sobota, 29 października 2022

Cykl "Wieczorynka" od Harper Kids - książeczki ze światełkami dla najmłodszych.

Chyba wszystkie dzieci lubią książki z tak zwanymi "bajerami": dodatkowymi dźwiękami, ruchomymi elementami, otwieranymi okienkami i generalnie z czymś, co zaskakuje nas na każdej stronie. Seria "Akademia Mądrego Dziecka" wpisuje się w te dziecięce potrzeby wręcz idealnie! Tym razem Wydawnictwo Harper Kids zaskoczyło nas książkami ze światełkami - absolutnym hitem na dobranoc, gwarantującym wyłącznie miłe i przyjemne sny :)

Cykl "Wieczorynka" to proste rymowane historie, minimalna ilość tekstu i piękne, kolorowe ilustracje. Każda z książeczek jest opowieścią o jakimś konkretnym zwierzątku - a ich akcja rozgrywa się o zmierzchu, kiedy cały las szykuje się już do snu. Jednak małemu leniwcowi oraz psotnemu liskowi nie w głowie zasypianie. Pierwszy z nich woli się bawić i obserwować wieczorne rytuały innych zwierząt - natomiast drugi gubi drogę w leśnym gąszczu, lecz ostatecznie udaje mu się trafić z powrotem do swojej przytulnej norki.

Wierszyki w książkach mają na celu wyciszenie dziecka i doprowadzenie go do jedynej słusznej konkluzji: że to już najwyższa pora, by zasnąć ;) Służą temu również wspomniane wcześniej światełka, włączane przy pomocy pstryczka znajdującego się z tyłu okładki. To właśnie gwiazdy oraz księżyc oświetlają drogę naszym książkowym bohaterom i sugerują, że nadchodzi czas na nocną regenerację sił. W wersji z owieczką i jednorożcem mamy też kolorową rozświetloną girlandę oraz tęczę - a zatem każde dziecko na pewno znajdzie wśród zwierząt swojego literackiego ulubieńca :)

Jeśli chodzi o kwestie techniczne, propozycje z serii "Wieczorynka" to przede wszystkim bardzo grube kartki o bezpiecznych, zaokrąglonych brzegach. Do tego mamy tu również solidną obudowę, w której znajdują się baterie. Wszystko to razem sprawia, że książki są naprawdę porządnie usztywnione i odporne na wszelkie eksperymenty małych dziecięcych rączek. Postawione przy łóżeczku mogą służyć też jako rozpraszająca mrok, subtelna lampka nocna :)

___________________________________

*współpraca z Harper Kids 


piątek, 28 października 2022

"Sekrety zmarłych" i "Jak zostać szpiegiem" - nowości od Harper Kids dla nieco starszych moli książkowych :)

Jak zapewne wiecie, propozycje wydawnicze Harper Kids nie ograniczają się wyłącznie do kartonowych książeczek dla maluchów. Wydawnictwo ma w swojej ofercie również serię "Chcę wiedzieć więcej", przeznaczoną dla nieco starszych odbiorców: zawierającą ciekawostki ze świata nauki, znacznie więcej tekstu, a często również bardziej realistyczne i sugestywne ilustracje. Jestem przekonana, że lektury z tego cyklu przypadną do gustu również niejednej osobie dorosłej - bo przecież człowiek uczy się przez całe życie, a na pogłębianie swojej ogólnej wiedzy o świecie nie jest nigdy za późno! :)

"Sekrety zmarłych"
Wydawnictwo Harper Kids
tekst: Matt Ralphs
ilustracje: Gordy Wright
stron: 64 / wiek: 8+
 
Sto lat temu odkryto grób Tutanchamona, a odnaleziony zabalsamowany faraon stał się najsłynniejszym nieboszczykiem świata (w dzisiejszych czasach pewnie powiedzielibyśmy o nim, że został okrzyknięty zmumifikowanym "celebrytą ;)) Tego typu odkryć było jednak znacznie więcej - na całym świecie i na wszystkich kontynentach - choć nie każde z nich zostało tak mocno nagłośnione i nie wszyscy dokonujący ich naukowcy zyskali międzynarodową sławę. 

Od zarania dziejów niemal we wszystkich kulturach panowało przekonanie, że o swoich zmarłych trzeba dbać, pożegnać ich godnie i z należytym szacunkiem. Dlatego też ludzkie szczątki spoczywają nie tylko w znanych nam, współczesnych grobach - ale również w piramidach, kamiennych grobowcach, starożytnych katakumbach, kurhanach, a nawet...na wierzchołkach wulkanów. W niektórych miejscach na Ziemi zdarzały się też sytuacje, kiedy zwłokom nie organizowano tradycyjnego pochówku - tylko zostawiano ich specjalnie spreparowane ciała w jednej z chat, by członkowie społeczności mogli nadal ich odwiedzać i czerpać od nich duchową moc...


W książce autorstwa Matta Ralphsa znajdziemy nie tylko opisy, ilustracje i historie wybranych odnalezionych szczątków - ale również dowiemy się, w jakim celu się je bada i co mogą powiedzieć nam o życiu w danej epoce. Bardzo często towarzyszyły im przecież najróżniejsze naczynia, elementy strojów czy biżuterii. Właśnie na tej podstawie naukowcy są w stanie chociaż w przybliżeniu określić, w jaki sposób funkcjonowały minione cywilizacje, jakich narzędzi używały, jakimi zajęciami się trudniły oraz na czym bazowały ich wierzenia. 

Obecnie technologie są już na tyle zaawansowane, że można również ustalić przyczynę śmierci takiego starożytnego denata: zbadać, czy został zamordowany celowo, złożony w ofierze - czy może zmarł w wyniku jakiegoś kataklizmu lub z przyczyn naturalnych. W niektórych przypadkach przy okazji dokonuje się także innych nieprawdopodobnych odkryć i znalezisk - jak chociażby owsianka w żołądku Człowieka z Tollund czy najstarszy na świecie kawałek sera w grobie chińskiej Piękności z Xiaohe. 

Oczywiście, nie jest to książka dla wszystkich! Na pewno nie polecam jej dla dzieci młodszych niż 8-9 lat, ponieważ niektóre grafiki i opisy są dość makabryczne, zawierają szczegóły brutalnych zbrodni i śmiertelnych wypadków. Jednocześnie uważam, że dla drugo- czy trzecioklasisty może okazać się prawdziwą skarbnicą wiedzy oraz wspaniałym narzędziem zaspokajającym dziecięcą ciekawość i pozwalającym oswoić się z trudnym tematem przemijania...

"Jak zostać szpiegiem. Podręcznik tajnego agenta"
Wydawnictwo Harper Kids
tekst: Daniel Nesquens
ilustracje: Oyemathias
stron: 64 / wiek: 6+
 
Kolejna propozycja jest utrzymana już w zupełnie innym, mocno żartobliwym tonie. Przeważnie to szpiedzy odkrywają cudze tajemnice - lecz tym razem to Daniel Nesquens postanowił odkryć sekrety szpiegów przed swoimi czytelnikami! Dowiemy się od niego, jakie warunki należy spełnić, by zostać profesjonalnym, szanowanym agentem - a także jak stworzyć swoją fałszywą tożsamość, spakować się na niebezpieczną misję czy też skutecznie zaszyfrować ściśle tajną wiadomość. 

Poznamy też wszystkie techniki szpiegowania, najczęściej występujące typy szpiegów oraz zasady, jakimi kierują się w swojej wymagającej profesji. Autorytetami będą dla nas oczywiście najsłynniejsi tajni agenci - i mam tu na myśli nie tylko bohaterów książek czy filmów szpiegowskich, ale również autentyczne postaci, które trwale zapisały się na kartach historii.


Książka jest niesamowicie kolorowa, stworzona na wzór komiksu i bardzo oryginalna graficznie - a do tego pełna historycznych ciekawostek oraz praktycznych szpiegowskich wskazówek. W trakcie jej lektury zgłębimy tajniki infiltracji, poznamy historię Enigmy, szyfru masońskiego czy alfabetu Morse'a. Dowiemy się, jak uniknąć bycia zdemaskowanym oraz zapoznamy się ze szczegółami najsłynniejszych akcji szpiegowskich, takich jak Projekt Manhattan, Operacja Barbarossa, Mincemeat czy Himmler

Myślę, że będzie to szczególna gratka dla wszystkich dzieci, które dostrzegają w sobie detektywistyczną żyłkę, uwielbiają rozwiązywać zagadki, fascynują się zagadnieniami z zakresu kryminalistyki i wojskowości. Sam układ książki (tekst podzielony na niewielkie objętościowo, krótkie fragmenty) może okazać się natomiast bardzo zachęcający, jeśli chodzi o samodzielne czytanie i doskonalenie umiejętności rozumienia przyswojonych treści :)

______________________________

*współpraca z Harper Kids


wtorek, 25 października 2022

Sztolnia Gertruda, Sztolnia Ochrowa i Średniowieczna Osada Górnicza - czyli "złoty bilet" w Kopalni Złota w Złotym Stoku.

Kopalnia Złota w Złotym Stoku kusiła nas już od bardzo dawna, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie :( Ostatecznie udało nam się odwiedzić ją dopiero dwa tygodnie temu. Było naprawdę WARTO i szczerze żałujemy, że tak długo zwlekaliśmy z naszą wyprawą "do wnętrza Ziemi Kłodzkiej". Dziś zapraszamy Was na relację ze zwiedzania aż trzech różnych fascynujących miejsc: Sztolni Gertruda, Sztolni Ochrowej oraz Średniowiecznej Osady Górniczej. Jeżeli również zamierzacie się tam wybrać, możecie śmiało zarezerwować sobie cały dzień - bo atrakcji zdecydowanie nie brakuje (zarówno tych dodatkowych, jak i tych wliczonych w cenę biletu) :)






Złoty Stok to najstarszy ośrodek górniczo-hutniczy w Polsce. Oprócz złota wydobywano tu także rudy arsenu, wykorzystywane chociażby do produkcji silnie trującego arszeniku. Szacuje się, że w ciągu niemal 1000 lat eksploatacji tutejszych złóż pozyskano około 16 ton czystego złota. Dzienne urobki ze względu na specyfikę pracy w tamtych czasach były naprawdę mikroskopijne - ale wedle słów przewodnika i tak wystarczyły, by wykupić całą wioskę...wraz z jej mieszkańcami.

Pierwsze wzmianki o Złotym Stoku pochodzą już z 1241 roku, ale okres największej świetności tej miejscowości to XVI wiek, kiedy kopalnie zarządzane były przez rodziny Fuggerów, Turzonów i Rosenbergów. Ostatnią sztolnię zamknięto dopiero w 1961 roku - natomiast od 1996 dawne tereny kopalniane zostały odpowiednio zaadaptowane do celów turystycznych.
 





SZTOLNIA GERTRUDA

Zwiedzanie zaczynamy od najbardziej spektakularnej Sztolni Gertruda, z którą związana jest pewna popularna w tych okolicach opowieść. Dawno temu nastąpił potężny zawał korytarza, w którym zginęło czterech górników. Właściciele kopalni nie zdecydowali się na przeprowadzenie akcji ratunkowej, ponieważ było to dla nich kompletnie nieopłacalne. Wówczas to właśnie Gertruda (żona jednego z zasypanych pracowników) postanowiła sama dotrzeć do miejsca katastrofy, odnaleźć i ocalić swojego ukochanego męża. Niestety, zabłądziła i już nigdy nie pojawiła się na powierzchni - ale według legendy jej duch nadal krąży po kopalni i pomaga odnaleźć drogę każdemu, kto zagubi się w gąszczu korytarzy.

W Sztolni Gertruda czekają na nas między innymi: stare mapy i plany kopalni, wielkoformatowe fotografie przedstawiające jej pracowników, dawne narzędzia górnicze i hutnicze oraz zabytkowy piec muflowy, w którym wytapiano złoto. To właśnie tutaj mieściło się również laboratorium aptekarza Scharfenberga - a w nim kwitła produkcja wspomnianego wcześniej arszeniku, stosowanego podobno do podtruwania samego Napoleona Bonaparte. W udostępnionym do zwiedzania skarbcu znajdziemy też 1066 "złotych" sztabek, będących odpowiednikiem i symbolem całego kopalnianego urobku. 
 





W trakcie wycieczki mamy okazję pokonać również trasę zwaną "Chodnikiem Śmierci". To właśnie tu zsyłano górników podejrzewanych o kradzież złota, skazując ich tym samym na pewną śmierć (podobno wkładano ich ręce w głębokie wykute otwory, które następnie wypełniano zaprawą). Do niższych kondygnacji kopalni możemy dotrzeć tradycyjnie po drewnianych schodach albo...zjechać po specjalnie przygotowanej 8-metrowej zjeżdżalni. Chyba wszystkie dzieci z naszej grupy zdecydowały się właśnie na tę drugą opcję - a dla wielu z nich była to ewidentnie największa atrakcja całej wyprawy.

Pod koniec zwiedzania czeka na nas jeszcze Muzeum Przestróg, Uwag i Apeli - czyli ekspozycja tabliczek i instrukcji związanych głównie z przepisami BHP. Niektóre z nich są naprawdę zabawne lub wręcz absurdalne - więc warto przyjrzeć im się bliżej w poszukiwaniu swoich faworytów w kategorii czarnego humoru. Mnie najbardziej urzekło chyba hasło: "Nie naprawiaj maszyny w czasie biegu, bo będziesz d... podcierał łokciem" ;) 
 




 
Część chodników w Sztolni Gertruda można przebyć również w dość nietypowy sposób - a mianowicie płynąc 15-osobową łodzią o nazwie Titanic. Jest to atrakcja, którą najlepiej zarezerwować wcześniej telefonicznie i umówić się na konkretną godzinę. My niestety nie mieliśmy okazji z niej skorzystać - ale domyślam się, że to prawdziwa "wisienka na torcie" całego zwiedzania. 
 
Po opuszczeniu Sztolni Gertruda trzeba przejść spacerkiem kilkaset metrów pod górę, gdzie znajduje się wejście do Sztolni Czarnej Górnej. Tam nasza wizyta trwa już znacznie krócej - ale możemy obejrzeć ręcznie kute wyrobiska ze śladami rylca, podziemny chodnik prowadzący do Czech, potężne skalne zawalisko oraz jedyny w Polsce podziemny wodospad spadający z wysokości 8 metrów. 

Na powierzchnię ziemi wydostajemy się, pokonując 300-metrową trasę Podziemnym Pomarańczowym Tramwajem. Na peronie żegnamy się z przewodnikiem, ale możemy spędzić tam jeszcze trochę czasu: odwiedzić mennicę, wybić sobie własną monetę albo zakupić miniaturową "złotą" sztabkę.


SZTOLNIA OCHROWA

Kolejną atrakcją Złotego Stoku jest Sztolnia Ochrowa, której strzegą rzeźbione w drewnie gnomy. Jej nazwa wzięła się oczywiście od ochry: pomarańczowo-żółtego skalnego pigmentu, wykorzystywanego między innymi do produkcji farb i kosmetyków. Tutaj podziwiamy głównie 130-metrowy kręty tunel, średniowieczny chodnik kuty ogniem, fragment zalanego drewnianego szybu oraz dwa najpopularniejsze rodzaje lamp używanych przez górników do oświetlania kopalni (łojowe i karbidowe). Całe zwiedzanie z pewnością nie byłoby aż tak satysfakcjonujące, gdyby nie genialne poczucie humoru pana przewodnika, na którego udało nam się trafić i który praktycznie każdy kopalniany temat potrafił obrócić w żart ;)

Tuż przy wejściu do Sztolni Ochrowej możemy również skosztować mineralnej wody arsenowo-żelazowej, uznanej w 1914 roku za wodę leczniczą. Według niemieckich badań przeprowadzonych w czasie I wojny światowej miała ona przyspieszać gojenie się ran oraz poprawiać stan zdrowia w przypadku anemii - jednak nigdy nie zostało to do końca potwierdzone i udowodnione. Obecnie uważa się, że woda ma także właściwości upiększające i przeciwzmarszczkowe - ale niestety nie starczyło mi czasu, żeby poleżeć pod kranikiem i przekonać się o tym na własnej skórze ;)

 ŚREDNIOWIECZNA OSADA GÓRNICZA

Ostatnim punktem na mapie naszej rodzinnej wycieczki okazała się Średniowieczna Osada Górnicza, pełna replik dawnych urządzeń zbudowanych w skali 1:1. Wszystkie zgromadzone tu narzędzia i budynki powstały na podstawie średniowiecznych rycin Georgiusa Agricoli. Każda maszyna działa i wystarczy siła ludzkich mięśni, by wprawić ją w ruch. Zwiedzający mogą przetestować między innymi potężny ręczny dźwig, 15-metrowy kierat, koło deptakowe oraz tradycyjne kruszarki, przy okazji przypominając sobie podstawowe prawa fizyki. 

Dla dzieci przygotowano też dodatkowe atrakcje: karmienie kóz w zagrodzie, płukanie "złota", stoiska z pamiątkami oraz średniowieczny plac zabaw z ogromnym kołowrotkiem, przyrządami do balansowania i stawem do łowienia ryb. Niestety, na większość aktywności w samej osadzie przewidziano bardzo ograniczony czas - choć rozumiem, że wynika to ze względów bezpieczeństwa i z ustalonego wcześniej harmonogramu zwiedzania.

Bardzo ciekawym doświadczeniem było dla nas również spotkanie z katem, wizyta w jego chacie i możliwość skorzystania ze średniowiecznego SPA, wyposażonego w najróżniejsze narzędzia tortur - między innymi dyby i najeżony kolcami fotel ;) Żeby tam dotrzeć, najpierw trzeba było pokonać Labirynt Strachu z wirującym i wibrującym tunelem, w którym mój błędnik momentami naprawdę mocno wariował - ale ostatecznie udało nam się jakoś przebrnąć przez całą trasę i w sumie chętnie byśmy to powtórzyli ;) Jeżeli natomiast nie interesują Was takie ekstremalne doznania - możecie przeczekać je w tutejszej gospodzie, serwującej przepyszne domowe pierogi.

 Po więcej szczegółów dotyczących Kopalni Złota w Złotym Stoku
odsyłam Was na jej oficjalną stronę internetową >>> TUTAJ