Strony

poniedziałek, 20 listopada 2017

10 rzeczy, za które kocham Wrocław.


Generalnie nie przepadam za wielkomiejskim zgiełkiem - i niewiele jest miast w Polsce, o których mogłabym z czystym sumieniem powiedzieć, że naprawdę je lubię. Ale Wrocław ma wśród nich zdecydowanie uprzywilejowaną pozycję - zwłaszcza w okresie , kiedy jego Rynek zamienia się w kolorowy bożonarodzeniowy jarmark, a całe miasto opanowuje niesamowita świąteczna atmosfera, której daleko jednak do gorączkowej nerwówki i bieganiny.

 Za co więc kocham Wrocław?
Poniżej 10 argumentów najbliższych mojemu sercu...  

1. Za Ostrów Tumski. Oaza  ciszy  i spokoju  w samym środku miasta. Warto  zajrzeć tam  zwłaszcza  wtedy, kiedy  chce  się odetchnąć, zwolnić tempo i zebrać myśli przed  podjęciem  jakiejś ważnej  życiowej  decyzji. Tutejsze  otoczenie  bardzo  uspokaja, a spacer  po  starych  brukowanych  uliczkach  sprawia  wrażenie, jakbyśmy  przenieśli  się do  którejś z minionych epok. (Polecam też zaczekać do  zmroku - bo  oryginalne  latarnie  gazowe  odpalane  są co  wieczór  ręcznie  przez  latarnika  w charakterystycznym  stroju, pelerynie  i  meloniku.)

2. Za  krasnale. Wiadomo, we  Wrocławiu  jest  ich  całe mrowie ( według  danych  na sierpień  2014 aż 300 - ale  jestem pewna, że od  tamtej pory  pojawiło  się mnóstwo  nowych). Wyrastają na  wrocławskich  placach, skwerkach  oraz uliczkach  dosłownie  jak  grzyby  po  deszczu - i jak widać nie  tylko  dzieci  mają wielką frajdę z ich  odnajdywania  ;)

Wrocław - Wroclove - jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu - mural na ulicy Roosevelta - Ostrów Tumski - 10 rzeczy za które kocham Wrocław -Zaful - styl militarny - czapka H&M z uszami

Wrocław - Wroclove - jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu - mural na ulicy Roosevelta - Ostrów Tumski - 10 rzeczy za które kocham Wrocław - Zaful - styl militarny - czapka H&M z uszami

Wrocław - Wroclove - jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu - mural na ulicy Roosevelta - Ostrów Tumski - 10 rzeczy za które kocham Wrocław - Zaful - styl militarny - czapka H&M z uszami

Wrocław - Wroclove - jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu - mural na ulicy Roosevelta - Ostrów Tumski - 10 rzeczy za które kocham Wrocław - Zaful - styl militarny - czapka H&M z uszami

3. Za piękną różnorodność. Ta  różnorodność występuje  akurat  w  większości dużych  polskich miast  - bo  przecież trudno  utrzymać na  tak wielkim  obszarze względnie jednolity, spójny  styl. Ale o ile  w niektórych  metropoliach różnorodność kojarzy  mi  się z chaosem, galimatiasem  i upychaniem  nowych  inwestycji totalnie "gdzie  popadnie" - o tyle we  Wrocławiu czyni  się to  w  sposób harmonijny, przemyślany  i nie odbierający  miastu  jego  estetyki.

4. Za tolerancję i otwartość.  Wrocław jest zdecydowanie miastem  wielokulturowym. Można spotkać tu  ludzi  najróżniejszych wyznań i przekonań, pochodzących z najbardziej odległych zakątków świata. W obecnych  czasach  być może stanowi  to  temat  dość kontrowersyjny i dla niektórych  nie  do  przejścia - ale  w moim subiektywnym odczuciu to wspaniały  przykład tolerancji i otwartości na drugiego  człowieka w sytuacji  jego  "inności".

5. Za modę uliczną. To, co  lubię najbardziej.  Uwielbiam  ludzi, którzy  w jakiś sposób wyróżniają  się z tłumu, mają swój  styl, manifestują strojem własną osobowość. We Wrocławiu  z całą pewnością takich  nie  brakuje - a i ja podczas pobytu  tam czuję, że mogę pozwolić sobie  na  więcej  w  kwestii ubioru. Gdybym w swojej małej miejscowości pojawiła się na ulicy w oficerkach, ćwiekowanej militarnej  sukience, futrzanym boa  i czapce z mysimi  uszami - to albo  uznaliby  mnie  za  wariatkę, albo... wezwali  kogoś od  deratyzacji ;) We Wrocławiu  na  nikim  nie  robi  to  specjalnego  wrażenia  ;)

Wrocław - Wroclove - jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu - mural na ulicy Roosevelta - Ostrów Tumski - 10 rzeczy za które kocham Wrocław - Zaful - styl militarny - czapka H&M z uszami

Wrocław - Wroclove - jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu - mural na ulicy Roosevelta - Ostrów Tumski - 10 rzeczy za które kocham Wrocław - Zaful - styl militarny - czapka H&M z uszami

Wrocław - Wroclove - jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu - mural na ulicy Roosevelta - Ostrów Tumski - 10 rzeczy za które kocham Wrocław - Zaful - styl militarny - czapka H&M z uszami

Wrocław - Wroclove - jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu - mural na ulicy Roosevelta - Ostrów Tumski - 10 rzeczy za które kocham Wrocław - Zaful - styl militarny - czapka H&M z uszami

ćwiekowana sukienka - ZAFUL
płaszcz khaki - second hand
czapka - H&M
cała reszta - Allegro 

6. Za wydarzenia  kulturalne i uliczne występy. We  Wrocławiu  zawsze  się coś dzieje! I pomijam  tu  wydarzenia  kulturalne  organizowane przez powołane specjalnie w tym celu przybytki i instytucje. Mam  na  myśli  bardziej  uliczne  festiwale  i happeningi czy też występujących  na każdym rogu mimów, magików  oraz grajków. Czasami  wystarczy  obejść Rynek czy Plac  Solny dookoła, by  znaleźć się równocześnie w kilku zupełnie  innych  , alternatywnych  światach. Jest  to  wrażenie, jakiego  nie  dało mi  do  tej  pory  żadne  inne  miasto  (no, może poza  Paryżem ;) )

7. Za mnogość książek. Antykwariaty, biblioteki, księgarnie i książkowe  dyskonty. Nieprzebrane  bogactwo  słów, emocji  i wzruszeń.  Oczywiście tak  samo  mocno  wzruszam  się, kiedy  drżącą ręką wyciągam  z portfela swoją ostatnią zaoszczędzoną stówkę - więc często  kupuję też stare podniszczone tomy prosto  z chodnikowych płyt, w bardzo  konkurencyjnych  cenach.

8. Za  murale (a zwłaszcza  ten na  Roosevelta). Zawsze  bardzo  mnie  fascynowały  i miały  w  sobie  jakiś  nieopisany  magnetyzm. Czasami przejeżdżając  obok  któregoś z nich  kazałam mężowi zatrzymać  się w jakimś zupełnie  niedozwolonym  miejscu  - tylko po  to, żeby  nacieszyć  oko i uwiecznić dzieło na  zdjęciu. Podwórko  na  ulicy Roosevelta - to  jest  dla  mnie prawdziwy muralowy  majstersztyk. Mogłabym  gapić  się  godzinami  - taka  właśnie  jestem  dziwna i "odklejona" od  rzeczywistości  ;)
 
Wrocław - Wroclove - jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu - mural na ulicy Roosevelta - Ostrów Tumski - 10 rzeczy za które kocham Wrocław - Zaful - styl militarny - czapka H&M z uszami

Wrocław - Wroclove - jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu - mural na ulicy Roosevelta - Ostrów Tumski - 10 rzeczy za które kocham Wrocław - Zaful - styl militarny - czapka H&M z uszami

Wrocław - Wroclove - jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu - mural na ulicy Roosevelta - Ostrów Tumski - 10 rzeczy za które kocham Wrocław - Zaful - styl militarny - czapka H&M z uszami

Wrocław - Wroclove - jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu - mural na ulicy Roosevelta - Ostrów Tumski - 10 rzeczy za które kocham Wrocław - Zaful - styl militarny - czapka H&M z uszami

9. Za wspomniany wcześniej jarmark , grzaniec  i bajkowy  klimat. Jeśli  tak  jak ja  jesteście  wielbicielami świątecznych  eventów - to  chyba  nie  muszę Wam  tego  tłumaczyć ;) Na  wrocławskim jarmarku  bożonarodzeniowym jesteśmy  co  roku  przynajmniej trzykrotnie - a więc  podczas uroczystego  otwarcia (z Bąblem), w trakcie  odpalania  choinki  (również z nim) i jeszcze  raz  tylko  we  dwoje, żeby  już  na  spokojnie  pokontemplować tę niepowtarzalną, baśniową atmosferę.


10. Za inspirację - na którą składają się wszystkie powyższe rzeczy - i której we Wrocławiu z całą pewnością nie brakuje. Podczas gdy wiele innych dużych miast zwyczajnie mnie męczy, przytłacza i doprowadza do bólu głowy - Wrocław działa na mnie niesamowicie kojąco i motywująco, a wizyta w nim za każdym razem daje mi ogromnego kopa do działania.

A jakie  jest  Wasze  ulubione  miasto  -
I za co  je  kochacie? 
 

62 komentarze:

  1. We Wrocławiu byłam tylko przejazdem i widzę te koniecznie musi odwiedzić to miasto

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra murale! Nie wiedziałam, żer Wrocław ich tyle ma!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak dawno nie byłam we Wrocławiu, że nabrałam ochoty by się tam przejechać <3 Następnym razem jak będę w Polsce to koniecznie muszę zrobić sobie małą wycieczkę! Chociaż moimi ulubieńcami są Poznań, Trójmiasto i Kraków to faktycznie Wrocław ma również mnóstwo do zaoferowania. Piękne zdjęcia - czapa jest niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przez wroclaw to glownie przejezdzalam... ale stadion widzialam 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam tylko raz, ale zakochałam się w tym mieście. Jak tylko będę na dłużej w Polsce, to muszę wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. We Wrocławiu ostatni raz byłam jakieś 15 lat temu. A wszyscy właśnie tak dobrze o nim mówią😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje rodzinne i najpiękniejsze miasto Polski. Uwielbiam !!!

    Pozdrawiam serdecznie

    Renata

    OdpowiedzUsuń
  8. Wrocław od 3 lat to moje miejsce na Ziemi. Zastanawiam się czasem, jak mogłam kiedyś żyć bez tego "mojego" Wrocka..;-)
    Świetny wpis, pozdrawiam Marzena.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja we Wrocławiu bylam tylko raz ale mam obiecana w przyszłym roku wycieczkę od W. Wiec i Wrocław odwiedzę i kawke sie zdarzymy napić 😉

    OdpowiedzUsuń
  10. We Wrocławiu byłam tylko przejazdem ale chętnie wybrałabym się do tego miasta by spotkac choć jednego krasnala 😁 Poza tym uwielbiam murale - Ps.swietne motto na jednym z nich ;)
    No i kochana muszę Ci napisać, ze swietnie wyglądasz. Sukienka - fantastyczna 👌🏼

    OdpowiedzUsuń
  11. We Wrocławiu byłem raz, ale na pewno chciałbym odwiedzić to miasto ponownie! Czarujące!

    OdpowiedzUsuń
  12. A jak sylwester we Wrocławiu? Fajnie jest? Ja kocham Warszawę, to moje miasto (choć pewnie oburzyłabym tym "rodowitych" Warszawiaków), ale zdecydowanie mogłabym mieszkać też na zachodzie - w Poznaniu albo Wrocławiu :-) Stylówkę Masz boską!

    OdpowiedzUsuń
  13. Do Ostrowa Tumskiego też mam pewien sentyment, bo kiedyś tam pomieszkiwałam, ale ogólnie jakoś nigdy mnie klimat Wrocławia nie porwał. Może dlatego, że za bardzo kochałam wtedy Kraków, żeby mnie jakieś inne miasto urzekło :)
    Jak zwykle, rewelacyjne fotki i świetna stylówka! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię Wrocław, za taką swego rodzaju wolność.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyznam szczerze, że nigdy nie byłam we Wrocławiu, ale taką samą miłością kocham moje rodzinne miasto czyli Gdynię <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Byłam we Wrocławiu zimą, plany były, ale mróz je zweryfikował.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta sukienka jest zabójczo piękna! My do Wrocławia wybieramy się w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurcze, po pierwsze to mega szacun za czapkę! :D Strasznie mi się podoba, ale ja to chyba wyglądałabym w niej jak bombka z choinki. :D
    A co do Wrocławia - zdjęcia super, ale w samym Wrocławiu chyba nigdy nie byłam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wrocław to zdecydowanie moje miasto. Tyle wspomnień, przyjaźnie zawarte na studiach, imprezy do rana, praca, w końcu spotkanie z moim obecnym mężem i nasze wspólne mieszkanie. Teraz mieszkamy pod Wrocławiem, ale moja praca znajduje się w samym centrum, Ryś będzie tam chodził do żłobka. I zgadzam się z Tobą w prawie wszystkich punktach, oprócz jednego, Jarmarku...straszny chłam i kicz, miasto na nim nie zarabia, bo całą kasę zbiera firma wynajmująca te drewniane domki, wino okropne, koszulki z symbolem Polski Walczącej i inne "patriotyczne", kiełba i czekoladowy kebab...dżem, mydło i powidło, a samych produktów świątecznych i regionalnych brak. Poza tym przechodzenie co dziennie przez ten tłum ludzi jest strasznie męczące.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mieszkalam we Wroclawiu kilka lat i ciagle z żalem mysle o naszej przeprowadzce. Ja sie dobrze czuje w duzych miastach, Wroclaw uwielbiam - za to ze nie trzeba sprawdzac rozkladu autobusow by i tak za chwile jakis jechal, za to ze pod domem jest wszystko - od marketu po apteke i poczte. Chociaz jak widze jak teraz poszly do gory mieszkania to wiem ze dobrze zrobilismy pod tym wzgledem ze sie przeprowadzilismy. Kiedys moglismy wynajac mieszkanie za 1300-1500zl, teraz tyle kosztuje 1osobowy pokoj w mieszkaniu studenckim!

    OdpowiedzUsuń
  21. Wrocław to moje miasto, więc cieszę się, że tak Ci się podoba. Zdecydowanie, mimo że jest dużym miastem nie ma tej welkomiejskiej bezosobowości, jeśli wiesz o czym mówię.

    OdpowiedzUsuń
  22. Wrocław ma w sobie to coś. Miałam okazję być kilka razy i chętnie bym wracała, niestety odległość robi swoje. Podobnie czaruje mnie Kraków, choć nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Tylko, że on też za daleko. Na szczęście mamy takie miejsca na Podlasiu: Drohiczyn, Tykocin czy trochę dalej Wigry.
    Nasze miasteczko nie takie małe, a mam wrażenie, że barwne rajstopy to dla niektórych za dużo.
    Kochana wyglądasz rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze nie byłam we Wrocławiu, ale mam w planach wycieczkę:) Piękne fotki! Ja bardzo, ale to bardzo kocham Gdynię- gdybym miała się gdzieś przeprowadzić to właśnie tam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Niestety nigdy nie byłam, ale mam nadzieję, że nadrobię bo słyszałam że to piękne miasto.
    ps. Czapka rozwala system :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny wpis! Wyglądasz bajecznie!!!! Sukienka jakby skrojona na Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. We Wrocławiu jesteśmy 2-3 razy w roku. Mieszka tam kuzynka Męża, z rodziną (Mąż jest ojcem chrzestnym ich córki), więc siłą rzeczy musimy tam jeździć ;) Och, gdyby tylko takie przymusy niosło życie :) Wrocław lubię bardzo, bardzo, bardzo. Mój Mąż (nie wyobrażający sobie siebie poza aktualnym miejscem zamieszkania - Górny Śląsk) twierdzi, że gdyby miał się przeprowadzać do dużego miasta, to tylko do Wrocławia. Ja również nie miałabym nic przeciwko temu :)
    Uwielbiam to miasto za jego europejskość, za poczucie że jestem w wyjątkowym miejscu, za wszechobecną kulturę, kolory.

    bajurantka

    OdpowiedzUsuń
  27. We Wrocławiu byłam tylko raz, ale bardzo mi się podobało i żałowałam, że byłam tam tak krótko. Poszukiwanie Krasnali było zdecydowanie moim ulubionym zajęciem. Klimat starego miasta uwielbiam. Piękne, ogromne ZOO - fajne nie tylko dla dzieci. Fontanna za Halą Stulecia (dobrze pamiętam nazwę) i ogród japoński - przepiękne. No i mam świetne wspomnienia, bo po Wrocławiu poruszaliśmy się rowerami miejskimi :) Sama przyjemność :)
    Koniecznie muszę odwiedzić kiedyś to miasto w okresie zimowym, żeby zobaczyć ten Jarmark Bożonarodzeniowy... Uwielbiam takie klimaty. I te murale - niewiele się o nich mówi, a na Twoich zdjęciach są przepiękne.
    Pisałam już to nie raz, ale... masz bossską figurę! Piękna stylizacja.

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam Nowy Jork, w którym dane mi było być dwa razy. Lubię Toruń, obok którego mieszkam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię Wrocław i masz najbliższy Poznań :)
    A Ty pięknie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy nie byłam we Wrocławiu! Tylko przejazdem. Bardzo jestem ciekawa tego miasta, kiedyś je odwiedzimy. Stylizacja boska, zazdroszczę Ci, że możesz nosić takie sexy obcisłe sukienki :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Murale i krasnale są wspaniałe, ale nic nie przebije Twojego wdzięku i wspaniałej figury. Wyglądasz fantastycznie, a w tej sukience niezwykle uwodzicielsko

    OdpowiedzUsuń
  32. O mamuśka! Kieckę masz tak wypasioną! ;) Powiem Ci, że wyglądasz świetnie!!

    A nawiązując do tematu dodam, że ja we Wrocławiu byłam tylko przejazdem (?!?!?!) a tak mnie do niego ciągnie, że szok! To miasto ma coś w sobie!

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetny wpis. Sama mam już część swojego o Wrocławiu napisanego i ciężko byłoby się z Tobą nie zgodzić. Uwielbiam Ostrów Tumski ��. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja też kocham Wrocław mimo że jest dużym miastem jest taki przytulny. P.S super zdjęcia świat nie wyglądasz

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękny ten Wrocław, ale ty w tej sukience wymiatasz :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wrocław bardzo lubię, ale moim ukochanym miastem jest NYC - jakoś póki co nie może to się zmienić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Wybieram się do Wrocławia na jarmark bożonarodzeniowy - może w końcu uda mi się tam dojechać

    OdpowiedzUsuń
  38. Gdybym miała tak wspaniałą figurę jak Ty - również bym się tak ubierała i miałabym w nosie - kto - co - o mnie myśli :) Więc nie musisz jechać do Wrocławia, aby się ubierać tak jak masz ochotę. Bądź sobą zawsze i wszędzie. Niestety nie wszędzie jest tyle tolerancji ile byśmy chcieli... ale jednak jest jej coraz więcej - na całe szczęście :)
    We Wrocławiu nie byłam, może kiedyś zwiedzę to miasto :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ten płaszcz wygrzebałaś w SH?? Szacun. Złowiłam miliony perełek, ale Ty to już jesteś mistrzyni!

    OdpowiedzUsuń
  40. Bylam kilka razy a pokochałam od pierwszego wejrzenia. Miasto cudowne pod każdym względem. Zawsze będzie mi się kojarzyć z takim jednym facetem. Magiaaaa po prostu Magia. Chce się tam wracać.

    www.kasinyswiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  41. Sukienka jest po prostu boska! Ja tak kocham Gdańsk, w którym mieszkałam 9 lat i do którego w przyszłym roku znów wracam, tym razem na stałe <3

    OdpowiedzUsuń
  42. Nigdy nie byłam we Wrocławiu. Może w końcu będzie kiedyś okazja.

    OdpowiedzUsuń
  43. Bylam we Wroclawiu po smierci mamy, lal deszcz i bylo zimno....mysle, ze warto tam pojechac z lepszym nastrojem i pogoda. Ja lubie Heidelberg a najbardziej Gliwice - moje miasto :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Jeszcze nigdy we Wrocławiu nie byłam. Już od dawna myślimy z mężem o tym, żeby to miasto odwiedzić i ciągle się zebrać nie możemy. Ale kto wie...może uda się w następnym roku zorganizować "rocznicowy" wypad choć na weekend.

    OdpowiedzUsuń
  45. A ja po prostu zakochałam się w tej stylizacji 😍 Sukienka z Zaful jest świetna. Juz obczailam, że ma też inne kolory. Mega 😁

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja też!!! :) ps. Czapeczka bomba! Taka... myszowata! :)

    OdpowiedzUsuń
  47. We Wrocławiu byłam tylko przejazdem,ale chciałabym go kiedyś zwiedzić.

    OdpowiedzUsuń
  48. Dzięki za wpis. Muszę zatrzymać się we Wrocławiu na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  49. Nie przepadam za miastami w ogóle, dużo lepiej czuję się na większej otwartej przesrzeni. Mała, urokliwa wieś lub las. Ale zgodzić się muszę z Tobą w femacie Ostrowa Tumskiego - to miejsce jest wyjątkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Ach Wrocław musze go znowu koniecznie odwiedzić

    OdpowiedzUsuń
  51. Wrocław...tyle wspomnień mam z tym miastem. Artur

    OdpowiedzUsuń
  52. mamy dokładnie tak samo! wolimy spędzać czas na łonie natury ale jest kilka takich miejsc do których chętnie wracamy. I Wroclaw zdecydowaniedo nich należy! ;) mamy dość daleko ale chętnie się znow tam wybierzemy... :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Nie wiem co piękniejsze- ta sukienka czy to miasto? <3

    OdpowiedzUsuń
  54. Ale masz świetną czapkę! :) Wrocław pokochałam, jedno z moich ulubionych polskich miast :) Nawet na swoim blogu napisalam post o tytule "Zakochać się we Wrocławiu..." :) A moim ulubionym miejscem jest Most Grunwaldzki, Most Księdza Piotra Skargi, Bastion Sakwowy na Wzgórzu Partyzantów oraz Bulwar Xawerego Dunikowskiego przy Bastionie Ceglarskim. :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Od zawsze chciałam odwiedzić Wrocław. W tym roku niestety zmarła tam moja 1,5 roczna chrześnica i na chwilę obecną to miasto kojarzy mi się jedynie z jej cierpieniem i śmiercią. Jednak myślę, ze kiedyś i ja odwiedzę to miasto :) Pozdrawiam

    https://mama-do-kwadratu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  56. Świetną masz czapę, a o wrocławskich krasnalach nie słyszałam :D

    OdpowiedzUsuń
  57. Pięknie to napisałaś <3 uwielbiam Wrocław :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Nigdy nie byłam, ale od dawna nie kusi, by jechać, przepiękne zdjęcia, a Twoja stylówka powala ! :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Kocham Wrocław bezkrytycznie! Wszystkie powody to dla mnie preteksty, by tam pojechać i bez końca zachwycać się tym miastem. Miałem nawet okazję biegać po Wrocławiu w nocy :) Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  60. Ja zakochałam się w zoo we Wrocławiu

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)