poniedziałek, 26 lipca 2021

"Przewodnik kotki po nocnym niebie" - literacka podróż do gwiazd w doborowym towarzystwie!

Jak często zdarza się Wam spoglądać w nocne niebo - chociażby w poszukiwaniu "spadających gwiazd", którym można zdradzić swoje najskrytsze sekrety i marzenia? Przyznam szczerze, że ja ten etap mam już chyba za sobą, bo dorosłość mocno odarła mnie z dawnego romantyzmu ;) - ale jednocześnie informuję, że lato to najlepsza pora roku, by zostać takim domorosłym astronomem i dostrzec na nocnym niebie całkiem sporo ciekawych, rzadko spotykanych zjawisk.




Tym razem w podróż po najróżniejszych planetach, gwiazdach i konstelacjach wybieramy się w towarzystwie kotki o wdzięcznym imieniu Felicity (z francuskiego Felicette) - która była pierwszym kotem w przestrzeni kosmicznej i której historia niestety skończyła się równie tragicznie, jak w przypadku rosyjskiej Łajki. Autor postanowił uczynić z niej bohaterkę swojej książki, by oddać jej cześć i złożyć hołd wszystkim zwierzętom, jakie wzięły udział w tego typu kosmicznych misjach i eksperymentach...

Książkowa Felicity podpowiada nam, czego potrzebujemy, by zostać profesjonalnymi obserwatorami nocnego nieba. Chodzi tu oczywiście o odpowiedni strój, sprzęty, spełnione wszystkie warunki bezpieczeństwa i konkretne miejsca, w jakich poczynione przez nas obserwacje będą najbardziej owocne. (Jeżeli podobnie jak my mieszkacie na wsi, będziecie mieli nieco ułatwione zadanie - ponieważ w dużych miastach występuje zjawisko tzw. "zanieczyszczenia świetlnego", w wyniku którego obiekty na niebie stają się dla nas niewidoczne gołym okiem).

Oprócz tego poznamy również definicje pojęć takich jak "konstelacja" i "asteryzm", różne oblicza Drogi Mlecznej, poszczególne fazy Księżyca, specyfikę wszystkich planet naszego Układu Słonecznego - a także cechy, które charakteryzują nocne niebo zależnie od konkretnej pory roku. Kotka Felicity w bardzo przystępny sposób opowie nam, na czym polega zaćmienie Słońca oraz Księżyca, czym są obiekty nieba głębokiego (galaktyki, mgławice i gromady) - oraz gdzie wybrać się na poszukiwania słynnej zorzy polarnej, która zachwyca podróżników z całego świata swoimi pulsującymi, falującymi światłami. 

To właśnie dzięki takim książkom przekonujemy się, że astronomia wcale nie jest aż tak trudna i skomplikowana, jak wydaje się na pierwszy rzut oka - i że nigdy nie jest zbyt wcześnie na zgłębianie jej tajników oraz przeżywanie najróżniejszych kosmicznych przygód! Trzeba tylko wiedzieć, czego i w jakich okolicznościach poszukiwać - a Felicity zna się na tym naprawdę świetnie i nie szczędzi nam rzetelnych, merytorycznych wskazówek ;)

 
"Przewodnik kotki po nocnym niebie"
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
tekst: Stuart Atkinson
ilustracje: Brendan Kearney
stron: 64 / wiek: 6-10 lat
 

10 komentarzy:

  1. Słodka ta kotka. Ciekawa jestem czy mój kot też tak zna się na gwizadach i innych ciałach niebieskich :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra, że są takie wydania książkowe, koty to jednak chodzą swoimi ścieżkami hi

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam jeszcze tej książki i kotki. Dobrze, że autor postanowił oddać jej cześć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książeczka, która zdecydowanie musi powiększyć nasz domowy księgozbiór podobnych tematycznie publikacji. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak pięknie wydana książka i widzę, ile dzieciaki mogą się przy okazji nauczyć o kosmosie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna pozycja dla dzieciaczków, które interesują się astronomia i wszechświatem :) zakupię dla moje starszego dziecka. Piękna, kolorowa i przejrzysta. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale świetna propozycja dla najmłodszych. Bardzo mi się podobają te kolorowe ilustracje ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Paulina Kwiatkowska27 lipca 2021 11:09

    Chętnie skuszę się na tę pozycję i polecę ją miłośnikom kosmicznych historii.

    OdpowiedzUsuń
  9. ale cudowne wydanie <3 bardzo bym je chciała dorwać w swoje ręce :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama z przyjemnością się z nią zapoznam, dziękuję za polecenie tej publikacji.

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)