Strony

czwartek, 23 marca 2023

Nauka przez zabawę z grą matematyczną "Pitagoras" od Wydawnictwa EGMONT.

Być może część z Was (moich rówieśników z rocznika 1986) pamięta jeszcze szkolny podręcznik do matematyki "I Ty zostaniesz Pitagorasem"...Mówiąc szczerze, nienawidziłam go z całego mojego serca - i podobne nienawistne uczucia towarzyszyły mi w stosunku do tak zwanej "królowej nauk"...Na szczęście dziś przyswajanie matematycznej wiedzy może przebiegać w zupełnie inny sposób i w zdecydowanie bardziej przyjemnej atmosferze: poprzez zabawę oraz rodzinną rozrywkę, w towarzystwie karcianej gry PITAGORAS autorstwa Reinera Knizi :)


Zawartość opakowania:

55 kart z cyframi i liczbami
4 drewniane kości do gry w różnych kolorach
przejrzysta instrukcja z zasadami 

Głównym celem gry jest ułożenie z liczb znajdujących się na kartach takiego działania, by ostatecznie uzyskać wynik wyrzucony przez zawodnika na drewnianych kościach. Można kombinować tutaj na naprawdę wiele różnych sposobów: stosować dodawanie, odejmowanie, mnożenie i dzielenie, a także posiłkować się wiedzą na temat kolejności wykonywania poszczególnych działań. Przy okazji warto również gromadzić karty wskazane jako bonus - a wygrywa oczywiście uczestnik, który ma w swoim posiadaniu największą liczbę kart.

Rozgrywka rozpoczyna się od dokładnego przetasowania talii i ułożenia jej na środku stołu, rewersem ku górze. Następnie pobieramy i odkrywamy pięć kart z góry stosu oraz rzucamy dwiema niebieskimi kośćmi i podajemy sumę, która na nich wypadła. W tym momencie wszyscy gracze starają się ułożyć w myślach stosowne działanie, pasujące do uzyskanego wyniku - a najszybszy z nich prezentuje swoje rozwiązanie przed pozostałymi. Jeżeli wynik okaże się prawidłowy, zawodnik zgarnia wszystkie karty wykorzystane w tej konkretnej turze. Jeśli natomiast przytrafi mu się pomyłka, wszyscy pozostali uczestnicy otrzymują po jednej z odsłoniętych kart.

Jeżeli żaden z graczy nie jest w stanie podać poprawnego równania, wykładamy dodatkową kartę i wykonujemy ponowny rzut kośćmi. Możemy też zmniejszać lub zwiększać poziom trudności, usuwając z talii karty o większych wartościach albo podmieniając kości zależnie od poziomu matematycznych kompetencji zawodników. W bardziej zaawansowanej wersji dopuszczalne jest także stosowanie w grze potęgowania - i w tym przypadku jedna z liczb na karcie staje się naszym wykładnikiem potęgi.

 
PITAGORAS uczy nie tylko samej matematyki, ale również skupienia i koncentracji na zadaniu oraz sporego refleksu - ponieważ wszelkie obliczenia powinny być dokonywane w błyskawicznym tempie. Gra może być wykorzystywana zarówno w gronie rodzinnym czy na spotkaniu z przyjaciółmi, jak i w placówkach edukacyjnych - gdyż swoimi zasadami przypomina poniekąd aktywności oraz zabawy z Kartami Grabowskiego. Szczególnie przydatna okaże się w przypadku dzieci uzdolnionych typowo humanistycznie i nieco opornych na matematyczną wiedzę. Z całą pewnością rozwinie ich umiejętności w zakresie przeliczania podstawowych działań - zupełnie na luzie, bez spiny czy generowania niepotrzebnego stresu :)
 
"Pitagoras"
Wydawnictwo EGMONT
autor: Reiner Knizia
 liczba graczy: 2-6
wiek graczy: 8+
 

________________________________

*współpraca z Wydawnictwem EGMONT



9 komentarzy:

  1. Ha pamiętam ten podręcznik ;) a co do nauki matematyki - każda skuteczna metoda jest dobra ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna gra. Lubię gry kieszonkowe, bo można je wszędzie ze sobą zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja akurat nigdy nie rozumiałam, jak można nie lubić matematyki, bo ją uwielbiałam m choć generalnie w szkole orłem nie byłam, to akurat ten przedmiot sprawiał mi radość ... ale wiem - nie każdy tak ma , więc dobrze, że ktoś wychodzi im na przeciw

    OdpowiedzUsuń
  4. Możliwość poćwiczenia refleksu i matematycznych zawiłości zawsze jest super.

    OdpowiedzUsuń
  5. Znajomość matematyki to dobre umiejętności to na pewno zaowocuje dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  6. Już widzę, jak dobrze byśmy się bawili. Matematyka to nasza rodzinna miłość.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta gra jest naprawdę super. Uważam, że warto mieć ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Podręcznika nie pamiętam i uważam, że matematyka nie powinna być obowiązkowa na maturze. Jednak co do gier karcianych uważam, że zawsze są w cenie., a szczególnie na deszczowe dni.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam ten podręcznik, towarzyszył mi przez wiele godzin nauki i zawsze przypomina mi o tych czasach. Co do nauki matematyki, uważam, że każda skuteczna metoda jest godna uwagi i warto eksperymentować, aby znaleźć tę najlepiej dopasowaną do własnych potrzeb i preferencji.

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)