poniedziałek, 3 września 2018

"O chłopcu, który szukał domu" - baśniowa opowieść o miłości, przyjaźni i czynieniu dobra.


Osierocony kilkunastoletni Piotruś wędruje po kraju,  jeszcze nie tak dawno targanym wojenną zawieruchą. Nie ma na świecie zupełnie nikogo bliskiego i godnego zaufania. Bardzo chciałby znaleźć miejsce, które okaże się dla niego nie tylko bezpiecznym schronieniem - ale i ciepłym domem, do którego zawsze chce się wracać.

Pewnego dnia chłopiec spotyka w lesie kobietę, od tej pory nazywaną przez niego ciotką Martą. Ta zabiera go ze sobą do swojej skromnej chaty, snując po drodze opowieść o dwóch małych córeczkach - Kasi i Trusi - czekających na nią w domu.  

Kiedy Piotruś i ciotka Marta docierają na miejsce - okazuje się, że obie dziewczynki zniknęły. Nasz bohater postanawia dołożyć wszelkich starań, żeby je odnaleźć - ale poza własną odwagą i determinacją potrzebuje do tego również magicznego wsparcia zwierząt i leśnej wróżki Miłorady. 

Jego pełna przygód podróż zaczyna się od nowa - lecz tym razem odbywa ją już w towarzystwie czworonożnych przyjaciół i pod zupełnie inną postacią : zmniejszony przez wróżkę do rozmiarów krasnoludka...

"O chłopcu który szukał domu"- Anita Graboś - Irena Jurgielewiczowa - książeczki dla dzieci - książki dla młodzieży - książki o wartościach - Nasza Księgarnia

"O chłopcu który szukał domu"- Anita Graboś - Irena Jurgielewiczowa - książeczki dla dzieci - książki dla młodzieży - książki o wartościach - Nasza Księgarnia

Powiem szczerze, że początkowo miałam z tą książką pewien problem. Pamiętałam inne powieści Ireny Jurgielewiczowej jeszcze z własnego dzieciństwa - i kojarzyłam ją raczej z bardziej realistycznymi historiami oraz fabułami bez fantastycznego pierwiastka.  Dlatego też dość trudno było mi przyzwyczaić się do tego mocno baśniowego, mistycznego, przesyconego magią klimatu.  

Potrzebowałam trochę czasu,  żeby się z nim oswoić, puścić wodze fantazji i dać się ponieść lekturze (chyba już nie umiem robić tego tak automatycznie, jak zapewne potrafi każde dziecko ;) ) ...Udało mi się to dopiero wtedy, kiedy - zamiast skupiać się zbyt mocno na wyimaginowanych wydarzeniach i postaciach - zaczęłam zwracać baczną uwagę na przemycane "między wierszami", ponadczasowe treści. 

"O chłopcu który szukał domu"- Anita Graboś - Irena Jurgielewiczowa - książeczki dla dzieci - książki dla młodzieży - książki o wartościach - Nasza Księgarnia

"O chłopcu który szukał domu"- Anita Graboś - Irena Jurgielewiczowa - książeczki dla dzieci - książki dla młodzieży - książki o wartościach - Nasza Księgarnia

"O chłopcu, który szukał domu" to książka nie tylko o wędrującym Piotrusiu i jego perypetiach - ale przede wszystkim o sile miłości i przyjaźni, o wzajemnym zaufaniu i czynieniu dobra. Jest to książka o wartościach, które w obecnych czasach (niestety!) zdają się stopniowo spłycać, zanikać i ustępować miejsca innym, niekoniecznie pożądanym i właściwym. Dlatego tak ważne jest, żeby najmłodsi czytelnicy spotykali się z nimi jak najczęściej : nie tylko we własnym domu, w relacjach rodzinnych i rówieśniczych - ale również na kartach powieści, po które sięgają.

Jeszcze jedno, na co koniecznie trzeba wskazać - to piękne ilustracje autorstwa Anity Graboś. Niby zwyczajne czarne szkice - a jednak od razu wzbudziły we mnie skojarzenia z dawnymi baśniami, legendami i podaniami. Moim zdaniem idealnie współgrają z fabułą książki - i jeszcze bardziej podsycają jej niezwykły nastrój.

"O chłopcu który szukał domu"- Anita Graboś - Irena Jurgielewiczowa - książeczki dla dzieci - książki dla młodzieży - książki o wartościach - Nasza Księgarnia

"O chłopcu który szukał domu"- Anita Graboś - Irena Jurgielewiczowa - książeczki dla dzieci - książki dla młodzieży - książki o wartościach - Nasza Księgarnia

Jeśli szukacie pozycji, która w nietypowy, zaczarowany sposób 
wprowadzi Wasze dziecko w świat wartości - 
i w baśniowej konwencji opowie o tym, co w życiu najważniejsze...

...TAK, TO WŁAŚNIE ONA !

tekst : Irena Jurgielewiczowa 
ilustracje : Anita Graboś
Nasza Księgarnia
str. 240

27 komentarzy:

  1. myślisz, że dla 5 latki to już jest dobra książka? czy za wcześnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej dla starszych - bohater ma wedle moich spostrzeżeń jakieś 10-12 lat.

      Usuń
  2. Strasznie surowe te ilustracje. Podejrzewam, że jakbym był dzieckiem to mógłbym się ich bać... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raczej dla starszych dzieci - wiec bac sie nie powinny ;) Nawet moj 4-latek je ogladal - i tez sie nie przestraszyl.

      Usuń
  3. Uwielbiałam w dzieciństwie wszelkie baśnie :D Pamiętam, że trochę mnie przerażały ilustracje w baśniach Andersena, ale i tak lubiłam je przeglądać :) Myślę, że ta książka też by mi się spodobała :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka już specyfika Andersena i innych baśni. Poza ilustracjami również niektóre fragmenty były tam dość straszne - czego na szczęście Autorka tej powieści się wystrzega.

      Usuń
  4. To książka dla dzieci, a zero koloru w niej jakieś takie nijakie te ilustracje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie w każdej ksiązce dla dzieci czy młodzieży musi być od razu mnogość ilustracji i multikolor. Tutaj akurat treść jest ważniejsza od formy - a przesłanie książki bardzo istotne.

      Usuń
  5. A ja mam pytanie od jakiego wieku polecasz tą książkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że dla dzieci mniej więcej w wieku bohatera (od 10 lat wzwyż) sprawdzi się najlepiej. Młodsze raczej jeszcze jej nie zrozumieją - lub będzie dla nich po prostu za długa.

      Usuń
  6. Piękne ilustracje. Idealna propozycja dla starszaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - myślę, że pomoze w budowaniu w dzieciach wrażliwości i empatii.

      Usuń
  7. Cudowna ksiazka o bardzo wartosciowej fabule, mysle ze nie jednemu dziecku pokaze swiat ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla nas za wcześnie na taką książkę. Myślę, że starszym dzieciom może się spodobać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sama z chęcią bym przeczytała. Ja na szczęście nie mam problemu z tym aby dać się ponieść fantazji. :) Zapisuję książkę i rozejrzę się, bo bardzo lubię takie historie. Gdy synek podrośnie, na pewno przeczytamy ją razem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka wygląda na fajną :) Szukam własnie czegoś dla dość dojrzałego 9- latka, więcprzy okazji przejrze ją sobie jeszcze w księgarni.
    Mnie się ilustracje bardzo podobają!

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam jak książki niosą za sobą wartości, idealna propozycja dla nieco starszych dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pamiętam tę książkę z mojego dzieciństwa. Wielka fascynacja. Piotrusiowe poszukiwania Kasi i Trusi były dla mnie czymś wręcz mitycznym. Pomyśleć, że wydano tę książkę na nowo!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda bardzo ciekawie :) Nazwisko tej autorki budzi we mnie przyjemne skojarzenia :)
    Dla mojego synka jeszcze jest oczywiście o wiele za wcześnie na taką lekturę, ale może kiedyś... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem ciekawa czy mojemu synowi spodobałaby się ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne ilustracje - pewnie się spodoba dzieciom.

    OdpowiedzUsuń
  16. Podoba mi sie ta ksiazka. A ilustracje sa wspaniale! Nawet lepiej, ze czarno-biale, bo mozna samemu wyobrazic sobie kolory i fakture. Szkoda, ze Potworki jeszcze sa na nia troche za male...

    OdpowiedzUsuń
  17. Coraz mniej teraz takich lektur, które niosą "wyższy" przekaz dzieciom... Ta wydaje się być bardzo wartościowa.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kolejny tytuł na naszej liście...Bardzo cenię sobie książki z przekazem. A poza tym uwielbiam taki sposób ilustrowania książek:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie przeczytam, bo mnie zaintrygowałaś!

    OdpowiedzUsuń
  20. Książka może być na prawdę piękna. Chętnie sama ja przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyznam, że mityczne, baśniowe nuty pociągają mnie, choć na ogół wolę te bardziej realistyczne. To musi być piękne wydanie i sama z przyjemnością bym się z nim zaprzyjaźniła. Może, gdy odwiedzę Polskę. :)

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)