jestem typem nadopiekunki, ZAWSZE SIĘ MARTWIĘ A WSZYSTKO WYCHODZI DOBRZE :-)

    OdpowiedzUsuń
  71. Hihi, coś w tym jest, nr 11 to raczej cecha niż typ bo jest tego tyle że głowa boli :)

    OdpowiedzUsuń
  72. Sama nie wiem, ktorą mamą jestem, a moze kazdą po trochu? Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  73. mnie tu nie ma :D albo ja siebie tak nie widzę ;-) chociaż pewnie mam coś z każdej matki po trochu :D

    OdpowiedzUsuń
  74. Nigdy chyba się tak nad tym nie zastanawiałam, ciekawy i praktyczny wpis.

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)