Strony

sobota, 25 listopada 2023

To już 15 lat Basi! "Wielka księga psów i kotów..." oraz urodzinowy box od Wydawnictwa Harper Kids.

"Basia gości w polskich domach od 15 lat! Oznacza to, że pierwsi czytelnicy i czytelniczki serii są już pełnoletni! Jednak w świecie Basi bohaterka nie dorasta - wciąż ma 5 lat, a tematy poruszane w książkach są niezmiennie aktualne, zgodne z dziecięcymi zainteresowaniami i odpowiadają na potrzeby współczesnych przedszkolaków (...) Seria od lat cieszy się niesłabnącą sympatią i zaufaniem. Łącznie sprzedało się ponad 1,5 miliona książek o Basi!"

Takimi słowami rozpoczyna się list od Wydawców, który czekał na nas w jubileuszowym urodzinowym pudełku. Oprócz niego znaleźliśmy tam również dwie najnowsze książki autorstwa Zofii Staneckiej, ciepłe skarpetki, workoplecak, naklejki, kolorowanki, zakładki do książek i oczywiście słodką paczkę ulubionych Basinych żelków ;) Nasz Bąbel wprawdzie dawno wyrósł już z fascynacji małą bohaterką tego popularnego literackiego cyklu - ale mamy w rodzinie i w naszym najbliższym otoczeniu dzieciaki, które nadal są nią szczerze zachwycone. Obiecujemy rozdzielić wszystkie gadżety tak sprawiedliwie, jak tylko się da - a tymczasem słów kilka na temat otrzymanych książek... :)

"Basia i nocowanka"
tekst: Zofia Stanecka
ilustracje: Marianna Oklejak
wiek: 3+ / stron: 24 
 
W pierwszej z listopadowych propozycji wydawniczych Basia ma w planach nocowanie u swojego przyjaciela z przedszkolnej grupy. Rzecz jasna, towarzyszy temu ogromna ekscytacja i  cały szereg najróżniejszych intensywnych przygotowań: poszukiwanie odpowiedniej piżamy, pakowanie plecaka oraz nerwowe wpatrywanie się we wskazówki zegara w oczekiwaniu na konkretną godzinę. Potem jest już tylko ciekawiej, ponieważ dzieci bawią się wspólnie z kotami Titiego, chowają w starych kartonowych pudłach, pieką domowe bułeczki i przebierają się w tradycyjne afrykańskie stroje, pożyczone od mamy kolegi. Kiedy wreszcie nadchodzi pora snu i bajki na dobranoc, Basia odczuwa lekki niepokój. W końcu nieczęsto zdarza się jej spędzać noc poza domem, w zupełnie nowym otoczeniu i cudzym pokoju. Trochę brakuje jej przytulenia mamy, jej własnego łóżeczka i ukochanych zabawek - ale w końcu od czego ma się przyjaciół, jeśli nie od pocieszania i dodawania otuchy w takich trudnych chwilach? ;)
 
 
 


 
 tekst: Zofia Stanecka
ilustracje: Marianna Oklejak
wiek: 3+ / stron: 112 

Kolejna książka to już zdecydowanie grubsze tomiszcze. Poza kilkoma opowiadaniami i historiami dotyczącymi relacji bohaterów ze zwierzętami znajdziemy tu również mnóstwo ciekawostek, merytorycznej wiedzy na temat czworonogów oraz wskazówek, w jaki sposób dbać o swoich wiernych "braci mniejszych". Dowiemy się między innymi, w jakich okolicznościach pies stał się najlepszym przyjacielem człowieka; czym różnią się od siebie poszczególne psie rasy; jak dorastają szczenięta i jakie zabiegi można zafundować swojemu ulubieńcowi w psim SPA...
 



 
 
Analogicznie prezentuje się również część poświęcona kotom, które zaczęły dotrzymywać towarzystwa ludziom w Afryce ponad sześć tysięcy lat temu - a przez starożytnych były uważane nawet za istoty boskiego pochodzenia. Przeczytamy nie tylko o kotach rasowych i zwyczajnych dachowcach - ale także o tych występujących licznie w ludowych przesądach, baśniach i legendach. Autorka dzieli się z nami garścią przydatnych kocich porad, a w kolejnym rozdziale wspomina też o innych zwierzętach domowych - takich jak chociażby gryzonie, papużki, żółwie czy akwariowe rybki. Książka pokazuje dzieciom, że życie w otoczeniu zwierząt może być naprawdę wspaniałym doświadczeniem, które uczy nas wrażliwości i empatii - ale jednocześnie wiąże się też z ogromną odpowiedzialnością za to, co oswoiliśmy...






____________________________
*współpraca z Harper Kids


wtorek, 14 listopada 2023

Jak urządzić pokój ucznia i stworzyć dziecku komfortowe warunki do nauki?

Według najnowszych przeprowadzonych badań, dzieci najszybciej uczą się przez ruch, zabawę oraz wykorzystywanie różnorodnych metod i materiałów dydaktycznych. Kilkugodzinne siedzenie w ławce i wykonywanie wciąż tych samych, powtarzalnych czynności zdecydowanie nie sprzyja ich koncentracji ani efektywności - co zresztą zapewne może potwierdzić wielu rodziców, którzy zrezygnowali z przynależności do systemu i wychowują swoje pociechy w duchu unschoolingu...Jak zatem urządzić pokój ucznia, by nauka nie polegała wyłącznie na ślęczeniu przy biurku i nie była dla niego jedynie przykrym, nielubianym obowiązkiem? 

Zanim opowiem pokrótce, jak wygląda to w przypadku pokoju naszego dziewięciolatka, zachęcam do wizyty na oficjalnej stronie internetowej CEZAS-GLOB. Wprawdzie jest to sklep specjalizujący się w wyposażaniu biur i wszelkiego rodzaju placówek oświatowych - ale właśnie dlatego jego personel doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że odpowiednio zaaranżowana przestrzeń do nauki jest bardzo istotnym elementem w przyswajaniu wiedzy. W związku z tym znajdziecie tam nie tylko kompletne umeblowanie i wyposażenie pokoju ucznia czy całej szkolnej klasy - ale również sporo wskazówek dotyczących urządzania takich wnętrz oraz ciekawych pomocy dydaktycznych, które możecie polecić zaprzyjaźnionym nauczycielom :)  

foto: pixabay.com/PublicDomainPictures

Niezwykle ważne jest, żeby pokój ucznia był urządzony w sposób funkcjonalny, komfortowy, dopasowany optymalnie do potrzeb i predyspozycji konkretnego dziecka. W przypadku pokoju naszego trzecioklasisty nie dysponujemy niestety zbyt dużym metrażem - ale mimo wszystko staraliśmy się podzielić tę niewielką przestrzeń na trzy zasadnicze strefy: przeznaczone kolejno do zabawy, nauki oraz odpoczynku

Centralny punkt w strefie nauki to oczywiście biurko z wysuwanymi szufladami i blatem na tyle szerokim, by bez trudu zmieściły się na nim wszystkie potrzebne podręczniki, zeszyty, pomoce i przybory szkolne. Biurko powinno być dostosowane do wzrostu ucznia oraz usytuowane w sposób zapewniający jak największą ilość światła - więc z reguły stawia się je gdzieś w pobliżu okna, by nie zafundować dziecku problemów ze wzrokiem w przyszłości. Pamiętajmy także, że światło powinno padać na blat od lewej lub od prawej strony w zależności od tego, czy dziecko jest lewo- czy praworęczne. 

foto: pixabay.com/R-region

Kolejny istotny element pokoju ucznia to oczywiście ergonomiczny fotel obrotowy z regulowanym oparciem i siedziskiem. Przy optymalnym ustawieniu fotela dziecko powinno zachować wyprostowaną postawę ciała i swobodnie sięgać stopami do podłogi (tak, by jego nogi nie "wisiały" w powietrzu). W ten sposób zapewnimy naszemu uczniowi maksymalny komfort podczas odrabiania lekcji, zminimalizujemy ryzyko wystąpienia skoliozy czy innych wad postawy. 

Ponadto, nasz pokój ucznia został urządzony raczej minimalistycznie - by nie było w nim zbyt wielu bibelotów, widocznych zabawek ani innych rozpraszaczy uwagi. Podczas odrabiania lekcji nie towarzyszą nam też dźwięki włączonego radia czy telewizora - dzięki czemu Młody jest w stanie dłużej skupić się na konkretnych zadaniach i podejmowanych aktywnościach (choć wszelkie prace plastyczne tworzy już zdecydowanie chętniej przy brzmiącej w tle muzyce, więc pewnie jest to kwestia bardzo indywidualna).
 
Jeszcze jedną istotną rzeczą jest kolorystyka ścian w pokoju przeznaczonym do nauki. Specjaliści sugerują, by były to raczej stonowane, wyciszające i neutralne barwy - aczkolwiek przekonują również, że poziom koncentracji uwagi wzrasta znacząco w otoczeniu zieleni. 
 
foto: pixabay.com/tjevans

Abstrahując od wszystkich powyższych czynników - w trakcie nauki i odrabiania lekcji zawsze warto zadbać o to, by nasz uczeń miał do dyspozycji chociaż dwie kilkunastominutowe przerwy. Zbyt duża ilość materiału na raz może doprowadzić do zmęczenia, znudzenia, ogólnego zniechęcenia oraz do trudności w przyswajaniu kolejnych informacji. Wtedy bardzo przydają się wspomniane przeze mnie wcześniej strefy zabawy i odpoczynku - które pozwalają choć na chwilę się zrelaksować, zregenerować, naładować baterie i powrócić do książek z większym entuzjazmem ;)

 

__________________________

*współpraca reklamowa

 

wtorek, 7 listopada 2023

Ogród Świateł we Wrocławiu. Garden of Lights - Dzika Afryka.

Trzy lata temu opisywałam Wam naszą wizytę w Ogrodzie Świateł w Krakowie - stylizowanym na Krainę Czarów, do której trafiła książkowa Alicja (>>> TUTAJ). W tym roku okazało się, że podobne wydarzenie ma miejsce również we Wrocławiu - i była to dla nas naprawdę świetna wiadomość, ponieważ do stolicy Dolnego Śląska mamy zdecydowanie bliżej :) Event zorganizowany przez firmę Wonderful Lighting został przygotowany we współpracy z wrocławskim ZOO - natomiast część dochodów ze sprzedaży biletów będzie przeznaczona na niesienie ratunku pingwinom przylądkowym, czyli jednemu z najbardziej zagrożonych gatunków ptactwa na świecie. Cała rozświetlona ekspozycja nosi tytuł Garden of Lights "Dzika Afryka" - a poniżej dzielimy się z Wami naszą subiektywną opinią oraz garścią przydatnych informacji dotyczących zwiedzania.


Dzika Afryka. Ogród Świateł - 
najpotrzebniejsze informacje praktyczne.  
 
Gdzie? Wystawa Garden of Lights mieści się we wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym, przy ulicy Zygmunta Wróblewskiego 1-5. Wchodzimy na nią bramą przy przystanku autobusowym "Hala Stulecia", zlokalizowaną naprzeciwko ulicy Wystawowej. Generalnie wejście jest dość dobrze oznakowane, a kierunek wytyczają nam rozświetlone strzałki i neony - więc raczej nie sposób się tutaj zgubić ;) UWAGA! Na wystawę nie da się przejść bezpośrednio z terenu ZOO - są to dwa odrębne wejścia, a obszar wydarzenia został odgrodzony barierkami i taśmami zabezpieczającymi.
 
Kiedy? Ekspozycja będzie czynna aż do 3 marca 2024 roku. Należy wiedzieć, że wszystkie podświetlone figury znajdują się w starej, zabytkowej części ZOO - a zwiedzanie jest możliwe dopiero od godziny 17 do 21, czyli po zapadnięciu zmroku i zamknięciu całego ogrodu (kiedy jego mieszkańcy odpoczywają już bezpiecznie w swoich klatkach i boksach).

Ile kosztują bilety? Ceny biletów wahają się od 32 do 42 pln, natomiast za bilet dla dziecka do 100 centymetrów wzrostu zapłacicie tylko symboliczną złotówkę. Oprócz tego, bilety zostały podzielone na dwie zasadnicze kategorie: wejściówki jednorazowe i sezonowe (uprawniające do wielokrotnego wstępu w dowolnym terminie, przez cały czas trwania ekspozycji). Jeśli macie ochotę zapoznać się ze szczegółowym cennikiem, odsyłam Was do >>> oficjalnej strony wydarzenia :)


Czego możemy się spodziewać 
w Ogrodzie Świateł Dzika Afryka we Wrocławiu?

Garden of Lights. "Dzika Afryka" to przede wszystkim wystawa o charakterze edukacyjnym - prezentująca najbardziej rozpoznawalne zwierzęta tego kontynentu w zupełnie innej, interaktywnej odsłonie. Wykorzystano w niej nowoczesne, zaawansowane technologie - a rezultatem jest niezwykła plenerowa lekcja przyrody, obfitująca w spektakularne efekty świetlne i dźwiękowe. Zwiedzający mają okazję przejść przez dwa rzęsiście oświetlone tunele, zapoznać się z charakterystyką każdego gatunku na tablicach informacyjnych, przemierzyć ruchomą multimedialną rzekę pełną bajecznie kolorowych ryb i płaszczek - a dodatkowo obejrzeć pokaz świateł, rozpalających się i gasnących w rytm muzyki.



My odwiedziliśmy obiekt akurat tuż po jego oficjalnym otwarciu i inauguracji całego wydarzenia, jako jedni z pierwszych turystów - więc część atrakcji nie funkcjonowała jeszcze w pełni tak, jak powinna. Myślę, że zdecydowanie najbardziej klimatycznie będzie tam w okresie zimowym - kiedy wszystko zostanie obsypane choć cieniutką warstwą skrzącego śniegu (dość mocno kontrastującego z motywem przewodnim ;)) i da się już odczuć ten wyjątkowy nastrój świątecznego oczekiwania. Trochę zabrakło mi też jakiegoś centralnego punktu, w którym można zgromadzić się, by obejrzeć wspomniany pokaz światło-dźwięk. W Krakowie była to ogromna choinka usytuowana na samym środku placu - a do tego towarzyszyły jej uruchamiane co pół godziny lasery oraz wytwornice dymu. We Wrocławiu nie zostało to tak mocno wyeksponowane i niektórzy zwiedzający przechodzili obok zupełnie obojętnie - nieświadomi, że na zboczu skarpy właśnie odbywa się jakiś spektakl...

 

Dzika Afryka. Ogród Świateł we Wrocławiu -
podsumowanie i nasza opinia. 
 
Reasumując, wystawa Garden of Lights we Wrocławiu posiada jeszcze kilka drobnych niedociągnięć, nad którymi należałoby popracować - ale generalnie nie uważamy tego czasu za stracony! Na pewno warto wybrać się tam w mniej obleganych terminach, unikając weekendowych tłumów - a także zamówić bilet online, by nie tracić dodatkowego czasu na oczekiwanie w kolejkach. Z naszego punktu widzenia przydałaby się też jakaś niewielka strefa gastro albo chociaż budka z rozgrzewającymi napojami - bo bardzo miło wspominamy chociażby wieczór spędzony na podobnym evencie w Zamku Topacz, kiedy po zakończonym zwiedzaniu można było posiedzieć jeszcze przez chwilę przy korzennej, zimowej herbacie.  
 
Garden of Lights we Wrocławiu ma być podobno wydarzeniem cyklicznym, które już na stałe wpisze się w rozrywkową mapę miasta - więc liczymy na to, że w przyszłym roku zostanie zorganizowane z jeszcze większym rozmachem i że każda kolejna edycja będzie zaskakiwała nas czymś zupełnie nowym :)




niedziela, 5 listopada 2023

Jesienne nowości od Harper Kids. "Jak powstaje dziecko", "Niesforne Ziarenko i straszny wieczór" oraz seria "Niesamowity spacer".

Nie było mnie tutaj całe wieki, bo kompletnie przepadłam i zakochałam się w Bieszczadach. Jak tak dalej pójdzie to będę recenzowała dla Was głównie przewodniki turystyczne po górach, książki o wilkach, ludziach lasu i o bieszczadzkich Zakapiorach ;) Póki co wracam jednak z literaturą dziecięcą, czyli jesiennymi nowościami wydawniczymi od Harper Kids. Wszystkie książki jak zwykle "testowane na dzieciach" - i to głównie na ich spontanicznych reakcjach opieram swoje opinie :)

"Niesamowity spacer. Rzeka"
wiek: 2+
stron: 10 
 
Seria "Niesamowity spacer" to książeczki, o których wspominałam Wam już niejednokrotnie: dedykowane najmłodszym czytelnikom, wydane na grubych i sztywnych tekturowych kartach o zaokrąglonych brzegach, pięknie ilustrowane i pełne niespodzianek w postaci wysuwanych oraz obrotowych elementów. Każda z nich opowiada o konkretnym ekosystemie, środowisku życia pewnych zwierząt lub określonych zjawiskach atmosferycznych - a towarzyszą temu kontrastowe kolory i srebrne tłoczenia, które dodatkowo skupiają na sobie dziecięcą uwagę. 

W tej części cyklu maluszki dowiedzą się, jakie ryby i skorupiaki żyją w rzece oraz co kryje się w trzcinach na jej brzegu. Autorzy skupili się na zwierzętach, ptakach oraz roślinach spotykanych najczęściej w środowisku wodnym - a zatem na kolejnych stronach spotkamy między innymi bobry, żaby, kaczki krzyżówki, czaple czy zimorodki. Wszystkie ruchome elementy zostały zaprojektowane tak, by dziecko mogło manipulować przy nich bez trudu i w pełni samodzielnie - po udzieleniu ewentualnych instrukcji przez dorosłego :)
 

 
To propozycja idealna dla wszystkich, którzy lubią i obchodzą Halloween. My akurat nie mamy nic przeciwko temu zwyczajowi: zawsze dekorujemy drzwi wejściowe jakimiś upiornymi gadżetami, przebieramy się w straszne outfity, robimy stosowne makijaże i pozwalamy naszemu Juniorowi krążyć od drzwi do drzwi z okrzykiem "Cukierek albo psikus!" ;) Tytułowe Niesforne Ziarenko również czeka na wspomniane święto przez cały długi rok - jednak tym razem ma pewien problem, związany z brakiem odpowiedniego kostiumu. Po przejrzeniu zawartości swojej przepastnej szafy i przymierzeniu wszystkich dostępnych strojów ostatecznie stwierdza, że po prostu NIE MA SIĘ W CO UBRAĆ! - a dodatkowo odczuwa ogromną zewnętrzną presję, by jak zwykle zaskoczyć otoczenie czymś oryginalnym i niesztampowym...

W obliczu powyższych rozterek postanawia więc ogłosić wszem i wobec, że Halloween zostaje przełożone na następny dzień - by mieć nieco więcej czasu na ogarnięcie jakiejś pomysłowej stylówki. Dopiero rozmowa z zaprzyjaźnioną Pestką Dyni uświadamia mu, o co tak naprawdę chodzi we wspólnym jesiennym świętowaniu i diametralnie odmienia jego wcześniejsze negatywne nastawienie :)
 

"Jak powstaje dziecko"
wiek: 7+
stron: 32
 
 
Niezmiernie cieszy mnie fakt, że powstaje coraz więcej książek opowiadających o narodzinach i rozwoju dziecka w sposób rzetelny i wolny od przekłamań - unikających tematu mitycznego bociana czy niemowląt znajdowanych przez rodziców w kapuście ;) Właśnie do takich należy propozycja autorstwa Rachel Greener - tłumacząca biologiczne fakty w sposób przystępny i zrozumiały dla kilkulatka, a jednocześnie uwzględniająca najnowsze osiągnięcia nauki oraz zmiany w postrzeganiu rodziny, jakie dokonały się na przestrzeni ostatnich lat
 
W książce znajdziemy nie tylko opis anatomicznych różnic pomiędzy kobietą i mężczyzną, ale również informacje na temat zapłodnienia ustrojowego i pozaustrojowego, rozwoju płodowego, przebiegu ciąży i porodu. Nie zabrakło także wiedzy dotyczącej cesarskiego cięcia, wcześniactwa, bliźniąt jedno- i dwujajowych czy zdarzających się z różnych przyczyn poronień. Wszystko to zostało opisane oczywiście w bardzo subtelny i wyważony sposób, językiem dostosowanym do wieku potencjalnego odbiorcy. Jedną rozkładówkę poświęcono także rodzicielstwu zastępczemu i adopcyjnemu - a nawet surogacji oraz kwestii posiadania potomstwa przez pary jednopłciowe. (Obstawiam zatem, że nie każdemu dorosłemu czytelnikowi będzie z taką lekturą po drodze...)
 

________________________________

*współpraca z Harper Kids