Strony

wtorek, 1 marca 2022

Solidarni z Ukrainą. Co zrobić, żeby REALNIE pomóc uchodźcom?

Pod ostatnim postem jedna z Was napisała, że wojna na Ukrainie i aktualna sytuacja to nie jest czas na symboliczne wirtualne "solidaryzowanie się"- tylko na działanie i prawdziwą, namacalną pomoc. Ja się z tym w 100% zgadzam - więc podrzucam Wam kilka informacji, jak można wesprzeć uchodźców w REALNY sposób (oczywiście na miarę swoich własnych zasobów, które niestety też szybko się wyczerpują). 

1. Wpłata na oficjalne, ZWERYFIKOWANE internetowe zbiórki. Jedne z z największych z nich prowadzą Polska Akcja Humanitarna (TUTAJ) i Fundacja Pomagam.pl (TUTAJ) - a pozostałe znajdziecie między innymi pod TYM LINKIEM.

2. Przekazywanie pomocy rzeczowej - ale tylko rozsądnej i adekwatnej do potrzeb. Niestety, niektóre osoby traktują zaistniałą sytuację jako okazję do zrobienia porządków na strychu i pozbycia się niepotrzebnych, zalegających rzeczy. Rozmawiałam z wolontariuszami na granicy i naprawdę krótkie spodenki, sandały czy imprezowe bluzeczki z cekinami to nie jest to, czego uchodźcom aktualnie najbardziej brakuje. Jeśli chcecie przekazać odzież - to grubą, zimową (okrycia wierzchnie, swetry, bluzy, czapki, szaliki, rękawiczki). Najlepiej zadzwonić do punktów recepcyjnych albo koordynatorów wolontariatu na granicy i dowiedzieć się z pierwszej ręki, jakie rzeczy najbardziej im się przydadzą

Z moich obserwacji wynika, że najbardziej potrzebne jest wszystko to, co zapewni ciepło (koce, koce termiczne, termosy z gorącą herbatą lub zupą, batony energetyczne, czekolada itd.) - ale również leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe dla dzieci i dorosłych, pampersy, nawilżone chusteczki, kremy na odparzenia dla niemowląt, woda w małych butelkach, owocowe tubki dla dzieci, kaszki i mleko modyfikowane)...Lista potrzeb jest naprawdę długa - a żeby być na bieżąco z sytuacją na poszczególnych granicach warto dołączyć do TEJ GRUPY NA FACEBOOKU, gdzie ludzie systematycznie zdają relacje z konkretnych przejść. 

3. Jeśli dysponujecie czasem i samochodem - sami jedźcie na granicę i oferujcie uchodźcom transport. Poniżej kilka wskazówek z naszego własnego doświadczenia - bo w weekend byliśmy w punktach recepcyjnych w Przemyślu i przewieźliśmy kilka osób z Podkarpacia na Dolny Śląsk:

*ludzie się boją i nie mają zaufania (zwłaszcza kobiety z dziećmi) - więc pozwólcie im zrobić zdjęcie swojego dowodu osobistego i rejestracji samochodowej, żeby mogli przesłać je do kogoś dla większego poczucia bezpieczeństwa (niestety, na granicy zdarzają się już przypadki sutenerstwa oraz zaginięć - więc nie dziwcie się, że uchodźcy mają wątpliwości, czy wsiadać do auta z zupełnie obcą osobą);

*trzymajcie kartkę z napisem, że oferujecie DARMOWY transport i z listą miast, do których możecie dowieźć (nacisk na DARMOWY - bo Ukraińcy często nie dowierzają, że ktoś chce ich tak zupełnie bezpłatnie i bezinteresownie zabrać ze sobą). Niech to będzie kartka napisana po ukraińsku, cyrylicą (my na początku wydrukowaliśmy tylko po angielsku - a potem na szybko na odwrocie zrobiliśmy markerem tłumaczenie przez Google Translate). 

*weźcie ze sobą gorącą herbatę w termosie, jakieś kanapki - albo po prostu zaproście gdzieś na obiad (ludzie są głodni i przemarznięci po godzinach/dniach koczowania na granicy);

*upewnijcie się, że macie pełen bak paliwa - bo w strefie przygranicznej może zdarzyć się sytuacja, że nie będziecie mieli gdzie zatankować (w naszym przypadku na jednej stacji paliwa nie było wcale - a na drugiej nie było diesla, z którego korzystamy - dlatego do trzeciej stacji dojechaliśmy z uchodźcami dosłownie "na oparach");

4. Jeśli macie ważny paszport - możecie spróbować przedostać się na drugą stronę i zgarnąć ze sobą kogoś, kto stoi tam w pieszej kolejce (te kolejki ciągną się kilometrami!) To już jest oczywiście opcja na własne ryzyko - nie tylko ze względu na zagrożenie wojenne, ale po prostu dlatego, że można tam potem też utknąć na długi czas. Mimo wszystko są ludzie, którzy robią takie kursy od samego początku tej wojennej zawieruchy -  i chwała im za to!

5. Jeśli dysponujecie jakimś lokum (chociażby jednym wolnym pokojem w mieszkaniu) - możecie tymczasowo przyjąć kogoś z Ukrainy pod swój dach. Ogłaszajcie się na grupach pomocowych, zapisujcie na listy w punktach recepcyjnych i zgłaszajcie taką możliwość do swoich lokalnych władz. Dopilnujcie tylko, żeby taka osoba zarejestrowała się w punkcie po przybyciu do naszego kraju - bo to umożliwia i ułatwia wiele późniejszych formalności. 

6. Jeśli mieszkacie gdzieś bliżej granicy - możecie włączyć się w wolontariat. Są potrzebne osoby do segregacji darów i ich wydawania, do rozdawania zupy, do przygotowywania miejsc noclegowych na dworcach, w szkołach itd. 

7. Wytoczcie Putinowi własną cyber-wojnę (tak jak zrobiła to międzynarodowa społeczność hakerów Anonymous).  W wielkim skrócie chodzi o to, że za sprawą putinowskiej propagandy i dezinformacji ogromna część rosyjskiego społeczeństwa wierzy w bujdy powtarzane przez Kreml: że to Ukraina jest agresorem, że Rosja tylko broni swoich obywateli itd. Dlatego ludzie zaczęli wyszukiwać w Google rosyjskie obiekty (restauracje, kawiarnie, hotele, sklepy, parki rozrywki...) - i wystawiać im 5-gwiazdkowe opinie np. "za pyszne jedzenie", a w dalszej części informować o tym, jak sytuacja wygląda naprawdę. (Więcej o tej akcji znajdziecie TUTAJ - i to nie jest fake, pomimo satyrycznego charakteru tej strony!)

8. Inne formy pomocy to chociażby tłumaczenia z ukraińskiego na polski, pomoc uchodźcom w załatwianiu spraw urzędowych (jeśli znacie język), nieodpłatne wsparcie psychologiczne i medyczne (jeśli macie odpowiednie wykształcenie i uprawnienia zawodowe), pomoc w znalezieniu pracy na terenie Polski, przyjmowanie do siebie zwierząt jako dom tymczasowy - możliwości jest naprawdę mnóstwo! 

Nawet jeśli pomożecie tylko kilku osobom - TO I TAK JEST BARDZO DUŻO!
Wdzięczność tych ludzi jest ogromna - i pamiętajcie, 
że my też możemy kiedyś potrzebować podobnego wsparcia. 

****

Nie wiem, co by Wam tu jeszcze napisać, bo mam straszny natłok myśli i próbuję dalej działać.
Jak mi się coś przypomni to wyedytuję ten post - a tymczasem jeszcze raz odsyłam Was na
grupę pomocową na Facebooku (to jest prawdziwa kopalnia cennych informacji !!!)



27 komentarzy:

  1. Wspaniała akcja, serce rośnie! Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomagać trzeba z głową. Wiele osób deklaruje chęć pomocy, ale nie zawsze to jest taka pomoc, jaka aktualnie jest potrzebna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o tym między innymi piszę - to wszystko powinno być przemyślane i ustalane albo z jakimiś organizacjami albo z wolontariuszami, którzy są na miejscu i najlepiej orientują się w temacie. Choć przyznaję, że my pojechaliśmy zupełnie spontanicznie i w ciemno - i okazaliśmy się potrzebni.

      Usuń
    2. Bardzo przydatny post. Wielu chce pomóc, ale nie wie jak. Naprawdę ktoś oddał bluzkę z cekinami ? Owszem chciał dobrze zbywało mu, ale mógł pomyśleć. Dobrze, że o tym napisałaś, może takich sytuacji będzie jak najmniej.

      Usuń
    3. Najgorsze jest to, że niektórzy przywożą ubrania na granicę i po prostu zostawiają je na ziemi. Potem pada deszcz ze śniegiem, robi się błoto - wolobtariusze nie nadążają z segregacją tego, więc leży na stertach i niszczeje. Zdecydowanie lepiej dowozić do zadaszonych punktów zbiórek apbo tymczasowych noclegowni - a przede wszystkim PYTAĆ, co gdzie potrzebne.

      Usuń
    4. Sorry za literówki. Piszę szybko i chaotycznie, bo właśnie ogarniam dary na naszą miejscową zbiórkę.

      Usuń
    5. Zero mądrości w pomaganiu takich sytuacji nie powinno być bo się zmarnują. Czytajcie czego potrzeba na granicy, czego zbiórkę prowadzi się w Waszej okolicy itd. Pomagajcie ale z głową i na miarę swoich możliwości.

      Usuń
  3. U nas na podkarpaciu jest ogrom pomocy , az serce drży z radości jak widzi sie bezwarunkowe ruszenie serc!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. u nas w pracy była zbiórka i też prywatnie robiłam zakupy i załatwiałam transport

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomagajmy. Chwała Ukrainie!
    A jak ktoś chce zwrócić oczy Rosjan na wojnę, to jest taka akcja: https://twitter.com/i/status/1498610869873303557

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja osobiście nie wpłaciłam na zbiórki, ale zaangażowałam się w zbiórkę darów organizowaną w mojej miejscowości. Przekazałam coś od siebie. W takiej sytuacji idealnie sprawdzają się słowa, które kiedyś usłyszałam " Nawet najmniejsze wsparcie jest lepsze od wielkiego współczucia". Takie wirtualne pomaganie, zmienianie zdjęć profilowych nic nie da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne słowa - bardzo prawdziwe i adekwatne do sytuacji.

      Usuń
    2. Ich autorem jest chyba jeden z dziennikarzy TVP Tomasz Wolny, o ile mnie pamięć nie myli.

      Usuń
  7. Pomoc powinna być przemyślana a nie wynikać z resztek z porządków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Warto pamiętać, że każda zbiórka w Polsce musi być zarejestrowana - tak jak piszesz, wpłacać można na potwierdzone zbiórki: PAH, PCK, Caritas itp., a nie do puszki. W wielu kawiarniach, domach kultury, szkołach też organizowane są zbiórki - warto poszukać czegoś blisko domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że tak. Niestety, w takich sytuacjach pojawia się też cała masa oszustów, którzy chcą się wzbogacić na cudzej krzywdzie i tragedii :(

      Usuń
    2. Niestety, warto więc wspierać w szkołach czy instytucjach, skąd te pieniądze trafią do potrzebujących.

      Usuń
  9. Pomagajmy, ale z głową
    https://www.polsatnews.pl/wiadomosc-amp/2021-10-07/lwowska-rada-obwodowa-2022-rokiem-upa-to-jest-skandal/#aoh=16461400292500&referrer=https%3A%2F%2Fwww.google.com&amp_tf=%C5%B9r%C3%B3d%C5%82o%3A%20%251%24s

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ oczywiście. Tylko powiedz mi, drogi Anonimie - który z narodów nie ma czegoś za uszami? Czy przykładowo wszyscy nasi polscy "żołnierze wyklęci" byli tak krystalicznie czyści, jak zwykło się ich przedstawiać? Każdy naród ma swoją historię, a każda historia - swoje jasne i ciemne strony. Nie powinno wrzucać się wszystkich przedstawicieli danej nacji do przysłowiowego jednego worka!

      Usuń
    2. Jak mnie to wpienia, kiedy ktoś w obecnej sytuacji z UPA wyskakuje. A ci ludzie co stoją teraz w kolejkach do granicy to w UPA walczyli czy co? Nie chcesz pomagać - to nie musisz, trollu. Ale chociaż innym w tym pomaganiu nie przeszkadzaj.

      Usuń
  10. W moim niewielkim mieście właściciel jednego z luksusowych hoteli przeznaczył cały na noclegi dla Ukraińców, zorganizował też dla nich transport z granicy. To czas, w którym ludzie pokazują jak wielkie serca mają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby jak najdłużej starczyło ludziom sił, motywacji i możliwości także finansowych do pomagania. Budżety też nie są z gumy i nie mówię tutaj tylko o hotelach, ale wielu innych miejscach.

      Usuń
  11. Why gambling is more dangerous than - DRMCD
    The gambling world 태백 출장마사지 is filled with gamblers 밀양 출장샵 who 광양 출장샵 play cards, clubs, and the like. All of this is done on a 원주 출장샵 random 경주 출장안마 basis and on a random

    OdpowiedzUsuń
  12. póki co dałam ile mogłam, ale zbieram już kolejną paczkę

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)