poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Międzynarodowy Dzień Bloga i Blogera. Czy blogowanie to "ciężka praca"?

31 sierpnia to Międzynarodowy Dzień Bloga i Blogera. Już od dłuższego czasu bardzo intensywnie zastanawiam się, w jakim kierunku powinnam pójść ze swoim blogiem i nadal nie podjęłam w tej kwestii ostatecznej decyzji...Część z Was najbardziej ceni tu sobie pomysły dla rodziców i nauczycieli. Inni zaglądają do nas po wpisy dotyczące rodzinnych podróży, dziecięcej literatury lub adopcji dziecka...Szczerze mówiąc sama już nie wiem, czy mam się jakoś konkretnie określić i "wyspecjalizować" w danym temacie - czy może pisać o wszystkim po trochu, by każdy z Was mógł znaleźć tu coś, co go zainteresuje...

Dzisiaj jednak z nieco innej beczki. Postanowiłam odpowiedzieć sobie i Wam na pytanie: czy blogowanie to dla mnie "ciężka praca"? Ciężka - niekoniecznie. Ale na pewno bardzo czasochłonna, wymagająca całego morza kreatywności, sporego zaangażowania i bycia na bieżąco w social mediach (co - przyznam szczerze - nie zawsze mi się udaje).

 zdjęcie: www.pixabay.com/kaboompics

Komuś, kto nigdy osobiście nie miał do czynienia z blogowaniem lub nie uczynił z niego choć częściowego źródła swoich dochodów może wydawać się, że pisanie bloga to banalnie prosta sprawa. Zasiadasz przed komputerem, w ciągu kilkunastu minut kleisz jakiś post o niczym - a potem klikasz w przycisk "publikuj" i zadowolony z siebie odchodzisz do innych, mniej absorbujących zajęć...Jeśli uważasz podobnie - to gwarantuję Ci, że nic bardziej mylnego! 

Nie jestem jakąś wielką, niesamowicie popularną blogerką. Nie mam setek tysięcy obserwatorów, milionowych zasięgów i nie zarabiam tyle,by wynagrodzenie za jeden blogowy wpis mogło ufundować mi miesięczny pobyt na Bali ;) Mimo wszystko często spędzam przed komputerem długie godziny, wstaję bladym świtem by ogarnąć harmonogram i zaplanować posty na najbliższe dni albo całymi nocami przygotowuję recenzje, przedszkolne karty pracy, inspiracje plastyczne, relacje z podróży, domowe eksperymenty czy inne treści, które moi Czytelnicy mogą potem skopiować lub pobrać na swój dysk jednym kliknięciem myszki.

Absolutnie nie narzekam, bo pisanie bloga to przede wszystkim moja pasja i wielka frajda, bez której na obecnym etapie nie wyobrażam sobie życia! Chciałabym tylko, żeby osoby zaglądające tu z zewnątrz (spoza  blogosfery) miały świadomość, iż blogowanie to nie tylko samo tworzenie artykułów, dzielenie się własnymi opiniami i przemyśleniami. Blogowanie to również:

  • nabywanie nowych umiejętności technicznych i ogarnianie pojęć chociażby takich jak SEO, dobór odpowiednich słów kluczowych oraz pozycjonowanie strony (więcej na ten temat można znaleźć tutaj: https://afterweb.pl/pozycjonowanie-stron/);
  • przygotowywanie sesji zdjęciowych do wpisów oraz późniejsza obróbka fotografii w programach graficznych;
  • bieżące odpisywanie na komentarze i prywatne wiadomości od Czytelników oraz na maile od firm, wydawnictw i agencji marketingowych;
  • tworzenie treści w social mediach (zdjęcia, Instastories, zajawki wpisów blogowych, live'y na Facebooku);
  • promowanie bloga na różnego rodzaju forach,grupach i serwisach dla pasjonatów - by trafić do jak największego grona zainteresowanych odbiorców;
  • niejednokrotnie również prowadzenie własnej facebookowej grupy lub internetowego sklepu, oferującego produkty firmowane nazwiskiem Blogera;
  • tworzenie reklam i kampanii na Facebooku czy Instagramie;
  • ponoszenie wydatków związanych z hostingiem,własną domeną oraz zakupem wszelkich potrzebnych sprzętów (nowy laptop,dron,aparat...);
  • udział w konferencjach, spotkaniach,wyjazdach i innych eventach,powiązanych bezpośrednio z działalnością blogową;
  • podpisywanie umów, wystawianie rachunków lub faktur - a następnie rozliczanie wszystkich kosztów z księgową;
  • sporządzanie podsumowań zrealizowanych kampanii (przesyłanie screenów, statystyk z Google Analytics)...

zdjęcie: www.pixabay.com/kaboompics

Jestem przekonana, że bardziej zasięgowi Blogerzy mogliby tak wymieniać niemal w nieskończoność. Dla wielu z nich blog to nie tylko dodatkowe przysłowiowe  "kieszonkowe" czy drobne "na waciki" - ale po prostu stała normalna praca, pochłaniająca zdecydowanie więcej czasu i energii niż klasyczny etat. Do tego wymagająca również wielkiej odporności psychicznej, ciągłego mierzenia się z internetowym hejtem,ludzką zawiścią i brakiem zrozumienia...

A zatem,czy blogowanie to dla mnie gra warta świeczki? Odpowiem Wam,że po stokroć TAK - bo niesamowicie poszerza horyzonty, daje całe mnóstwo satysfakcji i umożliwia poznanie osób,których nigdy w życiu nie spotkałabym w moim realnym, oderwanym od bloga świecie! 

Jestem bardzo ciekawa Waszych poglądów na ten temat! 

Serdecznie zachęcam do podzielenia się nimi w komentarzach :)

                                                                                                                                                                                       

środa, 26 sierpnia 2020

"Tylko bez całowania..." - czyli Grzegorz Kasdepke o tym, jak sobie radzić z niektórymi emocjami.

Na temat Grzegorza Kasdepke krążą wśród książkomaniaków już niemal legendy - więc w końcu i my postanowiliśmy sięgnąć po jedną z książek,które wyszły spod Jego pióra. Dobór samego tematu - czyli emocji dziecka w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym - generalnie wydaje mi się bardzo potrzebny i trafiony, natomiast już jego realizacja jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła. Również w przypadku Bąbla zabrakło przysłowiowej "kropki nad i" - która sprawia,że po określone lektury sięga z uporem maniaka, wciąż od nowa,dosłownie nie mogąc się nimi nasycić...

Tylko bez całowania, czyli jak sobie radzić z niektorymi emocjami - Grzegorz Kasdepke - Nasza Księgarnia - książki dla dzieci - blog rodzicielski - blog parentingowy - blog o książkach dla dzieci - książki o emocjach

Tylko bez całowania, czyli jak sobie radzić z niektorymi emocjami - Grzegorz Kasdepke - Nasza Księgarnia - książki dla dzieci - blog rodzicielski - blog parentingowy - blog o książkach dla dzieci - książki o emocjach

Tylko bez całowania, czyli jak sobie radzić z niektorymi emocjami - Grzegorz Kasdepke - Nasza Księgarnia - książki dla dzieci - blog rodzicielski - blog parentingowy - blog o książkach dla dzieci - książki o emocjach

"Tylko bez całowania" to zbiór krótkich opowiadań o najróżniejszych uczuciach i emocjach: tęsknocie,wstydzie,zazdrości,gniewie,wstręcie,nudzie,radości oraz poczuciu krzywdy. Słowo "krótkich" wydaje się tutaj w pewnym sensie kluczowe - ponieważ niejednokrotnie odnosiłam wrażenie, że dany rozdział kończy się,zanim jeszcze w ogóle zdążył się zacząć,rozwinąć i nabrać tempa...Być może zbyt dużo było tutaj typowego dziecięcego przekomarzania,wzajemnego przerzucania się docinkami i ripostami - przez co w efekcie małemu Czytelnikowi może być dość trudno wywnioskować,o co tak naprawdę chodziło w poszczególnych historiach.

Tylko bez całowania, czyli jak sobie radzić z niektorymi emocjami - Grzegorz Kasdepke - Nasza Księgarnia - książki dla dzieci - blog rodzicielski - blog parentingowy - blog o książkach dla dzieci - książki o emocjach

Tylko bez całowania, czyli jak sobie radzić z niektorymi emocjami - Grzegorz Kasdepke - Nasza Księgarnia - książki dla dzieci - blog rodzicielski - blog parentingowy - blog o książkach dla dzieci - książki o emocjach

Tylko bez całowania, czyli jak sobie radzić z niektorymi emocjami - Grzegorz Kasdepke - Nasza Księgarnia - książki dla dzieci - blog rodzicielski - blog parentingowy - blog o książkach dla dzieci - książki o emocjach

Opowiastki dotyczyły grupy przedszkolaków oraz sympatycznej pani Miłki,która odwiedzała dzieci w ich placówce, w towarzystwie tajemniczego teatralnego pajacyka. W zamyśle Autora miał on pomagać dzieciom w lepszym zrozumieniu pewnych emocji i znalezieniu sposobów na poradzenie sobie z nimi - jednak moim zdaniem postać pajacyka tak naprawdę niewiele do książki wnosi,odgrywa tam naprawdę marginalną rolę i równie dobrze mogłoby go wcale nie być...W zasadzie w każdym z rozdziałów brakuje mi jakiegoś wyraźnie zarysowanego punktu kulminacyjnego, zwrotu akcji lub sensownej, podsumowującej wszystko puenty.

Tylko bez całowania, czyli jak sobie radzić z niektorymi emocjami - Grzegorz Kasdepke - Nasza Księgarnia - książki dla dzieci - blog rodzicielski - blog parentingowy - blog o książkach dla dzieci - książki o emocjach

Tylko bez całowania, czyli jak sobie radzić z niektorymi emocjami - Grzegorz Kasdepke - Nasza Księgarnia - książki dla dzieci - blog rodzicielski - blog parentingowy - blog o książkach dla dzieci - książki o emocjach

Tylko bez całowania, czyli jak sobie radzić z niektorymi emocjami - Grzegorz Kasdepke - Nasza Księgarnia - książki dla dzieci - blog rodzicielski - blog parentingowy - blog o książkach dla dzieci - książki o emocjach

Oczywiście są też aspekty książki,które oceniam bardzo pozytywnie - jak chociażby zabawne ilustracje Pauliny Daniluk, jakość i estetyka charakterystyczna dla Naszej Księgarni oraz zwięzłe porady dla dzieci i dorosłych,które mogą stać się punktem wyjścia do naprawdę interesującej dyskusji o emocjach. Niemniej jednak, raczej nie jest to pozycja, która jakoś szczególnie zapadła nam w pamięć i skradła nasze serca - choć oczywiście nie wykluczam,że jeszcze kiedyś damy Panu Grzegorzowi kolejną szansę,by mógł nimi zawładnąć ;)

Wydawnictwo Nasza Księgarnia
tekst: Grzegorz Kasdepke
ilustracje:  Paulina Daniluk
stron: 64 / wiek: 3-6

poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Atrakcje dla dzieci w Wielkopolsce. Tropem wielkich podróżników - Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie.

Kojarzycie kultowy "Dywizjon 303" oraz pozostałe książki Arkadego Fiedlera, którymi wsławił się jako wybitny polski prozaik, podróżnik i reportażysta? Ja miałam z nimi do czynienia praktycznie od dziecka, bo na półkach mojego taty nigdy tego typu literatury nie brakowało. Wiedziona dawną sympatią,nostalgią i sentymentem z młodzieńczych lat - postanowiłam zabrać swoich Mężczyzn do Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie pod Poznaniem. Z poniższej relacji dowiecie się, czy warto odwiedzić to miejsce - i jakie atrakcje dla dzieci w Wielkopolsce tam na Was czekają :)

Kim tak w ogóle był Arkady Fiedler? Zdaję sobie sprawę, że obecnie najprawdopodobniej nie jest to postać zbyt popularna i powszechnie znana - zwłaszcza wśród nowych pokoleń, nastawionych na zupełnie inne rozrywki i wzruszenia... Mi natomiast od zawsze kojarzył się głównie z poznawaniem obcych cywilizacji oraz dalekimi wyprawami na egzotyczne lądy - jakich sama pewnie nigdy nie będę miała okazji odwiedzić, więc tym chętniej zagłębiam się w lekturę i chłonę historie, które ich dotyczą :)
 

Poza tym, Arkady Fiedler był również znakomitym przyrodnikiem i porucznikiem Wojska Polskiego. Osobiście poznał polskich lotników, walczących bohatersko w Bitwie o Anglię - i upamiętnił ich losy we wspominanym wcześniej Dywizjonie. Po wojnie powrócił do Polski i zamieszkał wraz z rodziną w Puszczykowie - lecz jego podróżnicza natura nie pozwoliła mu długo zagrzać miejsca w tej niewielkiej, spokojnej miejscowości. Łącznie odbył około 30 odległych wypraw i napisał 32 książki, które ukazały się w 23 różnych językach i przeszło 10-milionowym nakładzie. Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie mieści się w ówczesnym domu pisarza, działa od 1974 roku i jest prowadzone przez członków jego rodziny. Można powiedzieć, że pod wieloma względami stanowi uwieńczenie oraz podsumowanie jego wieloletniej twórczości i aktywności.

 

 
 
Spora część ekspozycji Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie znajduje się na zewnątrz - co jest bardzo cenne zwłaszcza teraz, wczasach koronawirusa. Uwagę przykuwają tutaj głównie repliki legendarnego statku Krzysztofa Kolumba Santa Maria oraz słynnego myśliwca Hawker Hurricane - obie bardzo realistyczne, wykonane w skali 1:1, z wielkim pietyzmem i dbałością o wszystkie szczegóły. Poza nimi można obejrzeć też kopie wielu innych charakterystycznych rzeźb i zabytków z różnych zakątków świata - a także oryginał naszego rodzimego "komarka" (choć do tej pory nie wiemy, jaką rolę odegrał on w życiu Autora i jaki wpływ wywarł potencjalnie na jego twórczość ;) )

Jednym z ciekawszych przedmiotów jest zagadkowa postać z cywilizacji Majów, wyposażona w tajemnicze naczynie spoczywające na brzuchu. Nasz Bąbel stwierdził, że "na pewno jest to miejsce, w którym można posadzić kwiaty" - a tymczasem okazuje się, że dokładnie tam składało się serce ofiary, by przypodobać się powszechnie czczonym bóstwom...


 

Wewnątrz z kolei zajrzymy chociażby do "Tajemniczego świata Indian", gdzie powita nas między innymi figurka samego Arkadego Fiedlera, Fernando Corteza i zadumanego Krzysztofa Kolumba. Oprócz tego cała izba wypełniona jest najróżniejszymi indiańskimi symbolami, postaciami i malowidłami - a w jej najbardziej odległych zakątkach znajdziemy pogrążone w półmroku słynne grobowce, sarkofagi oraz indiańskie skarbce. 

Najwięcej domysłów,spekulacji i kontrowersji krążyło wokół wieka,zdobiącego sarkofag władcy Majów - Pacala. Niektórzy uważali nawet, że wizerunek na pokrywie przedstawia astronautę, siedzącego wewnątrz kabiny w momencie startu...



 
W ramach stałej ekspozycji - znajdującej się w dawnym domu Fiedlerów - zapoznamy się z licznymi rekwizytami pochodzącymi z Ameryki Północnej i Południowej, Afryki oraz Azji. Zostały one przywiezione do Puszczykowa nie tylko przez Arkadego Fiedlera - ale również przez jego dwóch synów, którzy odziedziczyli po tacie podróżniczego bakcyla :) Uwagę przykuwają tu rzeźby i maski obrzędowe, instrumenty muzyczne, sprzęty służące do polowania oraz myśliwskie trofea - a także kolorowe tropikalne motyle, odpowiednio spreparowane pająki, skorpiony, węże i krokodyle.

W 600-litrowym akwarium pływają sobie żywe drapieżne piranie ("patrz mamo,jakie ładne rybki!" ;)), a na ścianach nie zabrakło również okładek książek autorstwa Arkadego Fiedlera - ponieważ bez nich to wszystko nie miałoby najmniejszego sensu i to właśnie w nich odnajdziemy największe bogactwo wspomnień i spostrzeżeń, powiązanych ze zgromadzonymi w muzeum przedmiotami. 

 

Dla kogo Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie? 

*dla osób, które lubią takie podróżnicze klimaty oraz książki, które wyszły spod Jego pióra;

*dla ludzi, którzy cenią sobie miejsca niesztampowe, nietuzinkowe, odległe od typowej komercji;

*dla wycieczek szkolnych - w ramach edukacji geograficznej,historycznej i przyrodniczej;

*dla rodziców,którzy pragną zarazić swoje dzieci podróżniczą pasją i miłością do literatury;

 *dla miłośników egzotyki, dawnych cywilizacji i Wielkiej Przygody :)

***

Znacie to miejsce? Co o nim myślicie - i jakie wrażenie na Was wywarło? 


środa, 19 sierpnia 2020

Gry i zabawy dla dzieci w domu, w przedszkolu i w terenie.

Żeby wymyślić angażujące, kreatywne gry i zabawy dla dzieci wcale nie trzeba wydawać fortuny ani kupować tony nowoczesnych gadżetów. Jak powiedział kiedyś Leonardo da Vinci, "prostota jest szczytem wyrafinowania" - i moim zdaniem słowa te można potraktować jako motto przyświecające książce Małgorzaty Cieślak.

Gry i zabawy dla dzieci - Małgorzata Cieślak - Nasza Księgarnia - blog o książkach - książki dla dzieci - poradniki dla rodziców - blog rodzicielski - blog parentingowy

Gry i zabawy dla dzieci - Małgorzata Cieślak - Nasza Księgarnia - blog o książkach - książki dla dzieci - poradniki dla rodziców - blog rodzicielski - blog parentingowy

Gry i zabawy dla dzieci - Małgorzata Cieślak - Nasza Księgarnia - blog o książkach - książki dla dzieci - poradniki dla rodziców - blog rodzicielski - blog parentingowy

Autorka zebrała na 336 stronach całe mnóstwo najróżniejszych gier, zabaw, prac plastycznych i innych aktywności, które wcześniej sprawdziła i przetestowała na własnych dzieciach :) Są to zajęcia pogrupowane według wieku, tematyki, towarzyszących im okazji oraz dziecięcych umiejętności, które rozwijają. Zestawienie może zatem towarzyszyć maluchowi już od pierwszego miesiąca życia - a potem być naszym poradnikiem i przewodnikiem po dziecięcych grach i zabawach przez co najmniej sześć kolejnych lat!

Gry i zabawy dla dzieci - Małgorzata Cieślak - Nasza Księgarnia - blog o książkach - książki dla dzieci - poradniki dla rodziców - blog rodzicielski - blog parentingowy

Gry i zabawy dla dzieci - Małgorzata Cieślak - Nasza Księgarnia - blog o książkach - książki dla dzieci - poradniki dla rodziców - blog rodzicielski - blog parentingowy

Gry i zabawy dla dzieci - Małgorzata Cieślak - Nasza Księgarnia - blog o książkach - książki dla dzieci - poradniki dla rodziców - blog rodzicielski - blog parentingowy

Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, że zabawa jest niezwykle ważna i znamienna dla dziecięcego rozwoju. To dzięki niej dziecko odkrywa swój potencjał, uczy się samokontroli i wytrwałości, zdobywa motywację do pokonywania trudności i własnych ograniczeń. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wielką pracę wykonuje niemowlak czy kilkulatek w trakcie dostosowanej do swojego wieku zabawy - oraz jak bardzo wpływa to na jego kreatywność, wyobraźnię, motorykę i zdolności poznawcze! Właśnie dlatego dziecięce zabawy powinny być w dużej mierze spontaniczne, nieskrępowane, jedynie delikatnie ukierunkowywane i inspirowane przez dorosłych - a gwarantuję Wam, że w omawianej książce takich inspiracji i wskazówek zdecydowanie nie brakuje :)

Gry i zabawy dla dzieci - Małgorzata Cieślak - Nasza Księgarnia - blog o książkach - książki dla dzieci - poradniki dla rodziców - blog rodzicielski - blog parentingowy

Gry i zabawy dla dzieci - Małgorzata Cieślak - Nasza Księgarnia - blog o książkach - książki dla dzieci - poradniki dla rodziców - blog rodzicielski - blog parentingowy

Gry i zabawy dla dzieci - Małgorzata Cieślak - Nasza Księgarnia - blog o książkach - książki dla dzieci - poradniki dla rodziców - blog rodzicielski - blog parentingowy

Autorka podzieliła proponowane przez siebie gry i zabawy dla dzieci na kilka zasadniczych, najbardziej istotnych kategorii. Zaliczyła do nich zabawy i gry manipulacyjne, tematyczne, konstrukcyjne, plastyczne, dydaktyczne oraz ruchowe. Do żadnej z powyższych nie są potrzebne kosztowne zabawki prosto ze sklepowych półek - ponieważ z powodzeniem można wykorzystać zwykłą kartkę papieru, garnki, spinacze do bielizny, stare kartony i wiele innych przedmiotów codziennego użytku, dostępnych w każdym domu. Jestem pewna, że taka kompleksowa i przejrzyście opracowana ściągawka  przyda się wszystkim rodzicom - zarówno tym początkującym,jak i bardziej zaawansowanym ;) W końcu nasza kreatywność ma swoje granice i czasami zwyczajnie się wyczerpuje - więc jak najbardziej warto sięgnąć po cudze porady i pomysły :)

Gry i zabawy dla dzieci - Małgorzata Cieślak - Nasza Księgarnia - blog o książkach - książki dla dzieci - poradniki dla rodziców - blog rodzicielski - blog parentingowy

Nasza Księgarnia
tekst: Małgorzata Cieślak
ilustracje: Joanna Zagner-Kołat
stron: 336  

wtorek, 18 sierpnia 2020

Modowe trendy na lato. T-shirty tie-dye i koszulki z przesłaniem 'stay home' od Femme Luxe Finnery.

Lato 2020 powoli dobiega już końca (przynajmniej dla nas, bo od września czeka nas początek przygody z "zerówką"), ale chciałam jeszcze - rzutem na taśmę - pokazać Wam kilka ciekawych koszulek, które dotarły do mnie w ostatniej dostawie od Femme Luxe Finnery

Wprawdzie koszulki tie-dye można z powodzeniem zrobić samodzielnie w domu - związując materiał gumką w supełki i mocząc go w specjalnych barwnikach do tkanin albo używając w tym celu wybielacza - ale jakoś ostatnio wena twórcza mnie opuściła, więc wolałam zamówić sobie tak zwane "gotowce" ;) Zdecydowałam się na model Seema, który poza kolorowym efektem tie-dye posiada również delikatne gąbeczki wszyte na ramionach - jednak nie obawiajcie się, ponieważ absolutnie nie są to wielkie poduchy rodem z lat 80. ;)  

 
W międzyczasie przeglądając Elle zorientowałam się, że poduszki na ramionach to również jeden z największych modowych hitów tego sezonu, który na swoich wybiegach lansują chociażby Balmain czy Isabel Marant. Tym sposobem (zupełnie nieświadomie) stałam się posiadaczką najbardziej pożądanego letniego fasonu - a w swoich stylizacjach zestawiłam go z marmurkowymi dżinsowymi szortami z wysokim stanem i z wygodnym sportowym obuwiem.

Pink Tie Dye Padded Shoulder Sleeveless T-Shirt Seema

 Orange Tie Dye Padded Shoulder Sleeveless T-Shirt Seema 

 
Jeśli chodzi o drugi model z napisem 'stay home' - nietrudno się domyślić, że nawiązuje on do pandemii koronawirusa. Co więcej, całość dochodów z jego sprzedaży na stronie Femme Luxe Finnery zostanie przekazana na walkę z pandemią i wsparcie brytyjskiej służby zdrowia - a więc zamawiając go można dorzucić swoją maleńką cegiełkę do realizacji tego szczytnego celu.

Sam materiał jest bardzo fajny gatunkowo i naprawdę miły w dotyku (100% bawełna). Jedyna rzecz, do której mogłabym się delikatnie przyczepić - to fakt, że na zdjęciach koszulka prezentuje się jak dłuższa tunika, natomiast na mnie jest po prostu oversize'owym T-shirtem, nie sięga za pośladki i mimo wszystko wymaga noszenia w połączeniu z jakimś dołem... 

Slogan też już nieco mało aktualny, bo oficjalny lockdown dawno się zakończył - ale w sumie nigdy nie wiadomo, co się jeszcze stanie i jakie niespodzianki zgotują nam nadchodzące miesiące. Sama póki co nie ulegam zbyt mocno wszechobecnym akcjom 'back to school' i nie robię żadnych (przed)szkolnych zakupów. Ten rok bardzo dobitnie pokazał mi, że snucie wszelkich dalekosiężnych planów nie ma w nim absolutnie żadnego sensu - więc na razie po prostu czekamy na rozwój wydarzeń i na nic się nie nastawiamy...


 

 Black 'Stay Home' Slogan Print T-Shirt Giana 

 ***

 Jeśli lubicie taki luźny, sportowy styl - koniecznie zerknijcie też na modele z kolekcji loungewear [Loungewear] , wygodne dresowe spodnie [Joggers] i inne casualowe koszulki [T-shirts] w ofercie Femme Luxe Finery.

środa, 12 sierpnia 2020

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - co zwiedzić z rodziną? Wybrane atrakcje dla dzieci nad Bałtykiem.

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie. Trzy różne nadbałtyckie miejscowości, a każda z nich oferuje rodzinom z dziećmi coś ciut innego. Która najbardziej przypadła nam do gustu? Jakie atrakcje warto w nich odwiedzić? Tego dowiecie się pokrótce z dzisiejszego wpisu :)

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

GRZYBOWO

Niesieni na fali licznych pozytywnych opinii dotyczących Grzybowa, w tym roku postanowiliśmy wybrać się tam po raz pierwszy. O naszej decyzji w dużej mierze przesądził też koronawirus - ponieważ nie chcieliśmy za wszelką cenę pchać się do bardziej popularnych, zatłoczonych kurortów czy większych metropolii.
 
Chciałabym móc napisać,że Grzybowo jakoś szczególnie nas urzekło i wyróżniło się czymkolwiek spośród dziesiątek innych odwiedzonych miejscówek - lecz nie zamierzam Was okłamywać ;) W moich oczach to raczej przeciętna lokalizacja z jedną główną ulicą i wszechobecną nadmorską "kicztandetą" - lecz jej plusem jest na pewno ładna szeroka plaża i długa ścieżka rowerowa wzdłuż nabrzeża, którą można dojechać do pobliskiego Kołobrzegu oraz (w przeciwnym kierunku) do Dźwirzyna. Również kilkukilometrowy spacer po plaży do Kołobrzegu okazał się dla nas fajnym doświadczeniem - choć powrót momentami zamieniał się w drogę przez mękę i nie jestem pewna, czy powtórzyłabym to po raz kolejny ;)

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem
  
Jeśli chodzi o atrakcje dla dzieci w Grzybowie, trafiliśmy tylko na dmuchańce i basen z łódkami  przy ulicy Nadmorskiej. Oprócz tego w całej miejscowości nie ma nawet żadnego sensownego placu zabaw (poza terenami rekreacyjnymi, dostępnymi wyłącznie dla konkretnych hotelowych gości) - więc wszelkie możliwe rozrywki wyczerpaliśmy już w ciągu dwóch pierwszych dni pobytu. Potem nie pozostało nam nic innego, jak tylko odwiedzić Pomeranię i zorganizować sobie objazdówki po innych okolicznych miejscowościach - bo pozostając w Grzybowie, na dłuższą metę pewnie zanudzilibyśmy się na śmierć...
 
Bardzo możliwe, że Grzybowo trafi w Wasz gust, jeśli preferujecie pełen relaks, chillout i wylegiwanie się na plaży od świtu do nocy. My przywykliśmy raczej do wzmożonej aktywności, ciągłego zwiedzania i poznawania nowych ciekawych miejsc - więc ostatecznie nie wywarło na nas jakiegoś piorunującego wrażenia (choć trzeba przyznać, że było najtańsze ze wszystkich opisywanych miejscowości i faktycznie panował w nim względny spokój). 

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem
 
 USTRONIE MORSKIE
 
Jeśli chodzi o Ustronie Morskie, jego najsłabszym punktem okazała się dla nas plaża: stosunkowo mała i wąska, na której przy większej liczbie turystów wszyscy byliby najprawdopodobniej stłoczeni niczym sardynki w puszce. Mimo wszystko sama miejscowość jest już znacznie ciekawsza, niż Grzybowo - ponieważ można odwiedzić tamtejszy port rybacki, pospacerować po Molo Busola, zabrać dziecko do figloraju czy wesołego miasteczka.

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem
 
Odkrywając poszczególne zakątki Ustronia, warto zajrzeć również do przynoszącej szczęście sarenki :) Jej pomnik znajduje się przy ulicy Polnej, tuż obok krytego basenu Centrum Sportowo-Rekreacyjnego "Helios" - a heroiczna walka o jej życie miała miejsce naprawdę, w styczniu 2011 roku. Dwie sarny dryfowały wówczas na lodowej krze kilkaset metrów od brzegu. Jedną z nich udało się uratować, natomiast w przypadku drugiej akcja ratunkowa została przerwana ze względu na wyjątkowo trudne warunki. Dopiero strażacy z Portowej Ochotniczej Straży Pożarnej "Tryton" wypłynęli w morze i bezpiecznie przetransportowali sarnę na plażę - a upamiętnieniem tych wydarzeń ma być właśnie mosiężna rzeźba.
 
Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Innym miejscem wartym odwiedzenia w okolicach Ustronia jest też Skansen Chleba - choć niech nie zmyli Was nazwa, ponieważ bardziej niż muzeum na świeżym powietrzu jest to raczej stylizowana restauracja połączona z niewielką,symboliczną ekspozycją. W każdym razie - wypiekany na miejscu chleb mają naprawdę niezły, żurek w nim również smakuje przednio, a atmosfera całego lokalu jest bardzo swojska i kojąca, idealna na odpoczynek po całym wyczerpującym dniu.

Będąc w Ustroniu Morskim, koniecznie trzeba odwiedzić również jedne z najstarszych dębów w Polsce w okolicach Bagicza! Według oficjalnych źródeł, Dąb Warcisław liczy sobie około 640 lat - a wiek jego "kolegi" Bolesława jest przez różnych specjalistów szacowany nawet na osiem stuleci. Droga wiodąca do obu dębów jest dobrze oznaczona, stosunkowo krótka i mało wymagająca - więc nawet zaprawiony w boju kilkulatek spokojnie da sobie radę z jej pokonaniem ;)

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

DARŁOWO
 
Darłowo, a może raczej Darłówko Wschodnie - to miejsce, w którym przeżyliśmy prawdziwą morską przygodę na galeonie "Unicus". Statek jest stylizowany na dawną łajbę piracką i również w trakcie całego 40-minutowego rejsu towarzyszył nam sympatyczny pirat-animator (bodajże Sławek?), który zabawiał turystów swoimi tekstami rodem z kabaretu. (Polecamy zwłaszcza osobom, które mają sporo dystansu do siebie oraz do otaczającego nas świata ;) )
 
Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Bąbel był najbardziej dumny i zadowolony z faktu, że na kilkanaście minut mógł stanąć za prawdziwym sterem - choć jego uprawnienia i Certyfikat Wilka Morskiego nabyliśmy za 10 pln w pirackiej "szarej strefie" ;)  Generalnie całą wyprawę wgłąb morza wspominamy bardzo miło - a zwłaszcza końcowe wyreżyserowane przepychanki ze statkiem "Król Eryk" i przeprawę przez rozsuwany most imienia kapitana Witolda Huberta (jedyny tego typu w Polsce, więc zdecydowanie warto poświęcić chwilę na jego obejrzenie). Dodam jeszcze, że w Darłowie/Darłówku znajduje się bardzo ładny nadmorski bulwar i kilometrowa promenada,a także 22-metrowa latarnia morska (jedna z najniższych na polskim wybrzeżu, lecz mimo to roztacza się z niej przepiękny panoramiczny widok).

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

Grzybowo, Darłowo i Ustronie Morskie - czy warto pojechać tam z dzieckiem - podróże z dzieckiem - Bałtyk z dzieckiem - Morze Bałtyckie z dzieckiem - aktywnie z dzieckiem - atrakcje dla dzieci nad morzem

A teraz pytanie do Was: jakie są Wasze ulubione miejscowości nad polskim morzem -
i jakie ich atrakcje jesteście w stanie polecić ?