poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Atrakcje dla dzieci w Wielkopolsce. Tropem wielkich podróżników - Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie.

Kojarzycie kultowy "Dywizjon 303" oraz pozostałe książki Arkadego Fiedlera, którymi wsławił się jako wybitny polski prozaik, podróżnik i reportażysta? Ja miałam z nimi do czynienia praktycznie od dziecka, bo na półkach mojego taty nigdy tego typu literatury nie brakowało. Wiedziona dawną sympatią,nostalgią i sentymentem z młodzieńczych lat - postanowiłam zabrać swoich Mężczyzn do Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie pod Poznaniem. Z poniższej relacji dowiecie się, czy warto odwiedzić to miejsce - i jakie atrakcje dla dzieci w Wielkopolsce tam na Was czekają :)

Kim tak w ogóle był Arkady Fiedler? Zdaję sobie sprawę, że obecnie najprawdopodobniej nie jest to postać zbyt popularna i powszechnie znana - zwłaszcza wśród nowych pokoleń, nastawionych na zupełnie inne rozrywki i wzruszenia... Mi natomiast od zawsze kojarzył się głównie z poznawaniem obcych cywilizacji oraz dalekimi wyprawami na egzotyczne lądy - jakich sama pewnie nigdy nie będę miała okazji odwiedzić, więc tym chętniej zagłębiam się w lekturę i chłonę historie, które ich dotyczą :)
 

Poza tym, Arkady Fiedler był również znakomitym przyrodnikiem i porucznikiem Wojska Polskiego. Osobiście poznał polskich lotników, walczących bohatersko w Bitwie o Anglię - i upamiętnił ich losy we wspominanym wcześniej Dywizjonie. Po wojnie powrócił do Polski i zamieszkał wraz z rodziną w Puszczykowie - lecz jego podróżnicza natura nie pozwoliła mu długo zagrzać miejsca w tej niewielkiej, spokojnej miejscowości. Łącznie odbył około 30 odległych wypraw i napisał 32 książki, które ukazały się w 23 różnych językach i przeszło 10-milionowym nakładzie. Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie mieści się w ówczesnym domu pisarza, działa od 1974 roku i jest prowadzone przez członków jego rodziny. Można powiedzieć, że pod wieloma względami stanowi uwieńczenie oraz podsumowanie jego wieloletniej twórczości i aktywności.

 

 
 
Spora część ekspozycji Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie znajduje się na zewnątrz - co jest bardzo cenne zwłaszcza teraz, wczasach koronawirusa. Uwagę przykuwają tutaj głównie repliki legendarnego statku Krzysztofa Kolumba Santa Maria oraz słynnego myśliwca Hawker Hurricane - obie bardzo realistyczne, wykonane w skali 1:1, z wielkim pietyzmem i dbałością o wszystkie szczegóły. Poza nimi można obejrzeć też kopie wielu innych charakterystycznych rzeźb i zabytków z różnych zakątków świata - a także oryginał naszego rodzimego "komarka" (choć do tej pory nie wiemy, jaką rolę odegrał on w życiu Autora i jaki wpływ wywarł potencjalnie na jego twórczość ;) )

Jednym z ciekawszych przedmiotów jest zagadkowa postać z cywilizacji Majów, wyposażona w tajemnicze naczynie spoczywające na brzuchu. Nasz Bąbel stwierdził, że "na pewno jest to miejsce, w którym można posadzić kwiaty" - a tymczasem okazuje się, że dokładnie tam składało się serce ofiary, by przypodobać się powszechnie czczonym bóstwom...


 

Wewnątrz z kolei zajrzymy chociażby do "Tajemniczego świata Indian", gdzie powita nas między innymi figurka samego Arkadego Fiedlera, Fernando Corteza i zadumanego Krzysztofa Kolumba. Oprócz tego cała izba wypełniona jest najróżniejszymi indiańskimi symbolami, postaciami i malowidłami - a w jej najbardziej odległych zakątkach znajdziemy pogrążone w półmroku słynne grobowce, sarkofagi oraz indiańskie skarbce. 

Najwięcej domysłów,spekulacji i kontrowersji krążyło wokół wieka,zdobiącego sarkofag władcy Majów - Pacala. Niektórzy uważali nawet, że wizerunek na pokrywie przedstawia astronautę, siedzącego wewnątrz kabiny w momencie startu...



 
W ramach stałej ekspozycji - znajdującej się w dawnym domu Fiedlerów - zapoznamy się z licznymi rekwizytami pochodzącymi z Ameryki Północnej i Południowej, Afryki oraz Azji. Zostały one przywiezione do Puszczykowa nie tylko przez Arkadego Fiedlera - ale również przez jego dwóch synów, którzy odziedziczyli po tacie podróżniczego bakcyla :) Uwagę przykuwają tu rzeźby i maski obrzędowe, instrumenty muzyczne, sprzęty służące do polowania oraz myśliwskie trofea - a także kolorowe tropikalne motyle, odpowiednio spreparowane pająki, skorpiony, węże i krokodyle.

W 600-litrowym akwarium pływają sobie żywe drapieżne piranie ("patrz mamo,jakie ładne rybki!" ;)), a na ścianach nie zabrakło również okładek książek autorstwa Arkadego Fiedlera - ponieważ bez nich to wszystko nie miałoby najmniejszego sensu i to właśnie w nich odnajdziemy największe bogactwo wspomnień i spostrzeżeń, powiązanych ze zgromadzonymi w muzeum przedmiotami. 

 

Dla kogo Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie? 

*dla osób, które lubią takie podróżnicze klimaty oraz książki, które wyszły spod Jego pióra;

*dla ludzi, którzy cenią sobie miejsca niesztampowe, nietuzinkowe, odległe od typowej komercji;

*dla wycieczek szkolnych - w ramach edukacji geograficznej,historycznej i przyrodniczej;

*dla rodziców,którzy pragną zarazić swoje dzieci podróżniczą pasją i miłością do literatury;

 *dla miłośników egzotyki, dawnych cywilizacji i Wielkiej Przygody :)

***

Znacie to miejsce? Co o nim myślicie - i jakie wrażenie na Was wywarło? 


20 komentarzy:

  1. Nigdy nie byłam w tym miejscu, ale trzeba przyznać, że wygląda całkiem ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne miejsce, myślę, że mogłabym się w nim odnaleźć i w końcu bym zobaczyła piranie tak z bliska.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super muzeum. Fajnie, że wystawa jest w środku i na zewnątrz. Może kiedyś przejazdem wybiorę się do niego.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Z przyjemnością zajrzałabym w to miejsce, ileż podróży odbyłam z tym człowiekiem, myślę, że byłoby to dla mnie bardzo ciekawe. Pomysł juz podchwytuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite miejsce. Żałuję, że mamy daleko, bo Tygrys byłby zachwycony.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne miejsce, niestety Bartka w tej chwili interesuje tylko zabawa, myślę,że na muzeum mamy jeszcze trochę czasu

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanawiam się, skąd te indiańskie motywy w muzeum Fiedlera? Niezwykłe! Pięknie zorganizowane miejsce, naprawdę. Jak tylko zaplanujemy wakacje w Wielkopolsce, to wpadniemy i tam. Fiedler kojarzy mi się z czasami dzieciństwa, to byłaby dla mnie trochę sentymentalna podróż :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłam tam wiele razy jako dziecko z wycieczkami szkolnymi. Ostatnio myślałam o tym, żeby zabrać tam naszą córkę. Musimy to w końcu zrobić, bo wiem, że Tosi tam się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden ze sposobów na złapanie bakcyla podróżniczego, bardzo podobają mi się takie inicjatywy, tematyczne wystawy, działy w muzeach, które dzięki eksponatom wciągają w chęć poznawania świata. :)

      Usuń
  9. Bardzo ciekawe miejsce, będę pamiętać odwiedzając Wielkopolskę, ale dopiero w przyszłym roku. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kompletnie nie miałam świadomości o istnieniu tego muzeum :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejne po Muzeum odróżników w Toruniu idealne miejsce dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie miałam okazji być w Wielkopolsce

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajne miejsce. Właśnie ostatnio przypomniałam sobie, że za naszych czasów też było kilku podróżników i pisali ciekawe książki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne atrakcje, uwielbiam takie muzea 😊

    OdpowiedzUsuń
  15. Puszczykowo jest nie tak daleko mnie, ostatnio myślałam gdzie ja jeździłam jako dziecko. Kojarzy mi się z jakimś skansenem.

    OdpowiedzUsuń
  16. Widac że nie nudzicie się w te wakacje. My w tym roku nieco mniej atrakcji turystycznych ale nadrobimy w przyszłym roku.

    OdpowiedzUsuń
  17. Byłam tam za dzieciaka. Bardzo fajne miejsce na spacer z rodziną :)

    OdpowiedzUsuń
  18. cały świat w jednym miejscu! ale super, sama bym się wybrała do tego muzeum

    OdpowiedzUsuń
  19. Choć do Wielkopolski mamy daleko, to musimy tam pojechać, bo mój syn, który fascynuje się wojskiej i historią byłby zadowolony z takiej wycieczki ;)

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)