poniedziałek, 3 stycznia 2022

"Cichy memoriał" na drzwiach stodoły. Bieszczadzkie murale / deskale autorstwa Arkadiusza Andrejkowa.

Jeżeli zaglądacie od czasu do czasu na nasz profil na Instagramie - to pewnie już wiecie, że ostatni tydzień spędziliśmy w Bieszczadach: naszym najukochańszym i jednocześnie najbardziej niedocenionym regionie Polski, który wbrew pozorom ma naprawdę wiele do zaoferowania!

"Cichy memoriał" to projekt artystyczny, który narodził się w 2017 roku - w trakcie licznych podróży Arkadiusza Andrejkowa pomiędzy podkarpackimi miejscowościami. Jego zamysł polegał na tym, by stworzyć unikalną plenerową galerię wiejskiej sztuki ulicznej. Drewniane ściany stodół i szop miały stanowić malarskie płótno - natomiast inspiracją okazały się stare fotografie rodzinne, dostarczane przez okolicznych mieszkańców.


Oryginalne murale tworzone na drewnie bardzo szybko zyskały na popularności i zaczęto nazywać je "deskalami". Każdy z nich powstawał w ciągu zaledwie jednego dnia, na podstawie dawnych zdjęć - a ich Autor nie pobierał żadnych opłat i działał w pełni pro bono. Czasami tylko przyjmował symboliczne podziękowania od miejscowej ludności, w postaci regionalnych przysmaków - a do celów swoich wędrówek docierał prawdopodobnie autostopem lub komunikacją publiczną, ponieważ (wedle wszelkich dostępnych informacji) nie posiadał prawa jazdy.

My na pierwsze dzieła "Cichego memoriału" trafiliśmy w miejscowości Komańcza, gdzie poza deskalem przedstawiającym pięć wiejskich kobiet znajdziemy również wizerunki sowy i wilka pod tamtejszym kolejowym wiaduktem. To właśnie te prace spodobały nam się tak bardzo, że postanowiliśmy przemierzyć kilka sąsiednich miejscowości w poszukiwaniu kolejnych obrazów - a poniżej prezentujemy Wam rezultaty naszej wyprawy :)

Przystanek w Płonnej został ozdobiony portretem Stefana Dymitera "Kororo"  - cygańskiego skrzypka i wirtuoza, który jako dziecko stracił wzrok i przeszedł amputację nóg, a mimo to stał się jednym z najsłynniejszych polskich muzyków ulicznych. Przez wiele lat współpracował z krakowską Piwnicą pod Baranami, a po śmierci został pochowany w znanych nam świetnie Kowarach na Dolnym Śląsku. Sama Płonna to miejscowość złożona zaledwie z trzech zamieszkanych domostw. W uroczystym otwarciu przystanku wzięło udział 21 osób - podczas gdy stała liczba mieszkańców wynosi tylko 7.



Trzeba zaznaczyć, że niektóre murale/deskale "Cichego memoriału" znajdują się na ogrodzonych, prywatnych posesjach. Jeszcze innych należy szukać w miejscach dobrze ukrytych i zamaskowanych, w lasach lub na poboczach dróg - lecz również w samym centrum miasta, jak chociażby w przypadku portretu "zwykłego kresowiaka" w Ustrzykach Dolnych. W trakcie naszej wycieczki zdarzało się też, że obrazy oznaczone na stronie internetowej zostały już zatarte lub zamalowane - i jest to chyba największe rozczarowanie całego tripu (zwłaszcza jeżeli przemierzycie sporo kilometrów, by zobaczyć je na własne oczy).

Arkadiusz Andrejkow preferuje przede wszystkim ściany podniszczone i naznaczone czasem - a także pozowane ujęcia, ustawiane przez fotografa. Właśnie do takich zaliczyć można chociażby deskal przedstawiający Tadeusza Górę, pilota dywizjonu 316 - oraz scenę prezentującą pierwszy polski szybowiec wyczynowy SG-21 Lwów, skonstruowany w dwudziestoleciu międzywojennym. Generalnie twórczość artysty ma być pewnego rodzaju hołdem dla zwykłych-niezwykłych ludzi tego regionu, o których reszta naszego społeczeństwa ma raczej dosyć blade pojęcie...

Z obrazami "Cichego memoriału" możemy spotkać się również w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku - a gdybyście mieli kiedyś ochotę podążyć szlakiem Arkadiusza Andrejkowa to sam Autor przygotował dla Was wirtualną mapę swoich murali, którą znajdziecie TUTAJ.



 

20 komentarzy:

  1. Ale świetne, piękne murale! Jako miłośniczka motywu sowy, jestem nią najmocniej zachwycona. A jeśli chodzi o same Bieszczady, to tak je odbierasz: jako niedocenione? Ja często słyszę, że ktoś marzy o podróży tam 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem niedocenione w porównaniu z innymi górskimi miejscówkami. W sezonie zimowym w Tatrach i Karkonoszach tłumy - natomiast w Bieszczadach raczej niewielu turystów. W Polańczyku większość pensjonatów i restauracji zamnkięta, bo nie ma zainteresowania. Pierwszy dzień naszego pobytu wyglądał tak, że w centrum miejscowości spacerowaliśmy tylko my i...sarny. Z jednej strony super - cisza, spokój, zero komercji. A z drugiej mieszkańcy narzekają, że w miesiącach zimowych bardzo trudno utrzymać się z turystyki. Mnóstwo ludzi wyprowadza się w inne rejony w poszukiwaniu pracy - tak przynajmniej wynika z naszych rozmów z "tubylcami".

      Usuń
    2. W Bieszczadach byłam jako dziecko w ramach rodzinnych wypadów wakacyjnych, fantastyczne wspomnienia z nich przywiozłam, do dziś darzę ten region szczególną atencją. :)

      Usuń
    3. Mi jeszcze niestety nie udało się tam dotrzeć, ale mam to w priorytetowych planach.

      Usuń
  2. Przyznam, że jestem pod wrażeniem tych prac, fenomenalny pomysł, klimaty bliskie mojemu sercu, koniecznie do zobaczenia samemu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również dołączam do grona osób będących pod wrażeniem. Ludzie mają niesamowite talenty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na pewno, a na żywo muszą być jeszcze piękniejsze.

      Usuń
  4. Słyszałam o tych dziełach sztuki, mówili o nich chyba w Faktach TVN jakiś czas temu. Przepiękne, chciałabym kiedyś zobaczyć te murale na własne oczy.

    OdpowiedzUsuń
  5. W Bieszczady jeszcze nie dotarłam, ale od lat mam to w planach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezwykły projekt, na pewno warto go zobaczyć na własne oczy. Same zdjęcia zachwycają, a na żywo to musi wyglądać obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, ale bajeczne dzieła. Nie sądziłam, że gdzieś można oglądać tak wyjątkowe obrazy, dzięki za te wieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Paulina Kwiatkowska5 stycznia 2022 14:40

    Z przyjemnością zobaczyłabym je na żywo. Mam nadzieję że kiedyś mi się to uda.

    OdpowiedzUsuń
  9. podobają mi się murale szczególnie na budynkach

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne murale. Chętnie zobaczę je na żywo.

    OdpowiedzUsuń
  11. chciałabym to zobaczyć na zywi, bo spoo moich znajomych już tam było :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne murale! Bardzo podoba mi się taka sztuka, pięknie przyozdabiają miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj marzy mi sie choć krótki pobyt w górach. Deskale zachwycają są naprawdę wyjątkowe.

    OdpowiedzUsuń
  14. jestem pod olbrzymim wrażeniem talentu, sama często wypatruje takich przejawów sztuki w miejscach, do których podróżuję

    OdpowiedzUsuń
  15. Każdy talent trzeba doceniać i mówić o nim głośno, te prace są fantastyczne - mi jednak ogólnie murale średnio się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie to wygląda... a jeśli chodzi o bardziej zaawansowane tematy, to jak widzisz to - https://joniak-galeria.pl/ ? Słuszny kierunek czy średnio? Na co warto postawić, aby to miało ręce i nogi? Doświadczenia?

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)