Są tacy bohaterowie, którzy chyba nigdy się
nie zestarzeją - i z całą pewnością możemy zaliczyć do nich Myszkę Miki
oraz Kaczora Donalda! Rysownicy z wytwórni Disneya wykreowali postaci
ponadczasowe, wiecznie żywe, dające nieskończone możliwości jeśli chodzi
o wymyślanie nowych historii - które bawią najmłodszych Czytelników od
wielu pokoleń i nic nie zapowiada, by miało się to wkrótce zmienić :)
Myszka Miki. Szalone przygody.
Lewis Trondheim, Nicolas Keramidas
Wydawnictwo EGMONT
stron: 48
Lewis Trondheim, Nicolas Keramidas
Wydawnictwo EGMONT
stron: 48
"Szalone przygody Myszki Miki" to komiks,
który ukazał się nakładem Wydawnictwa EGMONT dopiero miesiąc temu - jednak wewnątrz
wygląda na zabytkowy egzemplarz kolekcjonerski, ze względu na celowo
postarzone strony i ich "brakujące" fragmenty. O jego wyjątkowości
świadczy również fakt, że zebrano w nim opowieści pochodzące z
popularnej serii, wydawanej w latach sześćdziesiątych na łamach
tygodnika 'Mickey's Quest' - a zatem dla miłośników Disneya jest to w
istocie prawdziwa literacka gratka.
Akcja komiksu zaczyna toczyć się w momencie, gdy Miki wraz z Donaldem wyruszają w pościg za rabusiami, którzy ośmielili się ograbić świetnie strzeżony skarbiec Wujka Sknerusa. W pogoni za nimi, nasi bohaterowie przedzierają się przez pełną niebezpieczeństw dżunglę, odkrywają zaginione podziemne miasta, przemierzają morskie głębiny, a nawet udają się w międzyplanetarny lot kosmiczny. Miki jawi się tutaj nie tylko jaka zabawna postać z disneyowskiej kreskówki - ale również jako świetny detektyw, wynalazca, wytrawny podróżnik oraz poszukiwacz dawnych cywilizacji...
Wujek Sknerus. Pamiętniki Sknerusa McKwacza
Kari Korhonen
Wydawnictwo EGMONT
stron: 128
Kari Korhonen
Wydawnictwo EGMONT
stron: 128
Chyba wszyscy zgodzicie się ze mną, że
Wujek Sknerus to kaczy odpowiednik Ebenezera Scrooge'a z "Opowieści
wigilijnej": tak samo skąpy, egoistyczny, nastawiony wyłącznie na
czerpanie materialnych korzyści...W "Pamiętnikach Sknerusa McKwacza"
autorzy skupiają się przede wszystkim na jego dzieciństwie oraz
burzliwej młodości - by ukazać krok po kroku cały proces dochodzenia do
późniejszej sławy i niewyobrażalnego bogactwa.
Z komiksu dowiemy się, w jakich okolicznościach wychowywał się młody Sknerus, jak wyglądały jego pierwsze intratne biznesy i światowe wojaże. W poszczególnych rozdziałach wybierzemy się razem z nim między innymi do Klondike, Egiptu, Szkocji czy Finlandii - i muszę przyznać, że niektóre z tych wypraw nieco ocieplają wizerunek tego słynnego, zatwardziałego dusigrosza. Okazuje się, jego droga na szczyt była naprawdę wyboista i kręta, usłana wieloma kłodami rzucanymi mu pod nogi przez konkurencję - a charakter Sknerusa w dużej mierze został ukształtowany przez ciężką pracę, trudne warunki bytowe oraz napotykane po drodze osoby, które odegrały niebagatelną rolę w całym jego dalszym życiu...
Z komiksu dowiemy się, w jakich okolicznościach wychowywał się młody Sknerus, jak wyglądały jego pierwsze intratne biznesy i światowe wojaże. W poszczególnych rozdziałach wybierzemy się razem z nim między innymi do Klondike, Egiptu, Szkocji czy Finlandii - i muszę przyznać, że niektóre z tych wypraw nieco ocieplają wizerunek tego słynnego, zatwardziałego dusigrosza. Okazuje się, jego droga na szczyt była naprawdę wyboista i kręta, usłana wieloma kłodami rzucanymi mu pod nogi przez konkurencję - a charakter Sknerusa w dużej mierze został ukształtowany przez ciężką pracę, trudne warunki bytowe oraz napotykane po drodze osoby, które odegrały niebagatelną rolę w całym jego dalszym życiu...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńEgmont wydaje świetne komiksy dla dzieci i dorosłych. Fajnie, że poznaje się w komiksie wczesne życie bohatera.
OdpowiedzUsuńZaczytywałam się w tych historiach za dzieciaka. Uwielbiam do tej pory Sknerusa i małych urwisów. Teraz zbieram te komiksy dla mojego syna
OdpowiedzUsuńZ największą przyjemnością skusiłam się na oba komiksy. Jest się czym zachwycić!
OdpowiedzUsuńOj kiedyś uwielbiałam w dziecinstwie czystać te komiksy, muszę pokazać dla mojego syna ;)
OdpowiedzUsuńJestem pokoleniem lat 80-tych i w tamtych czasach spotkanie z disneyowskimi bohaterami było mega wydarzeniem. Komiksów zresztą było jak na lekarstwo. Pamiętam jak kuzyn zdobył dla mnie jakiś z Kaczorem Donaldem, zresztą to nawet chyba był komiks tego wydawnictwa. Fajnie,że dziś jest taki świetny dostęp do tego typu publikacji.
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie sama czytałam mało komiksów, może nie były też tak"sławne" jak teraz.
OdpowiedzUsuńDisneyowskie historie lubią dzieci w każdym pokoleniu. To uniwersalne przygody kultowych bohaterów.
OdpowiedzUsuńAż mi sie sentymentalnie zrobiło na widok tych komiksów i postaci znanych mi z dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńMamy oba komiksy, oba bardzo nam się podobają, jednak chyba najbardziej "Miki". Te strony robią wrażenie. 🙂
OdpowiedzUsuńMam ogromny sentyment do Donalda i Mickie w formie komiksu. wtedy jak byłam młodsza chyba można je było kupić w kiosku z gazetą jakąś, albo bez nie pamiętam już i trzeba było czekać na nie dluższy czas.
OdpowiedzUsuńBardzo miło było przenieść się czytelniczo do przygód tych bohaterów.
OdpowiedzUsuńDokładnie, to są postacie które się nie starzeją. Moje córki jeśli sięgają po komiksy to właśnie te z Donaldem i Mickim.b
OdpowiedzUsuńCudowne wspomnienia z dzieciństwa na tych ilustracjach! Patrycja
OdpowiedzUsuń